matio_turbo napisał(a):A o której najpóźniej można wjechać na Sv. Jure? Jedziemy do Baska Voda i jednego dnia chcielibyśmy pójść na plaże, potem jakiś obiad i wjechać na szczyt.
Mnie się zdarzyło wjechac ostatniemu niedawno.
Wjazd był ok. 20:30 u wrót, zaś szczyt - niestety- osiągnąłem po zmroku, zjeżdżając do wrót ok. 22:30. Facet -zmiennik (bo poprzedni, nieźle napruty piwem -dzięki temu dał 50%znizki, jak go przycisnąłem i obiecałem, że kiedyś razem wypijemy...) jeszcze tam był.
Największą przyjemnośc czerpałem z faktu bycia zupełnie bez ludzi i aut!
Jednak była i chwila nieprzyjemna. Zapędziłem się na samą górę juz po ciemku i... zobaczyłem przed sobą zamknięte ogrodzenie stacji przekaźnikowej. Musiałem zjechać, ale tyłem....
Ciężkawy bus (Transporter) i ta stromizna po ciemku. Brrrrr.... jednak może i lepiej jak się nie widzi tych stromizn? Zimno było naprawdę- jakieś 9 st.C.
W drodze do góry mijałem wracających Polaków, zdziwionych tym, że jakiś wariat jedzie w górę na noc...
Największą przeszkodą okazały się.... krowy.
France jedne, jak wlazły, to zejść z drogi nie chciały.
Najpiękniejsze widoki w znaczeniu fotograficznym są jednak z tego tarasu skalnego z chatką na wys. ok. 1220m. Ravna flaszka.
Jest to rzeczywiście wielka atrakcja i dziwi mnie jak wielu ludzi ja pomija.
Natomiast przy okazji chciałbym nadmienić o jeszcze jednej extra fajnej drodze. Mianowicie tam gdzie wjeżdża się na teren parku Biokovo nalezy jechac dalej drogą główną - w kierunki gór- na miejscowość Kozica.
Wspinamy sie na przełęcz wspaniałymi, wykutymi w skałach serpentynami, majac pod sobą prawdziwe skalne przepaście. Jest tam niżej niż na podjeździe na Sv. Jure, za to wrażenia bardzo ostre. I w dodatku na tych wiszących nad wybrzeżem skałach pasają się czasami jeszcze kozice. Droga jest krótka i mniej znana, a większośc turystów ja przegapia wpatrując się bardziej w morze. Ja "odkryłem" ją z kajaka, pływając u jej podnóża, czyli w Podgorze...