Na niebie odbywała się walka pięknych i brzydkich chmur…
Marsallah napisał(a):Ta Konoba Oliva wydaje się mieć podobny widok, co Žiža, która jest dalej, ale chyba i wyżej...a wygląd i orientacja stolików przypomina mi Panoramę nad Orebiciem. Recenzje na TA mają dobre, może niesłusznie ją skreśliliście, wyblakłą reklamą się sugerując
W Olivie nie gościłam ale Žiža - to rewelacja
Katerina napisał(a):P.S. Zdzisławie, czajniki w apartmanach w Cro to rzadkość, dobrze trafiliście, w dodatku na sprawny, jak piszesz
Marsallah napisał(a):Katerina napisał(a):P.S. Zdzisławie, czajniki w apartmanach w Cro to rzadkość, dobrze trafiliście, w dodatku na sprawny, jak piszesz
No widzisz, jak wiele zależy od autopsji - jeszcze nie spotkałem się chyba z brakiem tak podstawowej rzeczy jak czajnik w apartmanie, ale warto dopytać właściciela/wynajmującego, żeby jak najmniej tachać ze sobą. My np. ostatnio niepotrzebnie wieźliśmy kawiarkę...
Katerina napisał(a):Marsallah napisał(a):Katerina napisał(a):P.S. Zdzisławie, czajniki w apartmanach w Cro to rzadkość, dobrze trafiliście, w dodatku na sprawny, jak piszesz
No widzisz, jak wiele zależy od autopsji - jeszcze nie spotkałem się chyba z brakiem tak podstawowej rzeczy jak czajnik w apartmanie, ale warto dopytać właściciela/wynajmującego, żeby jak najmniej tachać ze sobą. My np. ostatnio niepotrzebnie wieźliśmy kawiarkę...
Wprawdzie zaczęło się w tym względzie dużo zmieniać (nawet Vanja zakupiła w zeszłym roku) to i tak lubię mieć ze sobą mój własny, osobisty, niezawodny czajnik
travel napisał(a):Zdzisek Twoje opowieści są tak przesycone dwuznacznościami i metaforami , że nawet jak nie mają nic wspólnego z erotyką to i tak wszyscy uważają ,że mają
gusia-s napisał(a):Ta historia o czajniku mnie zaintrygowała ... Czy nie oceniasz go zbyt pochopnie? Myślę, że do emerytury mu jeszcze nie spieszno
Katerina napisał(a):Zaskakującym było zobaczyć Was na zdjęciach ...jeszcze sprzed etapu pięknej opalenizny którą zaprezentowaliście przy naszym cromaniackim spotkaniu jakieś...10 dni później Gdzie nam tam było do Was My , ludzie z północy zawsze bladzi
Katerina napisał(a):... (BTW, wydawało mi się,że kozy robią...meee, a nie beee )
Katerina napisał(a): I chyba od tamtej pory była już non stop lampa, po datach kojarzę, bo tak było na Visie
Marsallah napisał(a):Ta Konoba Oliva wydaje się mieć podobny widok, co Žiža, która jest dalej, ale chyba i wyżej...a wygląd i orientacja stolików przypomina mi Panoramę nad Orebiciem. Recenzje na TA mają dobre, może niesłusznie ją skreśliliście, wyblakłą reklamą się sugerując
beatabm napisał(a):Ta kózka nosząc takie imię musi być bardzo szczęśliwa
travel napisał(a):W Olivie nie gościłam ale Žiža - to rewelacja
Katerina napisał(a):Bojkotuję to miejsce, mało tego, mam zamiar wystawić Žižy negatywną laurkę na tripadvisor... Peki u nich nie jadłam, ale wystarczyło mi ich podejście do turysty jako ignoranta , któremu można wszystko wcisnąć...Historię opiszę w relacji - ku przestrodze, a może i Zdzisław dorzuci coś od siebie.
Katerina napisał(a):P.S. Zdzisławie, czajniki w apartmanach w Cro to rzadkość, dobrze trafiliście, w dodatku na sprawny, jak piszesz .
Marsallah napisał(a):... jeszcze nie spotkałem się chyba z brakiem tak podstawowej rzeczy jak czajnik....My np. ostatnio niepotrzebnie wieźliśmy kawiarkę...
beatabm napisał(a):Katerina napisał(a):Marsallah napisał(a):Katerina napisał(a):P.S. Zdzisławie, czajniki w apartmanach w Cro to rzadkość, dobrze trafiliście, w dodatku na sprawny, jak piszesz
No widzisz, jak wiele zależy od autopsji - jeszcze nie spotkałem się chyba z brakiem tak podstawowej rzeczy jak czajnik w apartmanie, ale warto dopytać właściciela/wynajmującego, żeby jak najmniej tachać ze sobą. My np. ostatnio niepotrzebnie wieźliśmy kawiarkę...
Wprawdzie zaczęło się w tym względzie dużo zmieniać (nawet Vanja zakupiła w zeszłym roku) to i tak lubię mieć ze sobą mój własny, osobisty, niezawodny czajnik
Katerinka - zdecydowanie. Tylko swój Żaden inny nie zastąpi własnego
pomorzanka zachodnia napisał(a):Czytając kolejne początki Twoich odcinków... zaczęłam się zastanawiać ile jeszcze lat musi zlecieć, aż będziemy mogli z mężem sami wybrać się na dłuższy urlop i...czekać aż woda z czajnika wystygnie.
A koza Beata to na pewno znajoma naszego motyla Janusza .
Marsallah napisał(a):
... jeszcze nie spotkałem się chyba z brakiem tak podstawowej rzeczy jak czajnik....My np. ostatnio niepotrzebnie wieźliśmy kawiarkę...
Brak czajnika to chyba jak coś szrapnelem utnie Ale kawiarka? Co ty Bartek nazywasz kawiarką? :lol
Użytkownik usunięty napisał(a):Nie napiszę dokładnie, co widzieliśmy, ile to miało lat i jaki władca na tym siedział. Kolekcjonowanie encyklopedycznej wiedzy pozostawiam innym i książkom, do których można w każdej chwili zajrzeć.
Ja kolekcjonuję wrażenia, zapachy, smaki, ulotne chwile.
Powrót do Nasze relacje z podróży