Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sutivan dziesięcioma zmysłami...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 22.11.2018 17:25

Trajgul
Natomiast Katerinę, Marsallaha i Ciebie czytam również z przyjemnością

Dziekuję, bardzo mi miło, będę miała motywację do nowej relacji :papa:

Abakus68
Trajgul. Przesadziłeś... Gdzie mnie do "Tytanów Relacji" takich jak choćby Kasia i Bartek i jeszcze wielu, którzy tutaj błyszczą.

Oj tam, oj tam, już przestań kokietować :roll: :lol: 8)

travel
No co Wy :?: :?: :?: 8O 8O 8O
Może ja byłam w jakiejś innej Žižy


W tej samej. Być może, że ich jagnięcina jest dobra - tak jak mówisz, ale mnie, a zwłaszcza mojego Małża wprawiło w irytację ich nastawienie i próba zrobienia w balona turysty..Piszesz...
miła i wręcz nadskakująca właścicielka..
... :roll: Właśnie, nie ufam nadskakującym właścicielom...Cała ta ich rodzinka wywarła na nas bardzo kiepskie wrażenie. Ale szczegóły podam w relacji :papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 22.11.2018 17:38

Katerina napisał(a):W tej samej. Być może, że ich jagnięcina jest dobra - tak jak mówisz, ale mnie, a zwłaszcza mojego Małża wprawiło w irytację ich nastawienie i próba zrobienia w balona turysty..Piszesz...
miła i wręcz nadskakująca właścicielka..
... :roll: Właśnie, nie ufam nadskakującym właścicielom...Cała ta ich rodzinka wywarła na nas bardzo kiepskie wrażenie. Ale szczegóły podam w relacji :papa:

Czekam z niecierpliwością :papa:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 22.11.2018 21:11

Odcinek 9 – Pražnica na smutno – 2018-09-03
Mam 50 lat i mieszkam w dziesiątym miejscu. Tylko raz pod jednym z minionych adresów mieszkałem nieco ponad 11 lat. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie gdzie jest mój dom rodzinny. Nie umieliby i pewnie moi przodkowie, których historia działa się od Nadwórnej przez Czerniowce (po kądzieli) jak też od nowosądecczyzny przez Buczacz (po mieczu) aż po ziemie odzyskane. Dlatego miejsca, które „splamione” są historiami ludzkich przenosin mają dla mnie zupełnie inny wymiar. Jednym z takich miejscem jest Pražnica. Jak widzieliście w końcu ostatniego odcinka powitała nas przedpołudniem trzeciego września intensywnym, na szczęście krótkim opadem deszczu, który zwilżył mury domów, a powietrzu nadał rześkość.
Większość zaglądających do Pražnicy zatrzymuje się jedynie na chwilę. Zobaczą kościół i kapliczkę. Stwierdzą, że tam nic nie ma. Wyjadą do głównej drogi, może zatrzymają się przy punkcie sprzedaży wykonanych z kamienia naczyń czy ozdób i jadą dalej. A gdyby tak przybliżyć co nieco z historii tego terenu…
Gdyby się zastanowić dlaczego, skoro piszą, że historycznie pierwsze wspomnienia o Pražnicy pojawiły się w dokumentach pisanych w roku 1184, dlaczego oba obiekty sakralne, zarówno ten,

1.jpg

(auto można swobodnie i bez opłat zaparkować obok kościoła – widać kawałek naszego wysłużonego opla na zdjęciu), jak i ten

2.jpg

niekoniecznie wyglądają na 900-letnie, a przecież w tym kraju zwykle powstanie miejscowości jest związane z powstaniem miejsca kultu… Otóż…

Historia tego terenu zaczęła się w Straževniku, miejscowości, której na większości map już nie ma, ale jest na mapce, którą w 2017 roku zakupiłem od pewnej babinki na promie płynącym ze Splitu do Supetaru.

mapkazet.jpg

Na mapie tej jednak Straževnik jest źle zaznaczony. Dobrze zaznaczone na mapie są za to dwa kościoły, które znajdowały się w obrębie tej miejscowości, to jest Crkva sv. Jurja,

juraj.jpg

znana z tego, że jej dzwonnica była wymieniona w dokumentach z 1111 roku a to oznacza, że jest ona najstarszą znaną dzwonnicą w całej Dalmacji, oraz Crkvica sv. Klementa,

klement.jpg

prawdopodobnie datowana na 1534 rok, a będąca kościołem na miejscu pochówku Straževniczan.
Na końcu opowieści o Pražnicy wyjaśnię dlaczego nie zrobiłem zdjęć własnoręcznie, a podpieram się zdjęciami z http://www.bracbourgogne.com.hr/wp-content/uploads/2017/09/BRAC-BOURGOGNE.pdf
Jak wspomniałem historia Pražnicy zaczęła się niewiele później bo pisano o niej już w 1184 roku. Oba miejsca rozwijały się powoli w oparciu o żyzne po-krasowe gleby i obecność stawów oraz dużej ilości drewna wokół. Być może nawet Pražnica rozwijała się prężniej od sąsiadów bo już w XII wieku zorganizowano tam własny cmentarz i postawiono na nim w XII w. kapliczkę
W roku 1400 zakończono budowę kościoła pod wezwaniem świętego Ante Opata czyli Antoniego Pustelnika. Wiek XV to czas dwóch dużych okresów zarazy na wyspie, które spowodowały śmierć ponad 4000 mieszkańców. I to właśnie wtedy skończyła się historia Straževnika, a pozostali przy życiu nieliczni jego mieszkańcy zasiedlili Pražnicę. Wzniesiona tam crkva Sv. Ante Opata stała się od roku 1461 kościołem parafialnym. Niestety na przestrzeni kolejnych stu lat następował rozwój Pučišća, która to miejscowość została niejako zbudowana przez powoli schodzących nad morze mieszkańców Pražnicy. W ten sposób miejsce to pustoszało i obecnie ma tylko około 400 mieszkańców.
A jak Pražnica wyglądała w trakcie naszego spaceru?
Jeszcze raz crkva Sv. Ante Opata.

3.jpg

Przyznajcie, że prezentuje się dość ciekawie w warunkach pogodowych jakie zastaliśmy - aczkolwiek opieszałe prace dotyczące odbudowy budynku z tyłu sprawiają, że wrażenie estetyczne nie jest tak miłe dla oka.
Słusznie podejrzewałem patrząc na taki detal,

4.jpg

że kościół musiał być przebudowywany - (zwróćcie też uwagę, jak roślinność potrafi rosnąć w każdej możliwej dziurce).
Wieża kościoła towarzyszyć będzie nam jeszcze na kilku zdjęciach. I dobrze, bo zdjęcie bez fatalnego tła, ale również bez wieży jest jakieś takie dziwne.

5.jpg

Czy kościół wart jest wejścia do środka? Nie sprawił na nas jakiegoś mocnego wrażenia a zdjęcia ze środka no cóż… może tylko dla pokazania, że umiejętności robienia zdjęć wewnątrz to ja na pewno nie posiadam (trzy z sześciu ołtarzy jakie się tam znajdują oraz sklepienie).

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

Po wyjściu z kościoła poszliśmy taką trasą:

mapka1.jpg

(na mapie nie umiałem zaznaczyć przejścia aleją cyprysową, mapa uparcie wykorzystywała drogę na prawo od alei).
Najpierw pod kościółek wszystkich świętych, jak nazywają go lokalni, a jak gogle maps źle nazywa go kościołem Cypriana.

10.JPG

Otoczony jest ławeczkami, ale nie sądzę, żeby były to ławeczki dla wszystkich świętych. Może zamierzają tu kręcić Bračkie Ranczo. Na nadprożu można odczytać rok budowy MDCXXXVIII - 1638

12.JPG

Kościółek sam w sobie nie różni się jakoś szczególnie od wielu innych, które spotkaliśmy w czasie dwóch urlopów na wyspie i nie jest szczególnie ciekawy, ale gdy spojrzy się na niego z szerszej perspektywy to w ówczesnej pogodzie na placu wyglądał zdecydowanie lepiej.

13.JPG

Na tyle dobrze, że Mariola szepnęła.
- Zrób mi tutaj zdjęcie, będzie bardzo podobne do zdjęcia z 2017 z Nereziscy, pomijając brak karłowatego drzewka.

14.JPG

Dla przypomnienia 2017….

2017N.JPG

W środku znajduje się pojazd uprzywilejowany.

15.JPG

Jak się któremuś „świętemu z Rancza” przydarzy finalna zapaść to migiem można go wywieźć na cmentarz, a ostatnia droga potencjalnego denata wyglądać mogłaby tak. Orszak w milczeniu mijałby niechętne go podziwiać domy z zamkniętymi okiennicami.

16.JPG

I dom z historią, jak ten

17.JPG

Gdzie zalążek miało pierwsze „antyfaszystowskie koło gospodyń”

18.JPG

Nikt nie wiwatowałby.

19.JPG

Nikt nie śmiałby znakami dymnymi z lokalnego Fumari dać światu znać, że oto odszedł….

20.JPG

Aleją pośród starych cyprysów…

21.JPG

Zawieziony zostałby na cmentarz…

22.JPG

Gdzie w kapliczce ..

23.JPG

Odprawiono by pewnie mszę, a denata złożono by w grobie, na którym zasmuceni bliscy zostawialiby aniołki…

24.JPG

A może nie miałby rodziny i spocząłby w jakimś starym i zniszczonym przez czas grobowcu…

25.JPG

I nikt by go nie odwiedzał, tylko mrówki dreptałyby wokół miejsca jego spoczynku..

26.JPG

Dobrze, że chociaż oczy jego duszy jakąś chwilę mogłyby nacieszyć się takimi widokami…

27.JPG

Nostalgicznie i smutno się zrobiło… Tak jak nam, gdy zobaczyliśmy to…

28.JPG

Staliśmy tam długą chwilę…
Historia takich miejscowości, niejako skazanych na powolne zapomnienie zwykle zasmuca mnie…
Cdn…
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.11.2018 23:50

Trajgul napisał(a): Natomiast Katerinę, Marsallaha i Ciebie czytam również z przyjemnością :oczko_usmiech:


8O :roll:
Taka mała prośba:
....
Nie rób więcej takich zestawień... :evil:
:boss: :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 23.11.2018 08:31

Abakus68 napisał(a):Bartek... Pytałem raczej o znaczenie kawiarki w "znaczeniu czajnikowym :oops: "

No i ja Ci ten czajnik pokazałem. Hmm, coś nam, Zdzichu, na łączach szwankuje :D W każdym razie, chodziło mi o to, że jakkolwiek czajnik zawsze zastawaliśmy na miejscu, to kawiarkę już niekoniecznie, stad też i na Lastovo wzięliśmy jedną z domu. Na miejscu natomiast zastaliśmy dwie...no tak, włoskie korzenie :wink:

Pražnica - wiele jest takich miejscowości na Braču, głównie w interiorze: Dračevica, Gornji i Donji Humac, Ložišća, Bobovišća...

P.S. Wklejam swoje zdjęcie z Pražnicy wykonane 6 lat temu, ale przy lepszym oświetleniu, bo ta na Twoich zdjęciach wygląda tak ponuro, a do tego wprowadziłeś grobowy nastrój, że aż muszę to przełamać...
IMG_7860.jpg
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2018 09:42

Zdzihu - wspaniałe nostalgiczne miejsce. I wiesz co myślę - ma klimat właśnie dzięki pogodzie, dzięki tym szrościom i braku słońca. Fajnie że na zwiedzanie go trafił sie Wam ponury dzień. :hearts:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1624
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 23.11.2018 16:48

Jako że zakręcony ostatnio nieco jestem i z refleksem mam nieco pod górkę, już po 3 dniach dorzucę :) że wyjaśniłeś właśnie moją zagadkę z ostatniego pobytu na wyspie. Prawdopodobnie ten właśnie krzyż nad konobą Oliva który pokazywałeś wcześniej jest intensywnie oświetlany nocą. Odpływając pierwszym promem oprócz nocnego Supetaru widać właśnie ten krzyż na tle ciemnego wzgórza. Efekt jest całkiem niezły, nie powiem. :hut:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 23.11.2018 18:08

Faktycznie smutny ten ostatni odcinek, zwłaszcza poruszający grób maluszka...A pogodę mieliście jak ja w swoim ostatnim odcinku (tylko cieplej). :( Ale fajne porównanie tych dwóch kościółków, można by zrobić grę-znajdź 10 różnic. :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 23.11.2018 20:48

W Pražnicy nie byliśmy, więc dzięki za pokazanie klimatu ( i przedstawienie scenariusza pogrzebu :wink: BTW, kilka ślubów w Cro już widziałam, ale pogrzebu nigdy) Po Waszym wyjeździe trochę się rozleniwiliśmy :oops: , jak też wpadliśmy w wir Letniego Karnawału :P , przez co nie dotarliśmy w parę miejsc, które były na liście obowiązkowej :(
Mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane, bo nie pożegnałam się definitywnie z Bračem...Iza napisała niedawno, że Sutivan jest zdecydowanie na dwa razy, a ja myślę, że w moim przypadku będzie kiedyś ten trzeci :) Kiedyś...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 24.11.2018 15:37

Marsallah napisał(a):...Pražnica - wiele jest takich miejscowości na Braču, głównie w interiorze: Dračevica, Gornji i Donji Humac, Ložišća, Bobovišća...


P.S. Wklejam swoje zdjęcie z Pražnicy wykonane 6 lat temu, ale przy lepszym oświetleniu, bo ta na Twoich zdjęciach wygląda tak ponuro, a do tego wprowadziłeś grobowy nastrój, że aż muszę to przełamać...


Oba Humace tego roku odwiedziliśmy. Jeden powtórzyliśmy z Kateriną. Ale będzie też parę chwil w większych dziurach... A co do nastroju. Przez chwilę rzeczywiście na cmentarzu tak się poczuliśmy, ale już powrót z niego przy poprawiającej się pogodzie i zwróceniu uwagi na inne detale był o wiele milszy

beatabm napisał(a):Zdzihu - wspaniałe nostalgiczne miejsce. I wiesz co myślę - ma klimat właśnie dzięki pogodzie, dzięki tym szrościom i braku słońca. Fajnie że na zwiedzanie go trafił sie Wam ponury dzień. :hearts:

Jeśli jednak chodzi o grę szarość, słońce, to ja wole zdjęcia z pięknymi, dużymi, tak dwa dni przed deszczem chmurami...

AdamZ napisał(a):Jako że zakręcony ostatnio nieco jestem i z refleksem mam nieco pod górkę, już po 3 dniach dorzucę :) że wyjaśniłeś właśnie moją zagadkę z ostatniego pobytu na wyspie. Prawdopodobnie ten właśnie krzyż nad konobą Oliva który pokazywałeś wcześniej jest intensywnie oświetlany nocą. Odpływając pierwszym promem oprócz nocnego Supetaru widać właśnie ten krzyż na tle ciemnego wzgórza. Efekt jest całkiem niezły, nie powiem. :hut:

Tak, masz rację.

pomorzanka zachodnia napisał(a):Faktycznie smutny ten ostatni odcinek, zwłaszcza poruszający grób maluszka...A pogodę mieliście jak ja w swoim ostatnim odcinku (tylko cieplej). :( Ale fajne porównanie tych dwóch kościółków, można by zrobić grę-znajdź 10 różnic. :wink:

Myślę, że więcej takich podobnych do siebie obiektów znalazłoby się w całej Dalmacji

Katerina napisał(a):W Pražnicy nie byliśmy, więc dzięki za pokazanie klimatu ( i przedstawienie scenariusza pogrzebu :wink: BTW, kilka ślubów w Cro już widziałam, ale pogrzebu nigdy) Po Waszym wyjeździe trochę się rozleniwiliśmy :oops: , jak też wpadliśmy w wir Letniego Karnawału :P , przez co nie dotarliśmy w parę miejsc, które były na liście obowiązkowej :(
Mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane, bo nie pożegnałam się definitywnie z Bračem...Iza napisała niedawno, że Sutivan jest zdecydowanie na dwa razy, a ja myślę, że w moim przypadku będzie kiedyś ten trzeci :) Kiedyś...

Ciekawe po ilu latach... Sporo chyba miejsc cię pociąga...
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 24.11.2018 19:15

Interior na wyspie jednak zaniedbałem :? , a szkoda.
Chętnie połaziłbym teraz po tych dziurach ,... mają swój niepowtarzalny klimat.
Głównie za sprawą tych pustek, trudno o nich zapomnieć.
Wprowadzasz fajny nastrój swoją opowieścią, nawet gdy opisujesz mało radosne etapy naszego żywota :papa:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 24.11.2018 20:05

Habanero napisał(a):Interior na wyspie jednak zaniedbałem :? , a szkoda.
Chętnie połaziłbym teraz po tych dziurach ,... mają swój niepowtarzalny klimat.
Głównie za sprawą tych pustek, trudno o nich zapomnieć.
Wprowadzasz fajny nastrój swoją opowieścią, nawet gdy opisujesz mało radosne etapy naszego żywota :papa:

My w tym roku to parę dziur... A nawet jedną dziureczkę trafiliśmy... Z innych musieliśmy się wycofać, bo zanim dojechaliśmy już mijała nas straż, a potem tylko dym nad wzgórzami widzieliśmy...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 25.11.2018 10:56

Odcinek 10 – Pražnica na weselej – 2018-09-03

Żeby nie było, że Pražnica wywołuje tylko smutne wrażenia, to jeszcze o niej trochę. Wspominałem, że w XIII wieku na cmentarzu, na który doszliśmy w poprzednik odcinku, a który zwie się Čimatorij, zbudowano kościółek. Miejscowi zwą go crkiva sv. Cipriana.

1.JPG

Mieści się w nim renesansowa kamienna płaskorzeźba z 1467 roku. Jest to najstarsza kamienna renesansowa płaskorzeźba na Bracu. Nic zatem dziwnego, że kościołek stoi zamknięty. (normalnie w tym zdaniu popełniłem plagiat – niedawno takie zdanie wyczytałemtu w relacji, która została popełniona przez nieistniejącego już tu na forum uczestnika, ale z waszych komentarzy wynika, że to była relacja hepika)
Na cmentarzu jest jeszcze jeden bydunek, ale to tylko jakaś graciarnia.

2.JPG

Ups… No dobra, w nieładzie stoi tak jeszcze jeden wózek do przewożenie trumien, jakiś proporzec i… trumna… Jakoś nie chciałem jej otwierać… Może gość, którego symbolicznie odwiozłem na cmentarz w ostatnim odcinku wcale nie został pochowany….
Pobyt na tym cmentarzu z racji jakiejś dziwnej gęstości powietrza, zapachów starych omszonych kamieni ze starych nagrobków a może z zapachu opadłych i niezbieranych igieł leżących pod cyprysami tej alei

3.JPG

wywołał we mnie wspomnienie wyjścia na grzyby z czasów dzieciństwa do lasów na południowych terenach ówczesnego zielonogórskiego…

O Pražnicy mówi się, że słynęła z żyznych jak na tereny wyspy gleb, w związku z czym i roślinność i hodowla zwierząt dawała tu mieszkańcom dużo dobrego. Dla zwierząt były budowane w pobliżach domów różne kamienne schronienia. Oczywiście i niektóre bardzo stare domy, ale też większość tych dawnych schronień dla zwierząt wygląda tak

4.JPG

Ale fotografując otoczenie Pražnicy, zwłaszcza zbocza ją okalające

5.JPG

6.JPG

zauważyłem, że wokół domów dumnie prężą się winogrona. Nie wiem jakie było lato tego roku na wyspie, ale wrzesień 2018 obfitował w o wiele bardziej soczystą zieleń niż wrzesień roku poprzedniego. W przydomowych ogródkach królowały dobrze utrzymane warzywa i winogrona. Zdjęciowo skupię się raczej na nich, no może z wyjątkiem papryki, którą kiedyś sam uprawiałem

7.JPG

Winogrona pewnie czekały jak największego stopnia dojrzałości.

8.JPG

9.JPG

Swego czasu jeden z szamanów zamieszkujących wieś, w której i ja pomieszkiwałem, określam go takim przydomek bo on mając duży sad i wiele butli z winem zawsze wiedział jak, mimo odgórnych nakazów kierownictwa PRG-u, jak dotrzeć do traktorzystów w czasie ich wyjazdów na pole. I to właśnie on powiedział mi, jak chcesz mieć dobre wino z winogron pozwól im nawet lekko podmarznąć, dopiero zbierz, broń Boże nie myj, ale obierz i nastaw… Krew mnie jednak zalewała, że zanim do zbiorów to zawsze jakieś owady pogryzą owoce… Pražniczanie mają na to sposób

10.JPG

11.JPG

Nie spytałem, co nalewają do butelek, ale musi to być lepsze od winogron, a lepsze do winogron może być chyba już tylko z nich wino…

Kościół, z pod którego ruszaliśmy na zwiedzanie miejscowości wyglądał już o wiele lepiej, ale chmury nadal nie dawały za wygraną.

12.JPG

Słońce tykało nasze głowy tylko krótkimi chwilami.
Przy okazji, gdyby ktoś potrzebował to jest w jednym miejscu w sieci zebrane dużo krótkich info wraz ze zdjęciami o kościołach na Braču
https://issuu.com/dalmatia.hr/docs/sakralna_bastina_final_1
Można zawsze na miejscu podglądnąć w komórce czy aby dotarło się do poszukiwanego obiektu
Obok kościoła znajduje się malutki park. A w nim taki oto pomnik – przód

13.JPG

Tył

14.JPG

Napis to kompilacja słów z hymnu chorwackiego i data 1998

15.JPG

Opodal stoi dziwna „dwu-ławka”

16.JPG

Pojęcia nie ma co to za pomysł, ale przypuszczam, że to na wypadek, gdyby pojechała tam w delegację reprezentacja jakiegoś „nierządu”. Wtedy zawsze na górze można posadzić jakieś „małego człowieka o przerośniętym ego”…
Zgodnie z obietnicą napiszę teraz dlaczego wsparłem się zdjęciami kościołów Juraja i Klementa z sieci, a nie jak pierwotnie zamierzałem własnymi. Raz, że Mariola wspomniała mi, że kurczę, przecież te małe kościoły to prawie jota w jotę do siebie podobne a i zwykle zamknięte – no racja! Po drugie to wcale nie jest tak, że są one w obrębie Pražnicy, a i jakichś drogowskazów do nich nie ma.
Zresztą zrobię taką symulację mapkami. Najpierw dwie z zaznaczeniem w kolejności kościoła Juraja a potem Klementa

mapka2.jpg


mapka3.jpg

A teraz zbiorczo, rozstrzał miejsc na mapie z uwzględnieniem kościoła w Pražnicy.

mapka1.jpg

Dodam tylko, że poruszający się rowerami mogą dojechać do obu miejsc trasą rowerową 766.

A po trzecie. Zwykle, jak trafiam na takie widoki, jakie ukazały się nam na końcu miejscowości.

18.jpg

To nawet nie zwracam uwagi na to, że stoi tam też stary krzyż

17.JPG

i to trochę wygląda jak powiedzenie „ a krzyż ci na drogę”). ALe znajdując taką drogę,

21.JPG

jaka tam przed nami stanęła otworem zapominam o wszystkim... Nawet o kościółkach, do których mogłem dotrzeć...
Ale może zanim o drodze to kilka słów podsumowania o Pražnicy.

Pražnica to sympatyczna, nieco senna miejscowość, której pewnie trudno będzie się przebić na turystycznej mapie wyspy. Ale może to i dobrze, bo już widzę te wille pobudowane na zboczach… Lepiej niech będzie, jak jest, a wtedy tacy jak ja zawsze tam podjadą, popatrzą i niektóre zmysły nacieszą. A teraz gdy wiem o niej więcej (przerzuconych parę stron) to wiem, że sobie da radę mając tak pomysłowych ludzi.

Zimske-radosti-Brač.jpg

Zdjęcie ze strony
http://morski.hr/2018/02/28/samo-na-bracu-sanjkanje-brodicom-po-snijegu/ gdzie również filmik ze zdarzenia.

Zatem żegnaliśmy się robiąc sobie zdjęcia z widokiem na drogę. Jedną z trzech najbardziej malowniczych dróg na wyspie. Uwielbiam takie drogi dlatego miałem „banana” na ustach

20.jpg

Mariola takie drogi lubi mniej, stąd...

19.jpg

W następnym krótkim odcinku będą śliczne widoki Pučišćy i trochę informacji o tym, dlaczego auto w końcu postanowiło mnie pozbawić pewnej części ciała…
Ostatnio edytowano 25.11.2018 13:38 przez Abakus68, łącznie edytowano 2 razy
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 25.11.2018 12:39

Zdzisławie, na tym zdjęciu brakuje tylko jakiejś "Głowy Cukru" , czy też wielkiego Chrystusa, a mogłoby udawać Rio :wink: :lol:

20.jpg


Abakus68
Nie spytałem, co nalewają do butelek, ale musi to być lepsze od winogron, a lepsze do winogron może być chyba już tylko z nich wino…


A propos cukru...Wlewają do butelek gęsty syrop z cukru , albo miód, przynajmniej ci z Visu, bo pytałam :D :papa:

W następnym krótkim odcinku trochę informacji o tym, dlaczego auto w końcu postanowiło mnie pozbawić pewnej części ciała…


Wiem której, ale nie powiem :nice: :lool:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 25.11.2018 17:41

Abakus68 napisał(a):
Zatem żegnaliśmy się robiąc sobie zdjęcia z widokiem na drogę. Jedną z trzech najbardziej malowniczych dróg na wyspie. Uwielbiam takie drogi dlatego miałem „banana” na ustach


Taka droga też sprawiłaby mi radość. Super widok. :D

Abakus68 napisał(a):W następnym krótkim odcinku będą śliczne widoki Pučišćy i trochę informacji o tym, dlaczego auto w końcu postanowiło mnie pozbawić pewnej części ciała…


No jak to auto mogło... 8O
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sutivan dziesięcioma zmysłami... - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone