Supetar + Sutivan + Pag = WM

boboo napisał(a):A ja mam do ogrzania to:
drewno-dom-ogrzewanie-t49557.html
A piec... kaflowy.
Węglem nie będę, bo to miejscowość wypoczynkowa.

No to faktycznie siłowni nie potrzebujesz Łupki na ścianach Musi pięknie się prezentować.

sdolas napisał(a):

Habanero napisał(a):....Niemniej jednak czekam na jakieś wyprzedaże w Decath. na I3 ....

Obyś się nie rozczarował.
Prędzej uzyskasz 20% na Gumotexa niż obniżkę w D, bo oni tylko przeceniają końcówki serii, a to co w normalnej sprzedaży to jedynie może podrozeć w kolejnym sezonie.
Tego I2 co znalazłeś ostatniego, ten model co ja mam, to też była końcówka serii.

Nie powiem żebyś mnie pocieszył tą informacją

sdolas napisał(a):Miskę z wodą z jadrana mogłeś sobie przy stole postawić i byłby apartman z basenem

Pomyślę o tym

Co do pozornie małej odległości między wyspami może przytoczę wypowiedź kolegi z pokrewnego wątku ...

yzedef napisał(a):Tak myślałem, czyli te powiedzmy 5KM z całą rodziną na pokładzie znacznie mnie nie przyspieszy ?, z tego co czytałem właśnie tutaj musiałbym mieć z 10KM ....
Pytam bo za rok lecę tym razem na Hvar i z Zavali będę miał na wyspę Scedro w linii prostej jakieś 2,7 kilometra, no i to trochę dużo jak na moją Honde jakby się np. pogoda zmieniła itp. ...

więc jednak z tą zmiennością pogody chyba coś jest na rzeczy
Do otwartego morza mam jeszcze większy respekt.

a co cen w D...
Swojego Hudsona kupiłem z końcówki serii, potem okazało się że go wycofali i wszedł dużo droższy Willamette.
Rok później był strzał z I2 w dobrej cenie i znów po kilku miesiącach się okazało, że wszedł nowy droższy model I2.
Zerkaj co się dzieje, może znów zrobią nowy model, a stare przecenią.
Choć od czasu jak podnieśli ceny Sevilor'ów i wprowadzili swoje Itiwity to przecen jest mało.
Możesz jeszcze poszukać na wiosnę, jeśli doczekasz, targów wodnych, bo tam też bywa, że sprzedają gumiaki w dobrych cenach.
Albo szukać w sklepach.
Kolega z tego forum, kupił jakoś właśnie na przełomie zeszłego roku Pathfindera w bardzo dobrej cenie w necie.
Coś znajdziesz

yzedef napisał(a):więc jednak z tą zmiennością pogody chyba coś jest na rzeczy
:

Nie chyba a na pewno. Żadne prognozy nie są w stanie dać Ci pewności co do pogody. Sprawdzamy zawsze w kilku miejscach: dhmz, windguru, windy i ogólna sytuacja oczywiście się zgadza ale żadna prognoza nie poda miejscowych schodzących szkwałów. a one potrafią pojawić się bardzo nagle i tak samo bardzo nagle znikać. W ubiegłym roku w ciągu 15 minut rozwiało nam się z 2 do 7B, nic tego nie zapowiadało. Po godzinie wiatr ucichł tak samo nagle jak się pojawił. Ale fale jakie rozbudował trochę dłużej na wodzie zostały.

sdolas napisał(a):......
a co cen w D...
Swojego Hudsona kupiłem z końcówki serii, potem okazało się że go wycofali i wszedł dużo droższy Willamette.
Rok później był strzał z I2 w dobrej cenie i znów po kilku miesiącach się okazało, że wszedł nowy droższy model I2.
Zerkaj co się dzieje, może znów zrobią nowy model, a stare przecenią.
Choć od czasu jak podnieśli ceny Sevilor'ów i wprowadzili swoje Itiwity to przecen jest mało.
Możesz jeszcze poszukać na wiosnę, jeśli doczekasz, targów wodnych, bo tam też bywa, że sprzedają gumiaki w dobrych cenach.
Albo szukać w sklepach.
Kolega z tego forum, kupił jakoś właśnie na przełomie zeszłego roku Pathfindera w bardzo dobrej cenie w necie.
Coś znajdziesz

Cały czas trzymam rękę na pulsie i jak tylko pojawią się jakieś wyprzedaże na I3 to ......
Pathfinder to chyba jednostka dwuosobowa Trochę za mała, bo mamy zamiar głównie z najmłodszą pływać. Jeżeli starsza wybierze się z nami, to tylko krótkie odległości wchodzą w grę i wówczas jedna osoba płynie wpław

beatabm napisał(a):

yzedef napisał(a):więc jednak z tą zmiennością pogody chyba coś jest na rzeczy
:

Nie chyba a na pewno. Żadne prognozy nie są w stanie dać Ci pewności co do pogody. Sprawdzamy zawsze w kilku miejscach: dhmz, windguru, windy i ogólna sytuacja oczywiście się zgadza ale żadna prognoza nie poda miejscowych schodzących szkwałów. a one potrafią pojawić się bardzo nagle i tak samo bardzo nagle znikać. W ubiegłym roku w ciągu 15 minut rozwiało nam się z 2 do 7B, nic tego nie zapowiadało. Po godzinie wiatr ucichł tak samo nagle jak się pojawił. Ale fale jakie rozbudował trochę dłużej na wodzie zostały.

Dzięki za cenne wskazówki. Jednak na otwartym morzu wycieczki kajakiem tylko blisko brzegu i tego będę się trzymać

Na otwartym i na " zamkniętym" trzeba uważać.Ja miałam przeżycia, których nie polecam , na Mljecie, za sprawą niewinnego mistrala, który diametralnie odmienił płaską taflę Jadrana..Przywiązałam nawet wodoszczelną sakiewkę z dokumentami wokół kostki u nogi na wszelki wypadek Poza tym myślałam cały czas jaka będzie trajektoria lotu kotwicy po wywróceniu łódki i czy mnie aby w łeb nie walnie..

Katerina napisał(a):Na otwartym i na " zamkniętym" trzeba uważać.Ja miałam przeżycia, których nie polecam , na Mljecie, za sprawą niewinnego mistrala, który diametralnie odmienił płaską taflę Jadrana..Przywiązałam nawet wodoszczelną sakiewkę z dokumentami wokół kostki u nogi na wszelki wypadek Poza tym myślałam cały czas jaka będzie trajektoria lotu kotwicy po wywróceniu łódki i czy mnie aby w łeb nie walnie..

Zabiłaś mnie tą kotwicą

Trajektoria lotu kotwicy

Habanero napisał(a): i zwiększam powoli obciążenia na siłce

Widzę że masz świetny motywator do poprawienia kondycji, ja jeszcze nad swoim (motywatorem) pracuję
A i pamiętaj żeby kotwicy nie zabierać, sam rozumiesz trajektoria i takie tam

Katerina napisał(a): Poza tym myślałam cały czas jaka będzie trajektoria lotu kotwicy po wywróceniu łódki i czy mnie aby w łeb nie walnie..

Trajektoria lotu kotwicy jest taka - bynajmniej na Braću, że spada ona między domy w Pučišćy No poważnie... Pokaże ją w relacji jak się kiedyś do ostatnich dni zbliżę.. Ale to chyba nie Twoja, bo tamta była tak brudna, jakby ktoś ją po wulkanie ciągał...

gusia-s napisał(a):8O Trajektoria lotu kotwicy

coś w tym rodzaju?

Katerina napisał(a):Na otwartym i na " zamkniętym" trzeba uważać.Ja miałam przeżycia, których nie polecam , na Mljecie, za sprawą niewinnego mistrala, który diametralnie odmienił płaską taflę Jadrana..Przywiązałam nawet wodoszczelną sakiewkę z dokumentami wokół kostki u nogi na wszelki wypadek Poza tym myślałam cały czas jaka będzie trajektoria lotu kotwicy po wywróceniu łódki i czy mnie aby w łeb nie walnie..

Dzięki za przestrogę, będę mieć na uwadze możliwość szybko zmieniających się warunków pogodowych

AdamZ napisał(a):

Habanero napisał(a): i zwiększam powoli obciążenia na siłce

Widzę że masz świetny motywator do poprawienia kondycji, ja jeszcze nad swoim (motywatorem) pracuję
A i pamiętaj żeby kotwicy nie zabierać, sam rozumiesz trajektoria i takie tam

Nigdy nie pływałem po morzu kajakiem, a z postów kajakarzy wynika że siła obręczy barkowej i ramion w tych warunkach będzie bardzo ważna. To faktycznie dobry motywator

Wieczór postanowiliśmy, dla odmiany , spędzić w Pagu
Tym razem nie zapuszczamy się od razu do centrum. Chcemy pospacerować dookoła starówki.

Najpierw idziemy coś zjeść do naszej konoby


Tym razem mamy towarzystwo nad stolikiem


Po kolacji ruszamy zobaczyć paskie przedmieścia


Ruszamy brzegiem Starego Miasta.

Imprezowa łajba pływająca po zalewie, robiąca przy okazji niezły hałas


Tutaj ustrzeliłem chyba Cromaniaka z naszego forum . Nie wiedziałem że tak ładnie maluje

Idziemy dalej brzegiem, mijając stragany, knajpki i place zabaw


Odbijamy w lewo, tu ruch jest praktycznie zerowy.


Zaglądamy w uliczki prowadzące do rynku.


I idziemy dalej, lekko pod górkę

Tu postanawiamy wejść i zobaczyć co tak bardzo ciekawi ludzi


Odbywała się właśnie wystawa prac nieznanej mi projektantki mody.
Chyba, ale ręki nie dam


Gdy wyszliśmy z galerii zobaczyliśmy kobiety wyglądające jak te ze zdjęć i reklam paskiego sera.

Idziemy za nimi


W końcu je dogoniliśmy


Jedną z nich okazała się Antonija, nasza gospodyni


Na koniec było jeszcze techno-party, idealnie oddające księżycowy klimat

Ojejej, chwilę mnie nie było, a impreza na Pagu się rozkręca
Fajne relacje wzbudzają fajne wspomnienia - i tak jest u Ciebie.

Habanero napisał(a):
...Najpierw idziemy coś zjeść do naszej konoby

A jak pisałem przy innym Twoim posiłku wtedy jednak rachunek miał "bogatą treść", że teraz tylko piwko...