Ave
pod koniec sierpnia 2012 byliśmy na wyspie Pag. Kwatery w Pagu na uboczu, cisza spokój.
Postaram się dołączyć relację później.
Na razie postanowiłem opisać trasy na szczyt.
Trasy są 3:
1.
najłatwiejsza
trasa nieoznaczona, ale nie idzie się pomylić, idzie się całym czasem szeroką drogą kamienistą.
zaczyna się przy zjeździe na Simuni (widać port, po drugiej stronie jakiś budyneczek w oddali), była tabliczka na Sv Vid. Auta zostawiliśmy przy drodze, dużo miejsca, szeroko, bezpiecznie.
Trasa łatwa, przyjemna, proponuję z małymi dziećmi, nawet wózek z dużymi pompowanymi kołami da radę, na rower też (pod szczytem trzeba łojić na nogach).
Początek częściowo betonową, kamienistą drogą lekko pod górkę, później teren się wypłaszcza, kamienista droga.
Pod szczytem trzeba zostawić wózek, i trochę się pomęczyć po dużych kamieniach.
2.
trudniejsza
dobrze oznaczona, czerwony szlak
nie polecam z małymi dziećmi, ostre kamienie, na rower bez sensu, dojedziemy do furtki. Ale za to pełno cykad odskakujących spod nóg, pod koniec sierpnia najadłem sie fig i orzechów włoskich.
zaczyna się na szerokiej patelni (zakręt 180 stopni) trochę dalej w stronę Kolan.
tu trochę ciasno na więcej aut, ja byłem sam, auto zostawiłem zaraz na początku, od biedy weszły by 3 auta (2 na pewno). Nie polecam pchać się autem tą drogą dalej, ciasno, miejsca mało, pojedyncze miejsca żeby zostawić auto na zjazdach na posesje, ale można zastawić bramę miejscowym (jak wracałem to przyjechał jeden nakarmić barany).
początek idziemy kamienistą drogą, z czasem coraz ciaśniej, po drodze bramka (paleta), od tego miejsca zaczyna się do końca po ostrych kamieniach, (wskazane wysokie buty), dochodzimy do rozwidlenia, w lewo i w prawo dojdziemy bez problemu (widać szczyt). Przy schodzeniu ze szczytu uwaga, że by nie pomylić zejścia zejścia, bo czerwony szlak schodzi w stronę Bosany (bardzo trudno).
3.
bardzo trudna
dobrze oznaczona, czerwony szlak
od początku wspinaczka, pod koniec bardzo trudno, taka trochę perć akademików bez łańcuchów, nie polecam z małymi dziećmi, bardzo ostre kamienie.
zaczyna się za Bosaną była tabliczka (jak dobrze pamiętam, to obok był charakterystyczny jasno niebieski dom).
trasą tą schodziłem ze szczytu, zawróciłem po 100 m, miałem niskie buty, muszę przyznać zrobiło to na mnie wrażenie i jeszcze te pieróńsko łostre kamienie, trza się było zapierać rękami, troche se poprzecinałem skórę.
Myślę, że pomoże.
Warto się wybrać, ładne widoki, atrakcja da dzieci, szczególnie podejście na szczyt.
oto link do mapy ze zdjęciami:
http://goo.gl/maps/9kzhB
Pozdrawiam
Maciej_o2