Sycylia ... tak po prostu (sierpień 2024 od str 39)

piekara114 napisał(a):U mnie słoneczka co nie miara

A dlaczego ja nie dostaję nijakiego mmska z Sycylii
Od Marzenki z resztą też nie

piekara114 napisał(a):Zgadzam się z Panem Myszą.

Ja też .
Gangi fajne, ale ta Sperlinga to hit .

piekara114 napisał(a):U mnie słoneczka co nie miara

Nad Como też juz trochę świeci, ale do co nie miara jeszcze brakuje .

mysza73 napisał(a):A dlaczego ja nie dostaję nijakiego mmska

Poprawię się .

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):A dlaczego ja nie dostaję nijakiego mmska

Poprawię się .

No raczej

Ja chyba bałbym się chodzić po takim opuszczonym zamczysku. (i to jeszcze bez słońca) - SCARRY!

tony montana napisał(a):Ja chyba bałbym się chodzić po takim opuszczonym zamczysku. (i to jeszcze bez słońca) - SCARRY!

Aleś Ty strachliwy

Poprawiłam się

piekara114 napisał(a):Poprawiłam się

No widzę i zazdroszczę

Obie się poprawiłyście

Cudowne to miasteczko w skale. Jakby jeszcze świeciło słońce ... to już zupełne szaleństwo
Domki trochę przypominają wioskę Hobbitów

p_majer napisał(a):Cudowne to miasteczko w skale. Jakby jeszcze świeciło słońce ... to już zupełne szaleństwo

Taaaak, słoneczko by się przydało
Mam nadzieję, że pod koniec czerwca nie będę narzekała na jego nadmiar

Sycylia ... tak po prostu
wskazany jest podtytuł ,,Sycylia - inny stan umysłu"


Piątek - 22.04.2022


Z apartmana wychodzimy dość wcześnie
Idąc na parking mijamy, jak co dzień, mały skwerek okupowany codziennie przez lokalsów
W pierwszych dniach byliśmy dla nich taką trochę atrakcją, bo patrzyli na nas z zainteresowaniem ale też chyba z politowaniem
Bo te wszystkie dziadki (bo to raczej senoirzy byli ) siedzieli na skwerku w swoich czarnych (czemu oni wszyscy chodzą na czarno ), puchowych kurteczkach zapiętych pod szyjkę
A my tacy bardziej lekko poubierani, mąż codziennie w krótkich gaciach, musieliśmy dla nich wyglądać dość dziwnie
A swoją drogą, jakby każdy z tych dziadków podniósł choć po jednym śmieciu walającym się wokół, to zrobiło by się czysto ... i od razu bardziej przyjemnie by im się siedziało ...
No ale widać ten śmietnik nie za bardzo im przeszkadzał
Mieli tam chyba wszystko co im do szczęścia było potrzebne - bar coby wypić kawkę, tabacchi, była piekarnia, stragan owocowo-warzywny, był nawet fryzjer
Ale najważniejszy był spory garaż
A w garażu wcale nie stał samochód ... tylko wielki stół, przy którym grali w karty
I tak to sobie starsi sycylijczycy spędzali codzienne przedpołudnia

No dobra, to tyle o dziadkach
Jedziemy na wycieczkę ...
Dziś Capo Zafferano - taki sycylijski Gibraltar albo Monemvasia
Parkujemy gratisowo tu:38°05'57.1"N 13°32'01.1"E (ale myślę, że w sezonie ten parking może być płatny )

Schodkami schodzimy na plażę - Spiaggia Kafara



Capo Zafferano prezentuje się pięknie
Czy Wy też widzicie basen na dachu




Chmury wyglądają coraz groźniej ...




W drugą stronę jeszcze nie jest najgorzej




Są też jakieś lazury ...




Mogłabym chyba tu mieszkać



Idziemy wygodną ścieżką do latarni morskiej ...




Ale to nie jest takie proste, bo ciągle zatrzymuję się coby robić zdjęcia








Lunie czy nie lunie



















Faro di Capo Zafferano




Widok na Monte Pellegrino, na którym byliśmy na początku wyjazdu











Pora powoli wracać ...




Potrzebowałam takiego kontaktu z naturą ... bo chyba miałam już lekki przesyt miasteczek, uliczek, kościołów



Nie zaszkodzi jeszcze raz rzucić okiem do tyłu

Sądzę, że ci Twoi sycylijscy seniorzy noszą czarne ubrania, bo to przyciąga promienie słoneczne, których im pewnie brakuje o tej porze roku

p_majer napisał(a):Sądzę, że ci Twoi sycylijscy seniorzy noszą czarne ubrania, bo to przyciąga promienie słoneczne, których im pewnie brakuje o tej porze roku

Bardzo możliwe to jest

Miałam pytać, kiedy lecisz, ale już widzę
Lot do Katanii?

Trafiło Wam się niebo chyba we wszystkich odcieniach niebieskiego.

piekara114 napisał(a):Miałam pytać, kiedy lecisz, ale już widzę
Lot do Katanii?

Tak, do Katanii

piekara114 napisał(a):Trafiło Wam się niebo chyba we wszystkich odcieniach niebieskiego.

W sumie to fajne były te chmury, tylko cały czas była obawa, że lunie

Obok Capo Zafferano, w Porticello, planuję kiedyś chwilę pomieszkać .
Jest tam trochę kamieni (Archeological Area Solunto), szlaków spacerowych i plażyczek. No i tylko kilka stacji od Palermo .

P.S. Chmury super .