Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sutivan dziesięcioma zmysłami...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 22.06.2019 06:41

Odcinek 20 – Donji Humac okiem Zdziha– 2018-09-06

Donji Humac, jedna z takich miejscowości, o których można nic nie mówić. Ba, nawet jej nie odwiedzić w czasie jednego urlopu, a można napisać wiele. Choćby to, że jest prawdopodobnie jedną z najstarszych miejscowości na wyspie i tu podeprzeć się odkrytą opodal jaskinią Kopacina, którą wedle badań ludzie zamieszkali wali 13 00o lat temu. Albo, że jest bardzo mocno rozwinięta w zakresie kamieniarstwa i że 1996 roku Międzynarodowe Spotkanie Kamieniarzy zakończyło się powstaniem kilku ciekawych aranżacji (oczywiście znaleźć taką informację w necie jest łatwo, ale już te aranżacje….). Można napisać, że kamieniołomy, że znana Kuca, że bardzo dobra od strony grillowanych mięs konoba nomen omen Kopacina. Można napisać wiele, bo papier wszystko przyjmie, ale jak wygląda weryfikacja?
Zwiedzanie rozpoczęliśmy 6 września kwadrans po 17 parkując na placu opodal Kościoła, na którym zebrały się na pogawędki dwa nieco strupiałe już samochody

1.jpg

Kościół pod wezwaniem św. Eliasza z dumnie prezentującą się na tle rozgrzanego słońcem nieba

2.jpg

Chroniony jak to zwykle przez oddziały szybkiego reagowania (dwie starsze panie – nie licząc psa – w tle na poniższej fotografii

3.jpg

W sumie nie ma się czemu dziwić, bo dzwon z barokowej dzwonnicy już chyba ktoś chciał wywieźć…

4.jpg

Od strony sioła do kościoła położonego na wzgórzu prowadzą schody,

5.jpg

A poniżej znajduje się plac z którego można ruszyć w kilka uliczek wioski, albo zejść do konoby. Czy w ogóle warto podreptać po tychże uliczkach… Nie wiem, czy jest sens opisywać zdjęcie po zdjęciu. Nie są one szałowe, ale myślę, że oddadzą:
- Starszą formę zabudowy

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

11.jpg

Zabudowę zbliżoną dzisiejszym czasom

12.jpg

13.jpg

14.jpg

15.jpg

Jak tu ludzie żyją, jakie mają udogodnienia, jak stroją domy

16.jpg

17.jpg

18.jpg

19.jpg

Na przeciwległym końcu sioła na wzgórzu jest cmentarz

20.jpg

21.jpg

22.jpg

Pejzażowo być może miejscowość nie wygląda zachwycająco

23.jpg

24.jpg

25.jpg

255.jpg

Ale już sama konoba słynąca, jak napisałem z bardzo dobrych grillowanych mięs (nie testowaliśmy – właściwie nie umiem powiedzieć dlaczego nie weszliśmy tam ani wtedy, ani nie przyjechaliśmy później, może dlatego, że jednego z kolejnych dni odwiedziliśmy inną polecaną konobę i żarcie było fatalne) ulokowana jest pośród zieleni

26.jpg

27.jpg

A według informacji z sieci znajdują się w niej również niektóre wykopaliny z jaskini Kopacina. A dlaczego tam nie poszliśmy? Ano po tak ciężko wyszukanym drogowskazie

28.jpg

Stwierdziliśmy, że pewnie jest ona równie zadbana i ciekawa, jak sam drogowskaz
Drogowskaz ten znajduje się jakieś 150 metrów za cmentarzem po lewej przy szutrowej dróżce naprzeciwko placu za jednym z kamieniarzy. I to chyba jest clue tej miejscowości. Kamieniarze… Rzeźby… Więc chwila fotograficzna dla tej strony Donjego Humaca
Dina Jaksic

29.jpg

30.jpg

Drazen Jaksic

31.jpg

Pero Jaksic

32.jpg

A tu już nawet nie poszliśmy sprawdzać czy i jaki to Jaksic

33.jpg

Bo to już mafią pachniało :lol:
A „urzeźbienie terenu”?...

34.jpg

37.jpg

38.jpg

39.jpg

40.jpg

41.jpg

No cóż… Napiszę to tak… Odwiedziliśmy to miejsce jeszcze raz z Kateriną w następnym tygodniu. Są rzeczy, których nie da się sprzedać zdjęciami. Z powyższego i ja sam dziś widzę, że miejsce jakoś szczególnie atrakcyjne nie jest, ale ma wielką zaletę. Cisza i spokój, brak ludzi, przestrzeń… Nie żebym zachęcał. Nie żebym twierdził, że w czasie jednego, albo może jedynego urlopu na wyspie warto tu przyjechać, ale gdy się tu jest warto podreptać… Powynajdywać skulone przy drodze kapliczki

42.jpg

43.jpg

Poznać „nieludzkich” mieszkańców

44.jpg

A przede wszystkim mając w głowie to, że w końcu można całymi dniami pobyć we dwoje z partnerem nacieszyć się sobą

45.jpg

Wrócić za kościół

46.jpg

Wsiąść do samochodu i ruszyć dalej, choćby tam…

47.jpg
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 30.06.2019 18:48

Odcinek 21 – Druga garść interioru - Koloč– 2018-09-06

Odczuwając pewne niedogodności z powodu zbytniego zrumienienia skóry a co za tym idzie niechęć do zasiadania nad polecanym grillowanym mięsem w Kopacinie i mając na uwadze, że warto byłoby powiększyć stan posiadania w zakresie Pantenolu udaliśmy się okrężną drogą do Supetaru pragnąc zahaczyć o Koloč. Po moście opodal Loziścy miał to być nasz drugi punkt na mapie zwiedzania zakamarków ukrytych przed okiem leniwego turysty na wyspiarskim interiorze. Koloč to swoisty fenomen natury, łuk skalny, który powstał w wyniku erozji wietrznej i słonecznej, choć mówi się też, iż w jego pobliżu dawnymi czasu płynął potok, który dołożył do takiego, a nie innego kształtu skały przysłowiowe trzy grosze. Od 1986 roku twór ten jest pomnikiem przyrody, ale może najpierw jak doń dotrzeć.

1.jpg

Przyjmijmy, że na załączonym zzucie mapy punktem startowym jest jednak Kościółek pod wezwaniem świętego Piotra i Pawła w Nereziscy. To ten, na którym rośnie sosna – bonzai jedno z „must see” w tej dawnej stolicy wyspy. Można określić, że większe niebieskie kropki pokazują odcinek, który można pokonać autem przejeżdżając obok kapliczni, któ®ej zoom pokazywałem na koniec poprzedniego odcinka a która z bliska wygląda tak:

2.jpg

Tuż przed drogą oznaczoną na powyższej mapie błękitnymi kropkami, a więc około kilometrowym odcinkiem, który trzeba pokonać pieszo można zostawić auto

3.jpg

Zgubić się nie idzie, ponieważ dojście jest dobrze oznaczone

4.jpg

Droga jest w miarę wygodna, ale nie na klapki i hm, chyba nie koniecznie dla wózków…

5.jpg

Natomiast widoki dla tych, których nie interesuje tylko morze i morze są w mojej ocenie przednie

6.jpg

7.jpg

8.jpg

Po drodze można podglądnąć jak się żyje ludziom w środku wyspy i zastanowić się jak to jest, że tu się nikt raczej o złodzieja nie kłopocze…

9.jpg

10.jpg

A po dojściu do celu delektować się oglądanie jednej z naprawdę bardziej finezyjnych form skalnych, z którą zostawiam was na chwilę sam na sam

11.jpg

12.jpg

13.jpg

14.jpg

15.jpg

16.jpg

17.jpg

Słowo to w tłumaczeniu na nasz język oznacza ciastko. I być może niektórzy widzą w formie tych skał ciastko z dziurką, ja jednak nie wiedzieć czemu widzę tam dwa całujące się gady… No ale mnie ponoć się wszystko z d…pami kojarzy…
Z zamieszczonych przy pomniku przyrody tablic wyczytać można wszystko

18.jpg

19.jpg

Natomiast dlaczego napisano na jednej z nich ZATVARATI VRATA pojęcia nie mam…

20.jpg

Spacer powrotny z odłożonymi już do plecaków aparatami pozwolił nam rozkoszować się ciszą, spokojem, zapachami rozgrzanych krzewów i traw, obserwacją dogasających na wzgórzach promieni słońca a jednocześnie pokazał, że na tych wzgórzach co rusz gdzieś tam znajduje się jakieś małe gospodarstwo… Szybka wizyta w aptece w Supetarze. Podaję adres:
LJEKARNA PUHARIĆ TANJA Ul. Mladena Vodanovića 24 i żeby nie było, że jak mi się coś z d..pami kojarzy to, że ja mam coś z głową, no a jak ma mi się nie kojarzyć, gdy pupa gdzie nie spojrzeć…

21.jpg

Wieczór to już tylko pantenolowanie skóry, zimne, wewnętrzne okłady winem i decyzja, kolejnego dnia wszystko, ale nie opalanie…
Ostatnio edytowano 14.07.2019 07:59 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 30.06.2019 19:13

W Koloču byłam w zeszłym roku. Zdjęć całujących się gadów, też zrobiłam kilka, a nawet jedno wysłałam na konkurs kalendarzowy (niestety bez sukcesu). Jest to chyba mało popularne miejsce, ponieważ w drodze do, na miejscu i w drodze powrotnej nie widzieliśmy żywego ducha :lol: :papa: .
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.07.2019 17:11

Zdzihu
Odwiedziliśmy to miejsce jeszcze raz z Kateriną w następnym tygodniu.

Donji Humac...Niby dziura, a tyle tam było do oglądania 8)
Dzięki za rekomendację i wspólne zwiedzanie.
Fascynacja wytworami sztuki kamieniarskiej wykorzystanej w infrastrukturze "miejskiej" :oczko_usmiech: ...oczywista :D

Twoja...

18.jpg


Moja...

IMG_20180914_134209.jpg



I być może niektórzy widzą w formie tych skał ciastko z dziurką, ja jednak nie wiedzieć czemu widzę tam dwa całujące się gady…


11.jpg


Ja widzę dziką świnię całującą się z wężem, albo ...wielbłądem :mrgreen:

strupiałe już samochody


Dodam moje truchła :lol:

IMG_20180914_135130.jpg

IMG_20180914_134255.jpg


A tu już nawet nie poszliśmy sprawdzać czy i jaki to Jaksic

:mrgreen:

A tej konoby Kopačina nie ma co żałować..Wprawdzie tam, gdzie jedliśmy nie było idealnie :oczko_usmiech: , ale przynajmniej była przygoda :D

elka21
Zdjęć całujących się gadów, też zrobiłam kilka, a nawet jedno wysłałam na konkurs kalendarzowy (niestety bez sukcesu

Pamiętam. Było bardzo fajne 8)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 02.07.2019 16:58

Zdzihu dobrze ,że opisujesz te mniej uczęszczane miejsca na wyspie.

Dzięki Tobie zobaczę to czego nie zdołałam odwiedzić na Braču podczas moich dwóch pobytów na wyspie ,częściowo z powodu lenistwa a częściowo z powodu wyjątkowej aktywności słońca, które w tym roku usiłowało mnie zabić :roll:
I co mogłam zrobić :?: :cry: :roll:
W moim podstarzałym ciele nadal siedzi dwudziestolatka, którą niestety musiałam przywołać do porządku :evil:
:papa: :papa:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1624
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 02.07.2019 17:33

travel napisał(a):I co mogłam zrobić :?: :cry: :roll:

Pocieszające że nie tylko ja tak mam z przełożeniem planów dwudziestolatka na możliwości delikatnie nadgryzionej przez czas powłoki :) Choć chęci było dużo, energii wystarczyło na poszukiwania pasieki o której wspominał Autor :mrgreen: . Dzięki zabranym w tym roku rowerom odkrywałem całkiem przyjemne zatoczki położone na zachód od Likvy i uroki pływania bez zamaczania ciuchów.
Z powodu tegorocznych upałów pod koniec czerwca, atrakcje opisywane w tej i poprzedniej relacji muszą jeszcze trochę na mnie poczekać ale na szczęście mamy Autora który wyostrza apetyt na zwiedzanie. :hut:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 06.07.2019 06:29

elka21 napisał(a):W Koloču byłam w zeszłym roku. Zdjęć całujących się gadów, też zrobiłam kilka, a nawet jedno wysłałam na konkurs kalendarzowy (niestety bez sukcesu). Jest to chyba mało popularne miejsce, ponieważ w drodze do, na miejscu i w drodze powrotnej nie widzieliśmy żywego ducha :lol: :papa: .

Jadąc chwilę autem mijaliśmy dwie osoby wracające. Wracając kawałek na pieszo mijaliśmy 3 osobowy skład idący tam więc też nie bardzo. Trzeba mieć dużo samozaparcia, aby zwiedzać dziury i dziurki w czasie urlopu. Gdyby nie fakt, że byliśmy na wyspie drugi raz pewnie wielu miejsc również nie poznalibyśmy. Strach jednak pomyśleć, gdzie mnie poniesie, jeśli kiedyś pojadę tam po raz trzeci... :lol: :lol: :lol:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 06.07.2019 06:32

Katerina napisał(a):...Donji Humac...Niby dziura, a tyle tam było do oglądania 8)
Dzięki za rekomendację i wspólne zwiedzanie.
Fascynacja wytworami sztuki kamieniarskiej wykorzystanej w infrastrukturze "miejskiej" :oczko_usmiech: ...oczywista :D
...

No właśnie. Pamiętam doskonale rozmowę z Twoim małżem dotyczącą przystanku, kamienia etc...

A a propos konoby... Napisaliście im komentarz????
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 06.07.2019 06:37

travel napisał(a):Zdzihu dobrze ,że opisujesz te mniej uczęszczane miejsca na wyspie.

Dzięki Tobie zobaczę to czego nie zdołałam odwiedzić na Braču podczas moich dwóch pobytów na wyspie ,częściowo z powodu lenistwa a częściowo z powodu wyjątkowej aktywności słońca, które w tym roku usiłowało mnie zabić :roll:
I co mogłam zrobić :?: :cry: :roll:
W moim podstarzałym ciele nadal siedzi dwudziestolatka, którą niestety musiałam przywołać do porządku :evil:
:papa: :papa:

Okropne! Nie wolno tak! To właśnie taka dwudziestka w ciele dojrzałej osoby stawia na baczność :lol:
A z innej beczki. Niedawno moja przyjaciółka D. podesłała mi tekst ogólnie rzecz biorąc o kompromisach w życiu małżeństwa. O tak zwanym "poszukiwaniu Chorwacji". Jak się uda na urlopie osiągnąć kompromis to i 18 latka się znajdzie w ciele dorosłego. I tego nam wszystkim życzę. "Odnajdywania Chorwacji"
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 06.07.2019 06:38

AdamZ napisał(a):
travel napisał(a):I co mogłam zrobić :?: :cry: :roll:

Pocieszające że nie tylko ja tak mam z przełożeniem planów dwudziestolatka na możliwości delikatnie nadgryzionej przez czas powłoki :) Choć chęci było dużo, energii wystarczyło na poszukiwania pasieki o której wspominał Autor :mrgreen: . Dzięki zabranym w tym roku rowerom odkrywałem całkiem przyjemne zatoczki położone na zachód od Likvy i uroki pływania bez zamaczania ciuchów.
Z powodu tegorocznych upałów pod koniec czerwca, atrakcje opisywane w tej i poprzedniej relacji muszą jeszcze trochę na mnie poczekać ale na szczęście mamy Autora który wyostrza apetyt na zwiedzanie. :hut:


Mam nadzieję, że za chwilę pokażę ci kolejne jeszcze nieodwiedzone przez Ciebie miejsce na wyspie - dzięki że zaglądasz...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 06.07.2019 06:54

Odcinek 22 – Zmarli, wymarłe i poniszczone – 2018-09-07

Zgodnie z założeniem z dnia poprzedniego -zero opalania – uzbrojeni w dużą ilość wody tudzież pentanolu wyruszyliśmy dać szanse miejscowości, którą w poprzednim roku szczerze mówiąc zlaliśmy, a o której w poprzedniej relacji napisałem powiedziałbym elaborat. Zanim jednak tam dotarliśmy zatrzymaliśmy się po drodze w miejscowości Ložišće. Dzwonnica kościoła przyciąga wzrok jak magnes

1.jpg

A że całkiem ciekawie ją widać z… cmentarza

2.jpg

Weszliśmy na jego teren. W mojej opinii cmentarz taki właśnie powinien być. Cichy, nieduży a przede wszystkim nie powinien być miejscem tonącym od kwiatów i świec, przesadnie ustrojonym i „wymarmurowanym” I taki jest właśnie ten cmentarz

3.jpg

4.jpg

Skromny. Wszak pamięć o ludziach wyraża się sercem, a nie naprędce zaniesionym wkładem do znicza i wymianą wieńca, bo tez z poprzednich świąt już się nie prezentuje okazale tak, jak ten na sąsiednim pomniku i co ludzie powiedzą…

Cmentarz, a właściwie cmentarzyk dzięki Katarinie Sapunar (ach te Katarzyny) ma małą kapliczkę pod wezwaniem św. Ante

4 i pol.jpg

a ja przyznam, że bardzo mi się podoba gramatyczna forma wpisu

5.jpg

Zwłaszcza sformułowanie „…Katarina Sapunar z Petra rodena Franjlona…”
Zresztą napis pod ołtarzem też wywołał mój uśmiech

6.jpg

Zbliżenie nań

7.jpg

Jeden z niewielu bardziej okazałych pomników spowodował, iż zatrzymałem się i zadumałem. Oto bowiem niejaka matrona nomem omen Sapunar pochowała i cześć oddała swoim 4 synom, którzy dożywali wieku 61,78, 81 i 88.

8.jpg

To ile ta babinka żyła lat? Ponad 105!!! A może to ufundowanie kapliczki na cmentarzu wydłuża wiek… O nie! Nie szukam najbliższej nekropolii. Wolę nie dożyć śmierci potomstwa…
Popatrzyłem na zbocze, na Ložišće, na cmentarz i zmieniłem zdanie. Ten cmentarz i owszem byłby interesujący – oczywiście na ile interesujące mogą być nekropolie - ale nie w takiej lokalizacji. Nie dość, że odkryty teren wokół, to jeszcze nagrobki zaglądają budynkom w okna…

9.jpg

Serpentynami wiodącymi do Milnej jechało się bardzo ciekawie. Zwłaszcza, że peleton prowadziła duża grupa rowerzystów, za nią wielka ciężarówka a za nią my…
Teren na wzgórzach przed Milną jest dziwny. Nieco księżycowy wygląd to chyba pokłosie jakichś dużo wcześniejszych pożarów. Ani się go nie chciało oglądać, ani fotografować, natomiast tuż przed Milną zauważyłem drogowskaz na Podhume, zatem, dlaczego by nie.

11.jpg

Ogólnie dojazd z cmentarza do Podhume wyglądał tak – (16 minut – 8 km)

10.jpg

Droga jest miejscami jest wąska, ale w dobrym stanie.
Za internetem:
„Podhume to wioska, która powstała w XVII wieku i znajduje się po słonecznej stronie wzgórza Humi. Sady, budynki, studnie, piwnice winne, piece i ogrody Podhume są ukazują jednak oryginalną architekturę Bracu.”
W zwiedzaniu uczestniczymy z małym stadkiem… małych koni…

12.jpg

Owszem, już od wjazdu do Podhume pojawiły się sygnały, iż nie wszystko tam funkcjonuje

13.jpg

14.jpg

Ale patrząc na całkiem dobrze wyglądający kościół

15.jpg

16.jpg

I oglądając coś co nie wiem, może ma być w przyszłości przystankiem PKS-u (już nawet podróżny czeka)

17.jpg

Mieliśmy wrażenie, że informacje w sieci o tym, jakoby Podhume do niedawna było porzucone są napisane… dawno… Ale koniki wiedziały gdzie nas prowadzić

18.jpg

Kolejne kroki pokazały Podhume, któremu jeszcze wiele brakuje, aby wyjść ze stanu zaniedbania, opuszczenia i porzucenia...

19.jpg

20.JPG

21.JPG

22.JPG

23.JPG

24.JPG

25.JPG

26.JPG

Dobrze, że pojawili się tam piersi rolnicy, może ta mała sympatycznie położona wioska odżyje.
Dziękując konikom za oprowadzenie

27.JPG

Wróciliśmy zboczem Humi

28.JPG

do głównej drogi spoglądając na Milnę

29.JPG

A po zaparkowaniu i zobaczeniu znanych z poprzedniego roku widoków wyschniętych palm i poniszczonych domostw, które nas wtedy odrzuciły od zwiedzania

30.JPG

31.JPG

Stanęliśmy w pół kroku…
Iść dalej, czy nie dać Milnej drugiej szansy…?!
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 06.07.2019 13:11

Abakus68 napisał(a):[b]
Stanęliśmy w pół kroku…
Iść dalej, czy nie dać Milnej drugiej szansy…?!


Myślę,że na 100% daliście Milnej drugą szansę :)

To bardzo sympatyczne miasteczko, gdzie na pewno znaleźliście dużo ciekawych zaułków.

W sezonie pewnie są tam dzikie tłumy, ale poza sezonem wieczorem jest nastrojowo, no i te zachody słońca nad zatoką :hearts:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 13.07.2019 06:20

travel napisał(a):Myślę,że na 100% daliście Milnej drugą szansę :)

To bardzo sympatyczne miasteczko, gdzie na pewno znaleźliście dużo ciekawych zaułków.

W sezonie pewnie są tam dzikie tłumy, ale poza sezonem wieczorem jest nastrojowo, no i te zachody słońca nad zatoką :hearts:


Racja Iza. Milna dostała szansę i zdziwiła nas na tyle, że to był dzień Milnej do której wróciliśmy po południu na imprezę... Patrząc po zdjęciach muszę to podzielić chyba nawet na 3 odcinki. Siądę pisać, ale umieszczę go jak przejdziemy na kolejną stronę bo na tej to już się wszystko licho otwiera
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 13.07.2019 09:18

Pomagam zatem przerzucić, bo czekam z niecierpliwością na następne posty. Wreszcie nadrobiłam poprzednie(jejku ale malutkie te koniki 8O ). :D
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8060
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 13.07.2019 10:48

Abakus68 napisał(a):
Racja Iza. Milna dostała szansę i zdziwiła nas na tyle, że to był dzień Milnej do której wróciliśmy po południu na imprezę... Patrząc po zdjęciach muszę to podzielić chyba nawet na 3 odcinki. Siądę pisać, ale umieszczę go jak przejdziemy na kolejną stronę bo na tej to już się wszystko licho otwiera

Milna miał być naszą miejscówką w 2013r. Niestety właścicielce apatmana zawieruszył się gdzieś mój mail z akceptacją jej oferty i wybraliśmy miejscówkę po przeciwnej stronie wyspy gdzie jeździmy do dzisiaj. Milenj jeszcze nie odwiedziliśmy, może ze strach przed tym co straciliśmy :wink: :papa:
Ps. Jeszcze tylko miesiąc i wracam na Brač :oczko_usmiech: :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sutivan dziesięcioma zmysłami... - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone