Nie, ale byłam tam kiedyś.
Niestety nie mam fotek
Gdyby nie woda i plaża to faktycznie można się pomylićKaterina napisał(a):Super, dzięki za tak szczegółowe info.
Ja natomiast chcę podzielić się moim odkryciem - wczoraj odwiedziłam drugi na świecie Zlatni Rat
Ktoś wie, gdzie to jest?
Franz napisał(a):Wprawdzie wolę spacery po bardziej zróżnicowanym gradiencie, ale i tak dołączam do ekipy.
Pozdrawiam,
Wojtek
Dzięki Adamie za miłe słowa, ale tak naprawdę do eksperymentów ze światłem jeszcze mi daleko. W zasadzie to nie wiem jak z nim eksperymentować Staram się po prostu wyraźne zdjęcia robićAdamZ napisał(a):Habanero widzę po Twoich zdjęciach że eksperymentujesz ze światłem i ciekawie to wychodzi. A anioła z kopuły mauzoleum to zazdraszczam :) za blisko byłem żeby go tak ująć a i tak ledwo dolazłem w dzikim upale i brakło energii na dalsze spacery naokoło.
pawel silesia napisał(a):Habanero ale fajna zabawa. Jak sobie pomyślę o tym miejscu Dziękuję!
Na Brač'u jest wiele piękniejszych plaż.
Ale TA była moją pierwszą w Chorwacji, to tu podziwiałem wschody i zachody słońca.
Rafał78 napisał(a):Murvica poprawiła nam humory
Nas wprawiała w świetny nastrój przez 15 dni
Dzieki za te obrazki
Katerina napisał(a):Nieźle wiało na Vidowej
Vela Luka - bardzo zachęcająca.
Często tak bywa, że sugerujemy się tym co gdzieś wyczytamy, zobaczymy, a rzeczywistość pisze inny scenariusz i znajdujemy dużo ciekawsze miejsca tuż obok siebie. Tak miałem na Braciu i Pagu w tym roku. Zawsze warto zajrzeć co kryje się tuż za zakrętemAdamZ napisał(a):To ja się tłukłem do Lovreciny żeby po piasku podreptać a tymczasem "za rogiem" miałem taką fajną zatoczkę :]
Dzięki za piękne pokazanie co ominąłem. Do nadrobienia.
beatabm napisał(a):Krab w skałach elegancko pozuje
gusia-s napisał(a):Muszę przyznać, że w te stronę Supetaru wcale nie dotarłam .. szkoda trochę. Najdalej w tamtym kierunku to się zapuściłam tuż przed Międzyzdroje
Vidovą tak odkładałam, że w końcu też trafiliśmy na taką sobie widoczność, Hvar pięknie się rysował ale niebo nie było żyletą.
Odnośnie Murvicy... to chyba albo Ty albo AdamZ mi doradzał, że kajak spokojnie zwodujemy tą betonową ścieżką ... ale kto by go stamtąd wytargał z powrotem tego już nie wiem Ja nie mam kondycji, sama ledwo wlazłam więc dobrze że jednak nie wzięliśmy kajaka ze sobą . Poza tym faleee były duże.
Powrót do Nasze relacje z podróży