Abakus68 napisał(a):A ja tak patrzę na zdjęcia poniektóre. Zwłaszcza na te, które uwidaczniają trochę bardziej zadupajewową stronę niektórych miejsc i się zastanawiam. Jak to jest, że podobne w PL nazywam ruiną, a takie właśnie tam również interesują moje patrzały...
maslinka napisał(a):beatabm napisał(a):Patrząc na minę po obudzeniu chyba niezła impreza była.
Mina cudna! Oj, działo się...
maslinka napisał(a):beatabm napisał(a):Patrząc na minę po obudzeniu chyba niezła impreza była.
Mina cudna! Oj, działo się...
pomorzanka zachodnia napisał(a):
A tak niewinnie wyglądał zwinięty w kulkę
gusia-s napisał(a):Ja jestem ciekawa czym Ty Beatko te wszystkie koteły zwabiłaś, że wyległy na spotkanie?
Śniadanie jedzone w porcie to nie to samo co na morzu, zupełnie inaczej smakuje ale.
Kapitan zerka na mnie ze słowami: dobrze wieje, wychodzimy na żaglach?
Czemu nie?
Stawiamy gienię i nie ruszając silnika opuszczamy port.
Doktor aż przysiadł z wrażenia.
"Katerina"]
Mi śniadanie zawsze smakuje, gdziekolwiek jestem, to mój ulubiony posiłek dnia A w Cro to już w ogóle wszystko mi smakuje, nawet pasztet podlaski z puszki
BTW, dżemu ze świni nie widzę na stole
Oj tak, dopiero teraz to rozumiem, jaka to przyjemność płynąć na szmatach, a nie jakiejś tam pierdziawce, która się bezczelnie kataryna nazywa
gusia-s napisał(a):A ten Rademenes to miał spełniać Twoje marzenia a nie swoje o żeglowaniu
Mi śniadania nie wchodzą o wczesnej porze, bez względu na miejsce. Rano to ja lubię leniwie kawę posączyć
Ja jeszcze czajnika na złom nie odstawiambeatabm napisał(a):gusia-s napisał(a):A ten Rademenes to miał spełniać Twoje marzenia a nie swoje o żeglowaniu
Mi śniadania nie wchodzą o wczesnej porze, bez względu na miejsce. Rano to ja lubię leniwie kawę posączyć
Sama kawa na śniadanie? Ale obowiązkowo w kawiarce, chyba wiesz wiesz w jakiej?
Powrót do Nasze relacje z podróży