napisał(a) Robert_Leszno » 27.07.2020 21:31
Jak już wcześniej napisałem pierwsze moje wrażenie jest takie, że jestem w Chrowacji poza sezonem. Owszem upał jak zawsze, ale na ulicach hula wiatr. Nie wiem, może tutaj tak zawsze, choć wielkość miejscowości raczej temu przeczy, ale w godzinach „szczytu plażowego” na centralnej plaży Majakovac pustki, co zresztą widać na poniższych fotkach.
W porcie, centralnym punkcie miejscowości w godzinach obiadowych również.
Kramów z pierdołami i ciuchami też jak na lekarstwo. Nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie, ale że tak to określę czuję się lekko nieswojo. Całe szczęście, to nie Gradac, gdybym tam pojechał i to zobaczył to samo, byłoby mi chyba przykro. Znam tam kilkoro miejscowych i oni żyją z „sezonu”.
Tak czy inaczej może wypowiedzą się forumowicze, którzy byli tu wcześniej, trochę zaskoczyło mnie in minus rozmieszczenie punktów handlowych, a mianowicie sklepów. W zasadzie na zachód od portu nie znalazłem ani jednego. Jako że do plaży Majakovac mam 90 kroków, to do portu mam 10 minut. I w zasadzie mi to nie przeszkadza, bo co rano idę do portu, do Mikiego na kawę i coś tam, coś tam, to do sklepu też mogę wejść. Ale czasami ślubna wymyśli, że na szybko by coś chciała, ale swojego środka transportu nie myśli używać, wtedy przeważnie w wysokim słońcu muszę się pofatygować, i kiedy już jestem w Studenacu jak tu ominąć „Mikiego”? Efekt jest taki, że już nic nie muszę zamawiać kelner sam wie co ma podać. Mój ulubiony widok w Sutivanie:
Sutivan to fajne miejsce do wypoczynku. Trudno powiedzieć czy byłbym tego samego zdania, gdybym przyjechał tu rok temu, ale na dzień dzisiejszy bardzo mi się podoba.