Sycylia

ach






i
och

I ja podziękuję za ciekawą relację.

Całkiem prawdopodobne, że stanie się ona inspiracją do naszej podróży na Sycylię by poznać tak z bliska to co dzięki Tobie mogliśmy zobaczyć na razie dzięki Twoim zdjęciach. A całkiem sporo ciekawych miejsc było podczas wycieczki.
No i ostatni akord - mozaiki mogłam sobie obejrzeć bez zadartej do góry głowy Mozaiki w takim kształcie powstały dzięki bizantyjskim wpływom. A dzisiaj ta kaplica pewnie jest nie prawosławna a katolicka.
Równie ciekawy okazał się ogród botaniczny. Bardzo okazały jest symbol ogrodu. Budzi respekt. Ciekawe czy w warunkach naturalnych potrafi też osiągnąć tak potężne rozmiary:?:

Pozdrawiamy
Kulki

Grzegorz Ćwik napisał(a):Świetne, gratuluję, z przyjemnością obejrzałem, tym bardziej, że w odróżnieniu od kontynentalnych Włoch, które prawie całe zjeździłem, Sycylia jest dalej dla mnie nie odkryta. Zostawiam sobie ją ciągle na deser. Twoja relacja już trochę pozwoliła mi odpowiedzieć na pytanie co tak na prawdę warto zobaczyć. Myślałem o Sycylii na ten rok, ale już wyszła wyprawa 3tg w Chinach. W takim razie wyprawa po słoneczne pomarańcze na rok następny.
Pytanie, jedliście osławione lody w bułce??

Grzesiu, spróbuj gdzieś w planach wyjazdowych Sycylię umieścić. To taki tygiel Morza Śródziemnego, gdzie tyle się przemieszczało i mieszało, warto to zobaczyć.
Lodów w bułce nie jedliśmy - w ogóle to na tej wycieczce jedliśmy tragicznie mało lodów
Kilka razy próbowaliśmy granitę - czyli mrożony sok z cytrusów, ale nasze sorbety z Zielonej Budki bardziej mi smakują. Z lokalnych przysmaków jedliśmy Arancini - obsmażane kulki z ryżu nadziewane serem lub mięsem, oraz Involtini czyli mięsne roladki. Pod Etną piliśmy Lavę, czyli 70% alkohol, tak palący, że najwięksi pijacy w grupie zakupioną butelkę konsumowali... ze 3 dni.

Zazdroszczę tych Chin! Nam w tym roku może to Maroko wypali.

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof

fiolek napisał(a):ach






i
och

Bez potrzeby, bez potrzeby
Ale bardzo dziękuję

Lidia K napisał(a):I ja podziękuję za ciekawą relację.

Całkiem prawdopodobne, że stanie się ona inspiracją do naszej podróży na Sycylię by poznać tak z bliska to co dzięki Tobie mogliśmy zobaczyć na razie dzięki Twoim zdjęciach. A całkiem sporo ciekawych miejsc było podczas wycieczki.
No i ostatni akord - mozaiki mogłam sobie obejrzeć bez zadartej do góry głowy Mozaiki w takim kształcie powstały dzięki bizantyjskim wpływom. A dzisiaj ta kaplica pewnie jest nie prawosławna a katolicka.
Równie ciekawy okazał się ogród botaniczny. Bardzo okazały jest symbol ogrodu. Budzi respekt. Ciekawe czy w warunkach naturalnych potrafi też osiągnąć tak potężne rozmiary:?:
Kulki

Warto jechać, jest tam tyle do oglądania.
Te wszystkie stare kaplice i katedry wyglądają jak prawosławne... ale to było ledwie kilkadziesiąt lat po schizmie i styl bizantyjski był powszechny, szczególnie tam.
Zresztą tam się wszystko mieszało - arabskie, bizantyjskie, normańskie wpływy.
Na zdjęciach widziałem podobnej wielkości fikusy na Hawajach czy na zachodzie Stanów.

Pozdrawiam i życzę Wam spełnienia planów - nie tylko sycylijskich.
Krzysztof

Nie jestem jakimś szczególnym fanem Italii ( a już Włochów-wcale ), ale Sycylia...
Może kiedyś...

Bardzo fajnie się to oglądało.

anakin napisał(a):Bardzo fajnie się to oglądało.

Cieszę się!
Dzięki!

Dziękuję za fajną relację
Sycylia czeka na swoją kolej , mam nadzieję , że się doczeka
Trochę się o niej naczytałem , teraz u Ciebie pooglądałem i chętnie tam pojadę


Pozdrawiam
Piotr

Jakby ktoś szukał fajnego campingu - to polecam camping w pobliżu Taorminy.
Nazywa się: La Focetta Sicula
www.lafocetta.it
Via Torrente Agro I-98030
S. Allesio Siculo

Przy czym fajny - to należy rozumieć w miarę niedrogi, cichy i blisko morza,...


Za 4 osoby + samochód + namiot; opłata za 1 dzień to 37,50 EUR.
Po 3 dniach 15% upustu, po 7 - 20%.

Camping lata świetności ma za sobą, ale jego plusy to:
- jest poza miastem;
- tuż przy morzu /nie przedziela go ulica albo kolej/;
- blisko piekarnia /świetne pieczywo/ i dyskont /ARD/;
- blisko do Tarominy /można pociągiem, busem dojechać/;
- blisko do Etny;
- boisko na plaży do siatkówki;
- stół do tenisa;
- placyk zabaw dla dzieci.

Minusy:
- ciepłe prysznice - to opłata 50 centów /chłodne - bez ograniczeń/; zresztą jest to chyba standard na tej wyspie;
- prąd też dodatkowo płatny /chyba 2 EUR za dobę/;
- w weekendy jest pełno /dużo miejscowych pojawia się campowozami/; robi się głośno i muzyka do północy;
ale w pozostałe dni - cisza jak makiem zasiał...
- w nocy nie można się rozbijać, trzeba czekać do rana /my musieliśmy czekać w niedzielę do 10.00 rano/; ściśle przestrzegana cisza nocna !
- trochę słychać samochody z autostrady, ale nie jest to zbyt uciążliwe; miesza się z szumem wiatru...

Jak ktoś szuka jednak wyższego standardu - to odradzam, bo się zawiedzie.
To w cenie ok. 60EUR trzeba szukać w okolicznych campingach... Co sprawdziliśmy.

kw napisał(a):Na poniższej mapce zaznaczyłem miejsca, w które nasza wycieczka zawitała.

Tak się złożyło , że w tym roku jedziemy Waszymi śladami
a potem niedaleko Cefalu przez tydzień odpoczywamy

Ja planuje Sycylię w 2015 - szukam dobrego sposobu na dotarcie na ta wyspę.
Wszędzie jeździmy autem, rodzinnie:-) i na Sycylię też bym się tak wybrał.

Jakieś doświadczenie / sugestie?

Oczywiście najprościej wyznaczyć trasę na google maps i pojechać.... ale tak to najprościej... ale pewnie nie najciekawiej:-)

No i byłem.
Prom z Genui do Palermo - 10 dni w Porto Empedocle na Sycylii i powrót przez Catanie, Pompeje, Neapol Florencje. Razem ponad 5 tys km, ale warto!
Przed promem zwiedzanie Genui - piękne miasto!!!
Na Sycylii nie widziałem auta z rejestracja z Polski:-) byliśmy jedyni:-)