napisał(a) Abakus68 » 09.11.2018 16:48
maslinka napisał(a):... Nadal często zdarza nam się dostać w restauracji rachunek wypisany ołówkiem przez kelnera
, z otrzymywaniem paragonów w sklepach też jest różnie...
Lub tak jak nam nie dostać rachunku za apartament w ogóle
maslinka napisał(a):...Szczegółowo opisujesz Sutivan. I bardzo dobrze!
Piękny spacer...
A jeszcze nie skończony. Dziękuję.
Katerina napisał(a):...Wróciły wspomnienia sprzed 2 miesięcy
- na plaży pod młynem fajnie grilowało się ryby
Czekam na więcej - na pewno nie zobaczyłam tyle Sutivanu co Wy...
No, ale ja nie budzę się tak wcześnie...
"Duży palec od nogi kolejnego dnia" ma słabą siłę oddziaływania w moim przypadku
) Która to była godzina? Na tym spacerze?
Cały spacer trwał od 9.00 mniej więcej do 12.45, a w ostatnim odcinku zatrzymałem się na 10.20 może
Marsallah napisał(a):...ale także o te kamienne domy, schody, wąskie uliczki, zapach morza przemieszany z wonią przyrządzanych na otwartym grillu ryb, gdzieniegdzie przemieszany z aromatem wina, szemranie niby podobnego, ale tak jednak odmiennego od polszczyzny języka, czerwono-białe szachownice na masztach, ścianach, koszulkach, syrenę promu zawijającego do małego porciku na omywanej przez wody Adriatyku wyspie...
oraz
agus78 napisał(a):...Ot, i kwintesencja
Pięknie powiedziane! To jest właśnie to, po co się wraca TAM co rok.....
oraz
Katerina napisał(a):....Ja bym jeszcze dodała obłędny zapach pinii i rozmarynów w rozgrzanym powietrzu, chrzęszczenie cykad, wygrzewanie się na gorącej skałce z jaszczurkami, za blitvę, pekę i bevandę, poczucie bezpieczeństwa i swojskości, za to,że nie nie wszystko jest betonowe i plastikowe,za język, który jest bliski i zrozumiały ( bo np. weź tu gadaj z Grekiem, a włoskiego nie cierpię
) i przede wszystkim za to, że te wszystkie plaże NIE SĄ PRYWATNE
Jakże ja się cieszę, że jest więcej osób, które do Chorwacji nie jadą na plażing jedynie, ale by wypuścić wszystkie możliwe zmysły... Z wolna, z każdym następnym odcinkiem i ja będę się ich doznaniami delektował...
beatabm napisał(a):Przekwitające bugenville wcale nie wyglądają źle. Kocham je nawet takie
oraz
gusia-s napisał(a):...Moja bungewilla, która jest jeszcze mała i kwitnie z oczywistych powodów skromniej, zrzuca sobie uschnięte przykwiatki ... czyli te różowe co się później robią brązowe. Kwiatek bungewilli to jest dopiero w środku, biały, malutki i delikatny
opuszcza krzew razem z przykwiatkiem...?
I jak tu nie kochać bugenwilli
travel napisał(a):...Ps.Cieszę się na Twoje kompendium o Sutivanie - w 2019 będzie jak znalazł
BO SUTIVAN TAK MA ,ŻE TRZEBA TU BYĆ CO NAJMNIEJ RAZY DWA
Mam nadzieję, że te moje leniwe dreptania co nieco jeszcze przyniosą ciekawego