dids76 napisał(a):No pewnie, już cztery razy byliśmy. wszystko co nam potrzebne tam mamy, więc po co szukać czegoś innego
Habanero napisał(a):dids76 napisał(a):No pewnie, już cztery razy byliśmy. wszystko co nam potrzebne tam mamy, więc po co szukać czegoś innego
My za rok chcemy postawić nogę na następnej wyspie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy na której . Na razie myślę intensywnie o Hvarze
majeczka napisał(a):Habanero napisał(a):dids76 napisał(a):No pewnie, już cztery razy byliśmy. wszystko co nam potrzebne tam mamy, więc po co szukać czegoś innego
My za rok chcemy postawić nogę na następnej wyspie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy na której . Na razie myślę intensywnie o Hvarze
cóż, my w ubiegłym roku byliśmy ósmy raz na Korculi Sama doprawdy nie wiem, jak szybko to zleciało.
Co do Hvaru, zdecydowanie Ci polecam, ta lawendowo - bajkowa wyspa na pewno Was zachwyci...
Habanero napisał(a): Gdy rozmawiamy o Chorwacji i pytam ją, dlaczego od 7 lat siedzisz w Rogoźnicy ? Odpowiada mi że już wszędzie była i wszystko widziała, a w Rogoźnicy ma fajną miejscówkę z własnym leżakiem na kawałku betonu wśród skał (Lozica) przed domem i tam odpoczywa jak nigdzie indziej, czytając książki, patrząc w morze i pijąc swoją ulubioną kawę . Piszę o tym, bo chciałbym się dowiedzieć, co Wami powoduje, że jeździcie w to samo miejsce tyle razy. Osobiście, na razie , nie wyobrażam sobie spędzić w jednym miejscu kilku wakacji pod rząd. Co jest głównym powodem
dids76 napisał(a):Ja całej Chorwacji nie zwiedziłem, ale w Selcy znalazłem miejscówkę w której czuje się jak w domu. Umawiam sie że przyjadę nad ranem to klucze czekają pod wycieraczką, w lodówce dla mnie Karlovacko (bo jak mówi nasz gospodarz "żaden prawdziwy Dalmatyniac Ożujska nie przełknie ) a dla żony jakieś winko. Czuję się tam jak w domu (szkoda że w domu nie jest tak jak tam ) i naprawdę więcej do szczęścia nie jest mi potrzebne
Habanero napisał(a):majeczka napisał(a):Habanero napisał(a):dids76 napisał(a):No pewnie, już cztery razy byliśmy. wszystko co nam potrzebne tam mamy, więc po co szukać czegoś innego
My za rok chcemy postawić nogę na następnej wyspie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy na której . Na razie myślę intensywnie o Hvarze
cóż, my w ubiegłym roku byliśmy ósmy raz na Korculi Sama doprawdy nie wiem, jak szybko to zleciało.
Co do Hvaru, zdecydowanie Ci polecam, ta lawendowo - bajkowa wyspa na pewno Was zachwyci...
Mam w pracy koleżankę, która od 40 lat jeździ do Chorwacji, wcześniej Jugosławii. Zaczęła przygodę ze swoimi rodzicami, teraz jeździ z dziećmi i malutką wnuczką. Oczywiście nie stacjonują w tym samym miejscu, ale są na tyle blisko żeby się odwiedzać. Gdy rozmawiamy o Chorwacji i pytam ją, dlaczego od 7 lat siedzisz w Rogoźnicy ? Odpowiada mi że już wszędzie była i wszystko widziała, a w Rogoźnicy ma fajną miejscówkę z własnym leżakiem na kawałku betonu wśród skał (Lozica) przed domem i tam odpoczywa jak nigdzie indziej, czytając książki, patrząc w morze i pijąc swoją ulubioną kawę . Piszę o tym, bo chciałbym się dowiedzieć, co Wami powoduje, że jeździcie w to samo miejsce tyle razy. Osobiście, na razie , nie wyobrażam sobie spędzić w jednym miejscu kilku wakacji pod rząd. Co jest głównym powodem
majeczka napisał(a): W naszym wypadku, powodów na pewno jest kilka...
Widzisz wszystko zależy od tego, po co się jeździ do Chorwacji, a nas przede wszystkim interesuje tu wypoczynek. Miejscówka na Korculi jest super, dosłownie 10 m od morza, a tam również własny leżak, kawka, lody, słońce, spokój, totalny relaks, od samego rana błogie lenistwo, etc...
Cumowaliśmy nasz ponton na wprost domu, z tarasu mogliśmy obserwować, co się z nim w każdej chwili dzieje, wsiadaliśmy i opływaliśmy wyspę wzdłuż i wszerz. W zasadzie muszę Ci powiedzieć, że przyjeżdżaliśmy tam, jak do siebie.
travel napisał(a):Cicho sobie czytałam relację a tu zdjęcia wcięło I jak tu czytać relację bez zdjęć
Habanero napisał(a):Mam nadzieję że już niedługo wszystko wróci do normy. Na razie czekam z dalszymi częściami relacji
Habanero napisał(a):Godzina zero zbliża się, kierujemy się do mariny, gdzie instaluje się zespół.
I w końcu zaczęli
Zagrali naprawdę genialnie. Piękne wokalne harmonie
Co Wam będę mówić o muzyce. Tego trzeba posłuchać.
Nasz ulubiony przebój tego lata
Powrót do Nasze relacje z podróży