P.S.
Jeszcze małe podsumowanie miasteczka Sv. Filip i Jakov (bardzo subiektywne, oczywiście):
Plusy:
1. Nieźle położone jako baza wypadowa do zwiedzania okolicy; blisko do wodospadów na rzece Krka, Zadaru, Szybenika, Ninu, PN Kornati, etc.
2. Nie za duże, nie za małe - nie zupełne zadoopie, a i zamieszania za dużego nie ma jak np. w Biogradzie na Moru
3. W miarę blisko cywilizacji: są sklepy, knajpy, lekarz, apteka, w pobliskim Biogradzie jest i Lidl dla oszczędnych.
4. Podobała mi się klimatyczna starówka.
5. Fajna promenada, można wędrować w obie strony od starówki; na południe betonową promenadą tuż nad morzem a potem ścieżką po klifie przy oliwnych gajach można dojść aż do Biogradu; na północ drogą zamykaną wieczorami dla samochodów do kolejnej miejscowości Turanj (a może i do Sv. Petar? Nie sprawdzałam).
6. W stronę Biogradu są ładne dzikie plaże piaszczyste (taki chorwacki piasek
), ale dno morza tam pełne jest kamieni i jeżowców.
7. Plaża Iza Banja ma w większej części dno wysypane żwirkiem, tutaj prawie wcale nie ma jeżowców, a jak ktoś lubi piasek to na jej początku i końcu go znajdzie - razem ze sporą ilością turystów
8. Ceny nie są takie dzikie jak np. na Riwierze Makarskiej.
9. Niezłe lody tu jedliśmy, w przeciwieństwie do tych np. w mieście Pag.
Minusy:
Nie ma co ukrywać, miłośnikom Riwiery Makarskiej, Peljesca, albo wysp takich jak Hvar czy Brac niekoniecznie się tu spodoba.
1. Nie ma tych pięknych plaż z naturalnym żwirkiem: są kamienisto-żwirowe (północna część zwana Croatia) albo żwirowo-betonowe (południowa część czyli Iza Banja), a żwir nie jest naturalny, lecz nawożony.
2. Widoki też nie takie same, bo góry tu do morza bezpośrednio nie schodzą.
3. Woda w Kanale Paszmańskim temperaturą nie rozpieszcza.