Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sutivan dziesięcioma zmysłami...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 10.08.2019 07:17

Odcinek 30 – Bol jakiego nie znaliśmy – 2018-09-10

Tej przygody miało w ogóle nie być. Po dwóch w sumie krótkich pobytach w Bolu w 2010 i 2017 roku nie byliśmy do tego miejsca w ogóle przekonani. Tego dnia jednak rankiem jakiś taki impuls… I tak trochę z przypadku, a trochę spontanicznie udaliśmy się w takie miejsce, które zrelacjonuję tym razem tylko pokrótce i bez jakiejkolwiek analizy. Powiem tylko, że to miejsce odwiedzić raz należy, aby wyrobić sobie zdanie. Tylko ze opinią to jest tak, że tylko „krowa zdania nie zmienia”
Zaraz po wjeździe do Bolu znaleźliśmy bezpłatny parking

1.jpg

Była godzina 09.22. Spod gór,

2.JPG

jakie otaczają miasto jedną z przecinek od głównej drogi do deptaku wiodącego na plażę

3.JPG

Ruszyliśmy „powąchać” najsłynniejsze miejsce w Bolu - a szliśmy w… hm… Niesamowitych warunkach. Sami oceńcie…
Na deptaku i okolicznych dróżkach pusto

4.JPG

5.jpg

6.JPG

7.jpg

W kafejach i wszelkich wypoczywadłach pusto

8.jpg

9.jpg

Widoki w stronę morza rewela

10.JPG

11.jpg

12.jpg

Nawet nie specjalnie psuły atmosferę tego typu wynalazki

13.jpg

Widoki w stronę gór równie piękne

14.JPG

15.jpg

Właściwie byliśmy praktycznie tylko my, koty

16.JPG

I rzeźby

17.JPG

Tu tylko jedna, bo moim zdaniem nie są jakoś specjalnie ciekawe, no ale wzdłuż deptaku jest ich wiele.
Zastanawialiśmy się, czy całą wiarę z Bolu wypłukała jakaś powódź, która mogła spłynąć starym „vodotokiem”

18.JPG

19.JPG

Tym bardziej, że opodal pojawił się kościółek – może to miejsce do modłów za wypłukanych… Nie, to tylko jedna z najstarszych crkvic na Bolu – Crkvica Sv. Petra i Pavla

20.JPG

21.JPG

Wraz z przyległościami

22.JPG

No to może wszyscy ludzie z Bolu są już na plaży, o której rozmiarach u jej wejścia informuje tablica

23.JPG

Ruszyliśmy powoli

24.JPG

I te tłumy nieco zaparły nam dech

25.JPG

26.jpg

27.jpg

28.jpg

29.jpg

30.jpg

Jeszcze tylko spojrzenie na starorzymskie ruiny – czyli kolejna na wyspie villae rustica

31.JPG

I przepełnionym deptakiem, że się tak hipokrytycznie wyrażę

32.jpg

Ruszliśmy do miasta. Dlaczego się nie kąpaliśmy. Chcieliśmy wykorzystać fakt, że jesteśmy w Bolu w dniu, gdy jest tak mało ludzi i po prostu złazić go wzdłuż i wszerz. No może bardziej wzdłuż.
A ludzi było mało latoś tego roku…

33.jpg

Postanowiliśmy odnaleźć i oglądnąć to ciekawe miejsce, zwane „Kuća u kući”
Jak powstało?
Otóż ziemia, na której zbudowano dom Marka, należała do rodziny Vukovic, która liczyła sześciu braci, trzech kapłanów i trzech kapitanów morskich. Kapitanowie pływali swoimi żaglówkami i handlowali po całym Morzu Śródziemnym, i ostatecznie postanowili poślubić trzy Hiszpanki i zbudować duży dom (Paloc) na ich ziemi, dokładnie tam, gdzie znajdował się dom Marka. Bracia zaoferowali Marko duże pieniądze, ale Marko nie chciał sprzedać swojego domu. Bracia zatrudnili ówczesnego naczelnika Vuzica, aby pomógł im w mediacji, ale Marko pokłócił się z nim i zagroził mu śmiercią, ale zaraz potem Marko strachu przed odwetem musiał uciekać z Bola do Dubrownika. Bracia Vukovic rozpoczęli budowę wokół domu Marka, który później planowali zburzyć. Kiedy Marko to usłyszał, wrócił do Bola i podłożył materiały wybuchowe pod mury pałacu, ale zatrzymali go żandarmi więc uciekł z Bolu ponownie. Vukovićiowie kontynuowali budowę, wznieśli trzy piętra i musieli tylko ułożyć podłogi i dach, więc pojechali do Wenecji po drewno. Załadowali statek i skierowali się z powrotem do Bola, ale na powrocie zostali złapani przez wielką burzę statek zatonął, i nikt się nie uratował. Ponieważ żaden z sześciu braci nie miał dzieci, rodzina Vukoviców wymarła, a kilka lat później MARKO SILA powrócił do swojego domu.
Tyle historii.
Ów zabytek kultury tak się prezentuje z góry…

34.jpg

Ale dla zwykłego śmiertelnika to tylko niezbyt piękne mury

35.JPG

36.JPG

37.JPG

38.jpg

Tak sobie jedynie można spojrzeć na dom w domu

39.JPG

Jedyną fajną rzeczą jaką dostrzegliśmy w tamtym rejonie Bolu – był pewien wehikuł, który jeszcze się w odcinkach z Bolu pojawi

40.JPG

Udało nam się za to wejść do winiarni

41.JPG

42.JPG

Ale zostaliśmy wyproszeni…
Zaczęliśmy się błąkać po bocznych uliczkach natrafiając a to na jakieś ujęcie wodne

43.JPG

A to na ciekawe graffiti

44.jpg

Ale żądni kawy i ochłody zeszliśmy do nabrzeża

45.JPG

46.JPG

47.jpg

A odnajdując taki oto lokalik

48.jpg

49.jpg

Usiedliśmy u braci - nawet nie wiem jak to wymówić – „zchorwacjonizowanych Turków”

50.jpg

i, że tak sparafrazuję ich nazwiska "na-w-suf-aliśmy" się pysznych lodów i zapiliśmy dobrą kawą oddając się podglądaniu ich pracy i rozmów. Usiedli owóż do stołu z jakimś znanym im starszym lokalsem rozprawiali po chorwacku o formie zapisywania zamówień w notesikach. Szło to zrozumieć, bo gestykulacji i pokazywaniom nie było końca i wyglądało na to, że jeden brat drugiemu zwracał uwagę, że bazgrze – na co ten uniósł się honorem i pizdnął swój notes do śmietnika. Drugi widząc że przegiął wyciągnął mu ten notes i pewnie jakoś przepraszał, ale cała scenka była przekomiczna. Zakończyła się jednak uściskaniem się braci, śmiechami i taką rodzinną atmosferą, o którą Turków bym nie podejrzewał…
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.08.2019 10:48

Oczom nie wierzę... Pusty Zlatni Rat :?: 8O
Całkiem ładnie tam jest bez ludzi :D

Kući u kući niestety nie znalazłam, ale też jakoś szczególnie jej nie szukaliśmy. Następnym razem ;)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 10.08.2019 11:03

maslinka
Kući u kući niestety nie znalazłam, ale też jakoś szczególnie jej nie szukaliśmy. Następnym razem ;)

My też nie szukaliśmy :wink: :mrgreen: A byliśmy w Bolu kilka razy :)

Ależ kontrast do "mojego" Bolu, który odwiedziłam kilka dni po Was 8O Ale wtedy trwał w najlepsze Letni Karnawał, więc zjechała się i "spłynęła" tłuszcza luda z całej wyspy, jak i z tych okolicznych.
"na-w-suf-aliśmy" się pysznych lodów

:lool: 8)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 10.08.2019 19:18

No ja się wcale nie dziwię ,że w Bolu było tak pusto skoro odwiedziliście go nad ranem :wink: :D

9.30 to dla większości turystów pora przewracania się na drugi bok, a wy już po śniadaniu i w dodatku na drugim końcu wyspy :oczko_usmiech:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 04:39

maslinka napisał(a):Oczom nie wierzę... Pusty Zlatni Rat :?: 8O
Całkiem ładnie tam jest bez ludzi :D

Kući u kući niestety nie znalazłam, ale też jakoś szczególnie jej nie szukaliśmy. Następnym razem ;)


Nie zachęcam, ani na co spojrzeć, a i otoczenie tak liche i nieurokliwe
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 04:41

Katerina napisał(a):maslinka
Kući u kući niestety nie znalazłam, ale też jakoś szczególnie jej nie szukaliśmy. Następnym razem ;)

My też nie szukaliśmy :wink: :mrgreen: A byliśmy w Bolu kilka razy :)

Ależ kontrast do "mojego" Bolu, który odwiedziłam kilka dni po Was 8O Ale wtedy trwał w najlepsze Letni Karnawał, więc zjechała się i "spłynęła" tłuszcza luda z całej wyspy, jak i z tych okolicznych.
"na-w-suf-aliśmy" się pysznych lodów

:lool: 8)


Sorry za posty pod postami, ale mniej potem próśb o gibanie zwłaszcza w mało obleganych relacjach :o
Karnawał to jedno, ale chyba dwa dni po nas miały być też jakieś targi z żarciem regionalnym, czy cuś... I wieczorem jakieś teatralia na ulicy...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 04:43

travel napisał(a):No ja się wcale nie dziwię ,że w Bolu było tak pusto skoro odwiedziliście go nad ranem :wink: :D

9.30 to dla większości turystów pora przewracania się na drugi bok, a wy już po śniadaniu i w dodatku na drugim końcu wyspy :oczko_usmiech:

Iza, ino co zrobić, jak się wiecznie wstaje o 4.30 - 5.00 Ile można pić rano kawę i się robić na bóstwo... Uśredniając mnie i M... Jakąś godzinę, przy czym mnie zajmuje to 10 minut :lol: :lol: :lol:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 06:28

Odcinek 31 – Bol jaki chyba wszyscy znają - zmysł 8 priopriocepcja – 2018-09-10
Zastanawiałem się, jak opisać ten Bol. Czy dość szczegółowo… Z wielością informacji o mijanych i sfotografowanych miejscach… Nie… Kurczę, to jakby chcieć tak opisać jakąż nawet pomniejszą dzielnicę Krakowa. Nie chodzi o długość historyczną, ale ilość nagromadzonych elementów, zarówno mniej lub bardziej zabytkowych, architektonicznych etc… Z racji tego, że Katerina już się z nami spotkała w swojej relacji, a ja to jeszcze jestem w przysłowiowej czarnej d… Będzie mało i treściwie
Pierwsze zdjęcie po wyjściu z kafejki sygnalizuje, że w kawie było dużo rumu… Widzimy bowiem z przechyłem

1.JPG

Uspokajam, to tylko rzeźbę wykonywał chyba ktoś z Pizy, reszta stoi prawidłowo

2.jpg

Drepcąc – jak to nazwałem – tylnym Bolem – trafiliśmy pod barokowy kościół Matki Bożej Karmelickiej

3.JPG

To kościół o wyraźnych barokowych ornamentach z domieszkami rokoka został wykonany przez kamieniarzy z wyspy w 1668 na zamówienie słynnej rodziny Vuzic, z pomocą rodziny Andreis i bogatych Boliwijczyków. Kościół został zbudowany w kilku etapach i został ukończony w 1778 roku, a budowany był starszego kościoła, o którym niewiele wiadomo. Nad wejściem kościoła znajduje się mała rzeźba chusteczki Weroniki - ożesz gdybym wtedy wiedział, to bym ją oddzielnie udokumentował… (ale to chyba nie tej Weroniki co postanowiła umrzeć….)
Na tyłach i bokach kościoła znaleźliśmy dwie jakże potrzebne podróżnikowi rzeczy:
- Wodopój z ciekawą frazą

4.JPG

I odpowiedni do mojej wielkości wehikuł

5.jpg

O którym wspominałem w poprzednim odcinku
Trafiliśmy na Placa Joze Bodlovica – Chorwackiego patriotę ubitego w czasie wojny

6.JPG

A chorwackie brzmienie słowa patriota tam mi się spodobało – że musiałem to udokumentować – RODOLJUB

7.JPG

Przeszliśmy się wzdłuż straganu znanego z zapisu „taniej niż w biedronce”

8.jpg

A wkraczając w ten przesmyk

9.JPG

nie sądziłem, że moje ciało wykaże, że istnieje kolejny zmysł – ale o tym za chwilę – zwróćcie tylko uwagę, droga się wpina lekko a z boku zostają wejścia na parter niekoniecznie odgrodzone od drogi barierką, bynajmniej nie na całej długości
Zacząłem się przyglądać architekturze, balkonom, domom, nie wiem dlaczego, ale właśnie tam mnie one oczarowały, Odwróciłem się tyłem do wejść parterowych, dostrzegłem interesujący balkon i aby go ładniej uchwycić – no taki jakby dla Julii z Bolu – zacząłem się cofać… Ja nie wiem, ale zdjęcie robiłem już lecąc w dół z ulicy… Jak ja się nie roztrzaskałem, jak fota wyszła i moje nogi zostały całe to ja nie wiem.

11.JPG

Mariolka zamarła…
Dostałem burę, i od tej chwili na dojście do krawędzi jezdni miałem występować o pozwolenie

12.JPG

No dobra – break i wstawka a propos zmysłów. W tym odcinku sutivan-dziesiecioma-zmyslami-t54697-255.html#p2075553 opisałem ich siedem
Czas na zmysł 8 – za wiki
„Propriocepcja (kinestezja, zmysł kinestetyczny, czucie głębokie) – zmysł orientacji ułożenia części własnego ciała. Receptory tego zmysłu (proprioreceptory) ulokowane są w mięśniach i ścięgnach. Dostarczają mózgowi informacji o tonusie mięśniowym. Dzięki temu zmysłowi wiemy, jak ułożone są nasze kończyny bez patrzenia na nie.
Układ propriocepcji odbiera bodźce związane z uciskiem, rozciągnięciem, ustawieniem i ruchem ciała wobec siebie. Prawidłowa integracja w obrębie tego układu jest niezbędna do dobrego rozwoju odruchów (rozwój reflektoryczny) planowania i prowadzenia ruchu, regulacji napięcia mięśniowego i koordynacji pracy mięśni, a także wyższych czynności umysłowych, przede wszystkim związanych ze schematem ciała. Niedostatek informacji proprioceptywnej może być częściowo kompensowany wzrokiem. Osoby, które mają uszkodzony układ czucia głębokiego (proprioceptywnego), dostarczają sobie więcej bodźców przez zwiększone napięcie mięśniowe (np. bardzo mocno trzymają ołówek) lub przez ruchy stereotypowe. Mają problemy zarówno ze stabilizacją, jak i dysocjacją, np. mają trudności w oddzielaniu pracy rąk od pracy tułowia podczas pisania.
Bez informacji o tym, jak zachowuje się ciało, koordynacja wzrokowo-ruchowa byłaby niemożliwa. Na przykład, gdy wchodzimy po schodach, mózg musi otrzymywać dane o tym, czy stopa już stanęła na kolejnym stopniu, czy jest równo ułożona, czy można się na niej oprzeć. Dopiero wtedy wysyła informacje do drugiej nogi o tym, że ma się poruszyć, jednocześnie przenosi ciężar ciała na pierwszą nogę itd. Informacja zwrotna jest konieczna do sprawnego wykonywania skoordynowanych ruchów.
Za koordynację wzrokowo-ruchową odpowiedzialny jest móżdżek, który dostaje informacje także z błędnika błoniastego.”
Wygląda na to, że może ja i mózg mam malutki – ale móżdżek ho, ho!!!....

Wróćmy jednak na Bol a dokładnej do małego kościółka położonego w obrębie Loggii czyli kościółka SV. Ante z początku 16 wieku

13.JPG

14.JPG

15.JPG

16.JPG

17.jpg

Widok z przed niego jest tak przedni

18.jpg

Że każdy turysta się tam zatrzymuje robiąc fotę z gatunku must have

19.jpg

Nieopodal trafiliśmy do Gotyckiej letniej rezydencji a ciekawymi ornamentowymi oknami nad wejściem

20.JPG

Z posągami Cipiko, Nazora i Gundulica w jej „ogrodzie”

21.JPG

Z tegoż ogrodu boczne wejście prowadzi do Chorwackiej czytelni – i tu też znajdują się te piękne okna

22.JPG

Korzystając z tego, że ludzi nadal nie było zbyt wielu zeszliśmy pod Loggię

23.JPG

Miejsce spotkań merostwa – czas budowy

24.JPG

1884 jeśli dobrze pamiętam te oznaczenia…
Oglądnęliśmy Pałac

25.JPG

I dopiero patrząc na tabliczkę

26.JPG

Dotarło do mnie, że z dobrym wyczuciem gapiłem się na balkon, przez który o mało się nie nabawiłem kontuzji.
Przyglądnęliśmy się kolejnym rzeźbom

27.JPG

28.JPG

Kilka kroków dalej jest Garelia Deskovica

29.JPG

Szkoda, że zamknięta – zdjęcia przez kraty

30.JPG

31.JPG

Szkoda, bo polski akcent…

32.JPG

Generalnie jest to jedno z piękniej wyglądających miejsc w Bolu – powiedzmy takie centrum

33.JPG

Jak już wcześniej pisałem, Bol obwąchiwaliśmy bardzo skutecznie

34.JPG

Ale nadszedł czas, aby przez „tajemne” przejście

35.jpg

Powędrować dalej.
Nie poszliśmy, jak w poprzednim roku – co opisywałem tu https://www.cro.pl/brac-koniecznie-nawet-jesienia-t53220-105.html#p1922456 do Ribarskiej Kućicy, ale wykręciliśmy przy Konobie Mlin w stronę Samostanu
Mlin zamknięty, ale ładny

36.JPG

37.JPG

A potem trafiliśmy w miejsce, o którym parę informacji dorzuciłem w postach innych cromaniaków, a teram mogłem sam to miejsce oglądnąć, czyli miejsce, gdzie od 2012 roku odbywa się festiwalu graffiti ”Na Gradele GNG” I teraz już zdjęcia mojego autorstwa a opis zapożyczony od Eweliny Sadury

38.JPG

Powyższy mural jest autorstwa trzech przyjaciół o pseudonimach Jace (Francja), Lunar (Zagrzeb) i Smack184 (Zagrzeb).
Artyści wykorzystując fasadę starego budynku, stworzyli graffiti przedstawiające wagony pędzącego metra. W miejscach, w których dawniej znajdowały się drzwi budynku powstały wejścia do przedziałów, a rozbite okna zastąpiły okna w metrze.

a kolejny

39.jpg

Jest to mural, który nosi nazwę Dionysus i w 2016 roku został okrzyknięty najciekawszym muralem. Jego autorem jest Lonac.
Na początku Lonac (Zagrzeb) sfotografował swojego przyjaciela ubranego w białą płachtę, z tacą zielonych winogron w ręce oraz ozdobionego wieńcem laurowym. Później cały obraz został przeniesiony na papier a następnie powstał na fasadzie pawilonu.
Autor wykorzystując swoje niezwykłe umiejętności malarskie stworzył przepiękny obraz, który zdobi zrujnowany budynek, dodając mu zupełnie innego, weselszego wyrazu.
Oglądając graffiti można zauważyć wszystkie najdrobniejsze szczegóły – to w jaki sposób pada światło na twarz Dionysusa, jego mimikę twarzy, oraz to co mi się podoba najbardziej – ręka jakby była stworzona w formacie 3D, ma się wrażenie że jest poza ścianą. Dzieło sztuki!

Jest tych murali tam więcej, ale… ileż można o nich, kiedy jest się już tak blisko plaży pod samostanem do której wiedzie spektakularna dróżka,

40.JPG

z której roztaczają się takie oto widoki

41.JPG

42.JPG

43.JPG

44.JPG

45.JPG

Niestety na plażach

46.JPG

było zdecydowanie więcej ludzi, niż w mieście, a nam jakoś te warunki nie opowiadają, jakie jednak zapadły finalne rozstrzygnięcia o tym w następnym odcinku…
Ostatnio edytowano 18.08.2019 09:40 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 08:55

Odcinek 32 – Bol kiedy już boli – i delektowanie w Sutivanie – 2018-09-10
(cd dzisiejszego wpisu)
Było około 12.30 i robiło się gorąco. Kto dreptał w pełnym słońcu po Bolu wie, że można się tam nieźle wyprażyć. Szczerze każdemu polecam zabrać na dłuższą wędrówkę po tym mieście dużo wody. Wychodzą ponad plażę pod samostanem musieliśmy opaść na chwilę na ławeczki, uzupełnić energię i nawodnić się.

1.JPG

Widziałem po Marioli, że ma dość i nie będę ukrywał, że mimo szczerych chęci i relacyjno – kronikarskiego poczucia odpowiedzialności nie okazałem żadnej uwagi temu miejscu, ani samemu, zamkniętego samostanowi z 1475 roku

2.jpg

Ani kolejnemu kościołkowi, najstarszemu w Bolus sv. Ivana i Teodora z 8 wieku wybudowanemu na ruinach innego, nieznanego kościółka z 6 wieku

3.JPG

3B.jpg

Przeszedłem się po cmentarzu

4.JPG

Małym i z tak gęsto poustawianymi grobami, że trudno dać krok, aby na któryś nie nadepnąć. Cmenatrz z widokiem …

5.JPG

Nie, to miejsce zdecydowanie nie ujęło mnie. Jakby totalnie nie pasowało do Bolu. Tam moim zdaniem powinny być plaże i już. Zerknęliśmy jeszcze za samostan, ale i tam było trochę luda

6.JPG

Na pójście dalej aby znaleźć jakąś w miarę fajną niezaludnioną plażę po prostu nie mieliśmy sił. Może należało z połowy miasta wrócić do auta i podjechać na duży parking przy krzyżu (bezpłatny)

7.JPG

No cóż…
Jeszcze tylko rzut oka na nieczynną rozrywkę..

8.JPG

Góry

9.JPG

Rozrywki wodne

10.JPG

I odwrót
Idąc w tamtą stronę przy wspomnianych w poprzednim odcinku graffiti zeszliśmy do linii brzegowej, tym razem wracaliśmy górą, przy zniszczonym hotelu Bijela Kuca

11.jpg

12.jpg

Przy nadal zamkniętej konobie Mlin

13.JPG

Aż do nadal, przynajmniej od tej strony pustego nabrzeża

14.JPG

Chwilę potem minęliśmy się z jakimś „kimdzongiem”, co to „un” przeczytał poradnik „makgajwera” i wie jak głowę chronić od słońca mając jedynie kuchenne wyposażenie w plecaku

15.JPG

Chwilę potowarzyszyłem kobiecie o dziwnych kształtach

16.jpg

Oglądając łodzie małe

17.JPG

I duże

18.JPG

Trafiliśmy pod Kastil Vusio, jeden z trzech zamków wybudowanych tam w 17 wieku a służących ochronie przed piratami

19.JPG

I włączyła mi się „Japonizacja” – Japończyk na wakacjach. Tablica na tyłach zamku - pstryk

20.JPG

Rzeźba Deskovica – przecież będę o nim pisał opisując galerię – pstryk

21.JPG

Tablica o krzyżu… pstryk

22.JPG

I tu się zatrzymałem… Czyli to dlatego Frantisek Josip miał takie poważanie na Braću… Od choćby info z tej tablicy - Bol nawiedziły dwie duże powodzie. Jedna w 1792 roku – 6 ofiar i druga z 9 października 1891 roku. Ofiar było tylko dwie ale ta powódź przyniosła wielkie zniszczenia infrastrukturalne i rolnicze. To wtedy cesarz podratował miasto 6000 forintów, które, jak mniemam, miały wówczas dużą wartość. I to pewnie dlatego powstały w mieście takie owóż kanały

23.JPG

Które zwiedzając pewnie mijamy nawet nie patrząc na nie.
Nie zwracamy też pewnie uwagi idąc nabrzeżem, że to mijane miejsce

24.JPG

Było świadkiem śmierci wspomnianego w poprzednim odcinku RODJOLUBA Bodlovica

25.JPG

Jeszcze rzut oka z knajpki na bardziej „uokrętowioną” część Bolu

26.jpg

Na szkołę średnią

27.JPG

A w drodze powrotnej na winnice nad Bolem

28.JPG

Usypiająca nieco podróż powrotna z przerwą na zakup książki o Braću w jednym ze sklepów za Konzumem w Supetarze


29.jpg

I około 16.00 padliśmy na popołudniową drzemkę nieźle ujechani…
Wieczorem zaś obraliśmy kierunek Stivanska riva – niebo rozkwitło barwami

30.jpg

A my delektowaliśmy się miastem, pozwalając sobie na zabawę aparatem

31.jpg

32.jpg

33.jpg

34.jpg

35.jpg

36.jpg

37.jpg

38.jpg

39.jpg

Delektowaliśmy się sobą… Jakkolwiek to nie zabrzmiało

40.jpg

41.jpg


Dalsze delektowanie odbyło się w naszym ulubionym miejscu - zimnym piwem i pozwalającymi odzyskać energię słodyczami

42.jpg

43.jpg
Ostatnio edytowano 14.08.2019 20:00 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 09:44

Odcinek 33 – Sutivan w konwencji oreo – 2018-09-11
(trzeci z dopisanych dziś do relacji odcinków)
Bawiąc się poprzedniego dnia aparatem pomyślałem sobie, że dawno już nie robiłem zdjęć w konwencji czarno – białej… 11 września był dobrym dniem, aby do tego wrócić… Pamięć zdarzeń związanych w WTC w Nowym Jorku będzie chyba w nas do końca życia. Koło 7 wyruszyłem zatem w milczeniu na spacer, a co wyszło z tych czarno białych zdjęć niech wyjdzie wam z ich oglądania…
1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

13.jpg

14.jpg

15.jpg

16.jpg

17.jpg

18.jpg

19.jpg

20.jpg

21.jpg

22.jpg

24.jpg

25.jpg

26.jpg

Część z tych zdjęć zrobiłem również w wersji kolorowej więc można porównać i ocenić, co komu się bardziej podoba.

27.jpg

28.jpg

29.jpg

30.jpg

Około 9.30 ruszyliśmy na naszą plażę. Zaparkowaliśmy jak zwykle i dowiedzieliśmy się, jak można zabezpieczyć pojazd przed kradzieżą

31.JPG

Ruszyliśmy po raz enty tą samą ścieżką

32.JPG

Poświęcając nieco czasu na sesję na ławeczce

33.JPG

34.jpg

Nie zdając sobie aż do wczoraj sprawy, że dzień potem tej samej ławeczki

35.jpg

czy ścieżek, którymi wędrowaliśmy

36.JPG

doświadczy Katerina. Po męczącym dniu w Bolu, leżeliśmy plackiem korzystając z pięknego słońca i dobrej pogody, a jedyny wysiłek włożyłem w wykonanie tej budowli

37.jpg

Całe zaś popołudnie i wieczór spędziliśmy na totalnym wypoczynku nasłuchując wieści od dokonującej tranzytu Kateriny
Ostatnio edytowano 14.08.2019 20:02 przez Abakus68, łącznie edytowano 2 razy
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 11.08.2019 11:43

Abakus68
Uspokajam, to tylko rzeźbę wykonywał chyba ktoś z Pizy, reszta stoi prawidłowo

Ten sam "ktoś" chyba stawiał też wieżę kościoła w Sutivanie :mrgreen:


Architektura na czarno-białych zdjęciach fajne wyszła, ale jeśli chodzi o fotografowanie plaż i morza w czerni i bieli - to się sprawdza w przypadku Bałtyku :oczko_usmiech: , ale czy Jadrana..?
Ostatnio edytowano 11.08.2019 20:20 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 11.08.2019 12:07

I jak tu się krótko odnieść do trzech obszernych odcinków 8O :?: :?:

Chyba jakieś dupalucze z Kaśką bierzecie :D :wink:

Komentarz do dzisiejszego odcinka 1:
Jak zwykle dokładnie udokumentowałeś kolejną miejscowość .Po lekturze mam wyrzuty sumienia ,że tak sobie beztrosko przeleciałam przez Bol :roll: . Ale jak dla mnie było bardzo gorąco i po prostu nie dałam rady.
I jak jeszcze raz napiszesz, że jesteś stary to......poproszę Janusza B. o bana dla Ciebie co najmniej na tydzień :!:
Oboje z Mariolą macie kondycję .Z plaży zlatni rat do plaży za samostanem jest 3km i łatwo policzyć ile w sumie zrobiliście kilometrów w upale.
Założę się ,że twoja żona nie narzeka na starość , bo u niej starość nadejdzie tak jak i u mnie za 20 lat :mrgreen:
A wy faceci w kwiecie wieku robicie z siebie starców (mój małż też narzeka ,że jest już stary :roll:

Komentarz do odcinka 2:

Abakus68 napisał(a):.......Będzie mało i treściwie........

"skromność" to twoje drugie imię :oczko_usmiech:

Abakus68 napisał(a):A chorwackie brzmienie słowa patriota tam mi się spodobało – że musiałem to udokumentować – RODOLJUB

:lool: :lool: :lool:

Abakus68 napisał(a):...zacząłem się cofać… Ja nie wiem, ale zdjęcie robiłem już lecąc w dół z ulicy… Jak ja się nie roztrzaskałem, jak fota wyszła i moje nogi zostały całe to ja nie wiem.

A stary człowiek na pewno by się roztrzaskał, bo nie ma już takiej koordynacji :lol:

Abakus68 napisał(a):A potem trafiliśmy w miejsce, o którym parę informacji dorzuciłem w postach innych cromaniaków, a teram mogłem sam to miejsce oglądnąć, czyli miejsce, gdzie od 2012 roku odbywa się festiwalu graffiti ”Na Gradele GNG”


A ja naiwna myślałam, że pomalowali tylko dlatego ,żeby budynek był ładniejszy :lol:

Murala o nazwie "Dionysus" nie widziałam, a szkoda bo jest kapitalny 8O

Plaże w okolicach Samostanu są strasznie ,że tak powiem za Kateriną - zaludzione.
W zeszłym roku chcieliśmy tam poplażować , ale jak zobaczyliśmy ten tłumek to szybko zwialiśmy do Sutivanu.
A tam cisza , spokój i w dodatku temperatura powietrza o kilka stopni niższa 8O

Abakus68 napisał(a):
41.jpg


Piękne zdjęcie.


Komentarz do odcinka 3:

Zdjęcia w konwencji czarno-białej są piękne. Tak jakby Sutivan w dawnych lat :hearts:

:papa: :papa:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 15:14

Katerina napisał(a):...
Architektura na czarno-białych zdjęciach fajne wyszła, ale jeśli chodzi o fotografowanie plaż i morza w czerni i bieli - to się sprawdza w przypadku Bałtyku :oczko_usmiech: , ale czy Jadrana..?

Poświęciłem trochę czasu na czarno-białe fotki, będą jeszcze raz z zupełnie innego powodu, ale nie jestem jakimś ich fanem
Ostatnio edytowano 11.08.2019 20:24 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.08.2019 15:20

travel napisał(a):....Chyba jakieś dupalucze z Kaśką bierzecie :D :wink:

Szkoda, że nie razem :lol: :lol: :lol:
travel napisał(a):....
I jak jeszcze raz napiszesz, że jesteś stary to......poproszę Janusza B. o bana dla Ciebie co najmniej na tydzień :!:
Oboje z Mariolą macie kondycję .Z plaży zlatni rat do plaży za samostanem jest 3km i łatwo policzyć ile w sumie zrobiliście kilometrów w upale.
Założę się ,że twoja żona nie narzeka na starość....

Na swoją nie... Żartobliwie, wmawiam jej, że jestem stay, i to że się uśmiechnę do Kaś, czy Izy to nic takiego, bo w moim wieku to staje co najwyżej serce...
travel napisał(a):Plaże w okolicach Samostanu są strasznie ,że tak powiem za Kateriną - zaludzione.
W zeszłym roku chcieliśmy tam poplażować , ale jak zobaczyliśmy ten tłumek to szybko zwialiśmy do Sutivanu.
A tam cisza , spokój i w dodatku temperatura powietrza o kilka stopni niższa 8O

No ja sądzę, że to był nasz ostatni raz w Bolu - mimo, że jego ocena była o niebo lepsza niż po dwóch wcześniejszych razach to jednak gdyby miał tam być znów to Sutivan i już!

A za ocenę M, zdjęć i poświęcony komentarzowi czas dzięki :oops:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 11.08.2019 19:38

travel, Abakus68 napisał(a):
....Chyba jakieś dopalacze z Kaśką bierzecie :D :wink:


Szkoda, że nie razem :lol: :lol: :lol:

:roll: Moim dopalaczem jest świadomość kurczącego się czasu przed wyjazdem :lol:
Plaże w okolicach Samostanu są strasznie ,że tak powiem za Kateriną - zaludzione.

Zaludzione - zgoda, ale też bardzo malownicze :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sutivan dziesięcioma zmysłami... - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone