Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Święta Bożego Narodzenia

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 19.12.2009 18:21

Kupiłem jarzyny na sałatkę :)
W środę - ciupanie :wink:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.12.2009 18:26

Ania W napisał(a):
... są drobne prezenty, które rozdaje Mikołaj, mąż się trochę buntuje , bo u niego w/g tradycji Gwiazdor, ale jakoś dochodzimy do porozumienia. :wink:

Później śpiewamy kolędy i idziemy na Pasterkę.

A jak u Was :?: :D


A u mnie jak ktoś jest grzeczny to dostaje geszynk od DZIECIĄTKA
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 19.12.2009 20:37

Ja do czwartku włącznie siedzę w pracy :(, więc gotowanie i przygotowywanie jedzonka będę urządzać od poniedziałku popołudniu i tak powolutku. Na pierwszy rzut, w poniedziałek idą makówki ;)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 19.12.2009 20:39

dasuch napisał(a):
maciek1956 napisał(a):Wpadnij na "wędzenie...." :) :)

Dziękuję bardzo, czuję się zaproszony, napisz tylko gdzie i kiedy. Pozdrawiam


W niedzielę od rana, dzisiaj pogoda, właściwie mróz, zwyciężyła. -22 st, nie dam rady nawet wędzarni rozpalić. Okolice Węgrowa
dasuch
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1562
Dołączył(a): 03.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dasuch » 19.12.2009 21:06

maciek1956 napisał(a):
dasuch napisał(a):
maciek1956 napisał(a):Wpadnij na "wędzenie...." :) :)

Dziękuję bardzo, czuję się zaproszony, napisz tylko gdzie i kiedy. Pozdrawiam


W niedzielę od rana, dzisiaj pogoda, właściwie mróz, zwyciężyła. -22 st, nie dam rady nawet wędzarni rozpalić. Okolice Węgrowa

Oj, to troszkę daleko. Może kiedyś. Nie mniej, bardzo dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam.
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 19.12.2009 22:24

A'propo MAKÓWEK

Moczka

Jakże to święta bez moczki i makówki

Mam "paru" znajomych dosłownie z różnych krańców Polski i wszystkim powtarzam wszystkim to smakowało.

Podejrzewam iż Wam również przypadnie do gustu.

Podzielę się z Wami przepisem jeszcze od mojej Babci:


Moczka

1/2 piernika do moczki (jeżeli nie ma 1 kg ciastek Katarzynek).
25dkg masła.
Mąka 60 dkg
Cukier 60dkg.
Troszeczkę soli.
Troszeczkę mąki
Słoik 1l. kompotu ze śliwkami.
Słoik 1l. kompotu z agrestu (lub z "mirabelek"
40dkg śliwek suszonych
Sok z 3-ch cytryn
1/2 kg pokrojonych orzechów włoskich
40dkg rodzynek (można więcej i najlepiej te duże)
Czekolada gorzka lub kakao
Suszone morele - ile się chce
Figi pokrojone w paski- ile się chce - ile się chce
I do wyboru inne bakalie migdału..... kto co lubi


Na 10 litrowy garnek 1/2 garnka zimnej wody.
Pokroić piernik do moczki w kostkę (lub "Katarzynki"), wsypać do wody i zagotować mieszając łyżką drewnianą aż do rozpuszczenia.
Po zagotowaniu odstawić na bok.
Dodać cukier, szczyptę soli.
Zrobić zasmażkę z masła (25dkg) i mąki Nie za gęsta by nie było grudek
Wlać do garnka z piernikiem i zagotować mieszając by się nie przypaliło. Po zagotowaniu odstawić
Dodać pokrojone orzechy i wszystkie bakalie.
Sliwki suszone zalać zagotowaną wodą i dodać do gara
Doprawić do smaku sokiem z cytryny, cukrem.
Na koniec wlać kompot, lekko mieszając by nie "rozwalić" owoców.
Jeżeli garnek nie będzie pełny dolać przegotowaną wodę
Można dodać czekoladę lub kakao rozpuszczone w przegotowanej wodzie - będzie wtedy moczka ciemna (kłopoty z wc, ale super smak :-) )
Gęstość moczki zależy od zasmażki (ile się da mąki), jak moczka jest zimna to łyżka powinna w niej stać.
Moczka powinna być słodka i kwaśna zarazem.

Można jeść na zimno, lub bardzo gorąco (ja tak lubię, gorąca moczka i zimne makówki - PYCHA).


SMACZNEGO


No i zdrowych spokojnych świąt
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 20.12.2009 00:30

Leszek Skupin napisał(a):
dasuch napisał(a):Proponuję zakazać Renacie pisania na forum o karpikach, leszczykach i przede wszystkim o węgorzykach wędzonych. Dostałem jakichś dziwnych skurczy w żołądku :wink:

Niniejszym zakazuję Renacie pisania na forum o karpikach, leszczykach i przede wszystkim o węgorzykach :lol: niech pisze o karpiach, leszczach i węgorzach :lool: :oczko_usmiech: :hearts:

My jak co roku wigilię spędzamy najpierw u jednych potem u drugich rodziców ;) mamy dwie wigilie, a co :D, ale od przyszłego roku zamierzamy zmienić ten zwyczaj :D :D :D :D


A zakazujcie sobie ile chcecie, a moje węg....ki są najlepsze :wink: mniam, skurczyków żadnych nie mam bo popijam gorzką żołądkową :hearts:
Mam jeszcze świeżutkiego dorszyka :wink:
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 20.12.2009 00:34

plavac napisał(a):
renatalato napisał(a):
a to ja napisał(a):
plavac napisał(a):Kolędujemy i my ...

Drzewniej bywało...
Właśnie przywiałeś mi te wspomnienia ... :)


A my już sobie pośpiewaliśmy w przedszkolu ...


Renata - ja też chcę do przedszkola ! Tam było tak dobrze, wierzyłem w św.Mikołoja i Aniołka ... I była moja ulubiona zupa jarzynowa ... Tylko nie lubiłem leżakowania :)
My wczoraj śpiewaliśmy w gimnazjum. Młodzież nie zwracała uwagi na jasełka tylko na siebie :wink: Trudny okres to dojrzewanie :)
Ale wieczorem w gronie mojej dawnej klasy licealnej śpiewaliśmy już po staremu kolędy i było tak nostalgicznie. Atojko - te wspomnienia ...
Niby ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy , ale - jak żyć bez wspomnień ...


Pietrek, nasza Kasia już ostatni rok w psedskolu, no a potem już niestety szkoła :(
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 20.12.2009 09:36

To obiecane coś niecos na święta.
Pierwszy makowiec.Wybaczcie barokowy opis...


Ciasto drożdżowe to pikuś, nie ono jest tu najważniejsze, ale na wszelki wypadek (porcja na dwa standardowe bochenki produktu finalnego):
- 2 szklanki mąki pszennej (najlepiej wiejska od babci, ale ze sklepu też obskoczy),
- 5 deko drożdży
- 1/2 szklanki mleka
- 1/4 kostki masła
- 1/2 szklanki cukru
- 3 żółtka
Mleko lekko podgrzać, rozkruszyć drożdże z łyżką mąki i łyżką cukru, dodawać powoli trochę mleka, wymieszać na jednolitą masę, zostawić - aż podwoi objętość. Wbić wtedy żółtka, dodać resztę cukru, wymieszać. Dodać resztę mąki, cukru, mleka z rozpuszczonym w nim masłem, wymieszać - odstawić w cieple na około 20 minut, aż wyrośnie. Wywalić następnie na stolnicę, rozwałkować podsypując mąką na tyle, żeby się nie lepiło, na grubość mniej-więcej palca (damskiego szczupłego, w tym przypadku).
I na to wykładać masę - na grubość co najmniej taką jak grubość ciasta; rzecz jasna, im więcej będzie masy, tym będzie fajniejszy makowiec, ale się niestety gorzej będzie zwijał...
Tajemnica sukcesu to masa. Robimy ją najlepiej z gotowego, suchego, mielonego, czeskiego maku dostępnego w większości sklepów (przynajmniej tu...) - paczuszki mają po ok. 20 dkg, omawiana porcja na dwa bochny to mniej-więcej 2 takie torebki. Jeśli nie ma takiego maku, to gorzej - trzeba przygotować z masy gotowej w puszkach (ffffuj), albo z surowego maku (wtedy - proszę pytać o dodatkowe instrukcje, ale to w cholerę zabawy, a efekt niepewny, uprzedzam, więc ponoć lepiej poszukać tego czeskiego półproduktu).
Uwaga: wg przepisu na opakowaniu ten mak należy przygotować dalej na mleku. Wsypujemy więc mak na wrzątek i czekamy, aż napęcznieje. Potem dodajemy:
- pół słoiczka miodu,
- paczuszkę budyniu czekoladowego w proszku (taką na 1/2 l. mleka; uwaga, ważne, normalni ludzie dodają w tym miejscu mąki, co powoduje suchość masy - budyń zastosowany jako zamiennik da wilgoć, specyficzną konsystencję i przy okazji kolor),
- półlitrowy słoik rodzynek, uprzednio zalanych pod zakrętkę rumem (u nas stoją tak przynajmniej miesiąc) - też ważne, bo stąd prawidłowy aromat masy makowej (rum spod rodzynek spijam ja),
- inne ingrediencje wedle gustu i fantazji; u nas standardowo: siekane drobno migdały, figi, skórka pomarańczowa (sypane na oko, wedle zasady, ze lepiej tego za dużo, niż za mało), ewentualnie można też dodać jakieś olejki wonne.
I to wszystko baaardzo starannie mieszamy, podgrzewając nieco i podjadając też nieco, bo przecież szkoda, żeby wszystko poszło dla gości...

Po rozłożeniu na cieście - uklepujemy, zwijamy, kładziemy na papier, do foremki i do nagrzanego piekarnika marsz. Pieczemy w temperaturze ok. 180-200 stopni przez ok. pół godziny (acz tu oczywiście nie ma reguły, zalezy jaki piekarnik, etc.)

Jak kto lubi, można polukrować.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 20.12.2009 10:00

Pasztet.

Może być cielęcina, wieprzowina.
0,5 kg karczku, łopatki, nerkówki
0,4 kg wątroby (ja daję połowę z tego)
0,25 kg podgardla lub tłustego boczku
0,06 kg sloniny
0,01 kg grzybów suszonych
0,1 kg włoszczyzny; cebula, marchew, pietruszka
1 bułka 3 jaja
2 liście laurowe, ziele ang., gałka muszk., imbir, sól, pieprz
0,03 tłuszczu do formy

Wszystko, prócz wątroby i słoniny, gotować na lekkim ogniu. Posolić w połowie gotowania. Na koniec wrzucić sloninę i wątrobę. Bułkę zamoczyć w rosole. Wszystko drobno zmielić, utrzec na pulchną masę, formę wyłożyć plastrami sloniny tak, aby zachodziły na siebie. Zakryć szczelnie i piec koło godziny.
SMACZNEGO !!!!!!!!!
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 21.12.2009 19:41

Mmmmmmmmmm :D :D :D
zoohha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1195
Dołączył(a): 07.12.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) zoohha » 21.12.2009 20:40

a może by tak karpika w szarym sosie?
Właśnie cebula się :-) obrała
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 21.12.2009 20:47

Nie mogę ...
Zjadłem właśnie resztki suszu, który nie zmieścił się do garnka ...
Umieram ...

:oops:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.12.2009 21:38

Skąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...

Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć...

Następnie pani Mikolajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, ze trzy z nich sa w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez plot i zwiały Bóg jeden wie dokąd.

Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pąkować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemie, a zabawki rozsypały się dookoła.

Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia...

Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stal mały aniołek z piękna, wielka choinka.

Aniołek radośnie zawołał:

- Wesołych Świat, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzien.? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, ze jest wspaniała?
Gdzie chciałbyś, żebym ja wsadził?
...

I stad wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki...
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 21.12.2009 22:10

zoohha napisał(a):a może by tak karpika w szarym sosie?
Właśnie cebula się :-) obrała

Czy możesz podać przepis? Zrewanżuję się karpiem w migdałach... :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Święta Bożego Narodzenia - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone