Dwie panoramki do pooglądania zapodaję:
Widok na górę Sutvid z Camp Dole
Po kilku dniach lenistwa syn zaczął nawoływać, a może byśmy tam poszli. Obsługa campu powiedziała, że jest bezpiecznie, jest szlak i można iść. Poszliśmy. Po drodze pusto, zawalone domostwa, ostre trawy, wielkie tłuste pająki i kleszcze. Na górze bardzo dużo głębokich, niebezpiecznych rozpadlin w skałach. Picie tylko to, co na plecach. Po 6 litrów na głowę (3 butle po 2 litry). Plus żarełko, płachta biwakowa, ubranie, latarki itp. Ścieżka znakowana czerwonymi kropkami i odchodami osiołków. Góra ma około 1000 m npm, ale startowaliśmy właśnie z poziomu morza. Czas spokojnego przejścia od 6 rano do 20 wieczorem. A po drugiej stronie jest tak:
Widok z Sutvid
Pozdrawiam,
-- M.