Bruno napisał(a):Jureczku...moze ....przytulanka ...wtedy...hihi..
...wiesz o czym mówię:)
Pozdrav
No to się koledzy ujawnili!!!
Moderator!! Natychmiast zamknąć wątek! Jeszcze zajrzy tu jakieś dziecko!!!
J.
JoeF napisał(a):Może to nie jest najszczęśliwsze miejsce na podawanie takiego linka, no ale może przyda się przed świętami odrobinę profilaktyki
http://forum.dieta-optymalna.info/index ... ost_nr=435
Z tego co wiem od znajomych, to szpinak zastępuje się brokułami..., mięso też nie musi być akurat dokładnie takie. Ważne są przyprawy, oliwa do sosów i sałaty no i ta kawa posłodzona (ja od ponad 20 lat nie słodzę kawy ani herbaty), plus te 2 litry wody mineralnej dziennie na głowę.
Aby było łatwiej moja żona obiecała, że będzie się ze mną solidaryzować i stosować dietę równocześnie, tylko żeby po tej diecie coś z niej jeszcze zostało (żona kolegi zrzuciła 4 kg)
Pozdrawiam
Józek
P.S. Nie życzę smacznego...
Ale może założymy nowy wątek "Cro-odchudzanie" i będziemy wpisywać kolejne osiągnięcia i odczyty z wagi
duet napisał(a):Bój się Boga - to, co tam napisali, to na pierwszy rzut oka nieprawda. Tak byłam tym oburzona (przepraszam, że pisze dopiero teraz, ale kilka dni nie byłam na forum), że po nocy ( godzina 1:43) wyszperałam moje tabele żywnościowe i obliczyłam, że pierwsze spojrzenie mnie nie zmyliło. I tak: kcal nie jest 1088, ale 523,5; białka nie 71,2, ale 61,7; tłuszczu nie 71, ale 19,5; węglowodanów nie 41, a 40,1 - Policzyłam pierwszy dzień, pozostałe nie są lepsze. Przy dostarczeniu organizmowi dziennej dawki poniżej 1000 kcal dochodzi w organizmie do tzw. "kopcenia" - spala się własna tkanka i dochodzi do groźnego dla zdrowia zakwaszenia organizmu.
volumen napisał(a):jacek gryczewski napisał(a):volumen napisał(a):Jurek napisał(a):Ło !! Ło!! Przestańcie bo mnie zawstydzacie
Ale żeście szanowni cromaniacy temat znależli
Czy ktoś jest głodny
Proponuje iść spać a rankiem będzie śniadanko
Jurasku, zawsze zostaje nam jeszcze dieta sex proponowana przez platona Gdyby mi się tak udało wyrwać z pracy w południe, to spalone kalorie mógłbym przenaczyć na drugie piwo wieczorem
volumen a spróbuj mi sie odchudzac .to zobaczysz ..........kto bedzie prezesem klubu "wielkoludow" co ???
Jacek, miej litość, choć 10 deko...
bazyl napisał(a):ja orócz piwa w swojej diecie stosuję jeszcze golonkę , i jakoś nie tyję
bazyl napisał(a):Jóźku , sugerujesz , że powinienem wymienić swoją fotkę ?
duet napisał(a):Jedzenie, im bardziej urozmaicone, tym wieksze prawdopodobieństwo, że dostarcza organizmowi wszelkich niezbędnych składników odżywczych.
JoeF napisał(a):
O ile publikowane tam dane są prawdziwe, to na podstawie tej tabeli przeliczyłem w arkuszu Excel ten pierwszy dzień, ale uwzględniłem oliwę i cytrynę zjadaną z sałatą i wyszło mi, że dane ze szczegółowego rozliczenia diety są raczej prawidłowe, nawet wyszło mi około 1100 kcal.
Sprawdziłem to co faktycznie zjadłem i wyszło prawie 1500 kcal (powodem było podniesienie wagi niektórych produktów oraz np. schab zamiast polędwicy wołowej i brokuły zamiast szpinaku). Więc chyba przeżyję, bez szwanku Jak wyczytałem gdzieś, że ze względu na niedobór cukru, może boleć głowa... to głowa zaczęła mnie trochę boleć... ale mi przeszło. Jestem przygotowany, aby przy jakichś niepokojących objawach zjeść coś kalorycznego.
ludzie swieta ida a wy mi tu o dietach
Pozdrawiam
Józek
jacek gryczewski napisał(a):ludzie swieta ida a wy mi tu o dietach