Sun Odyssey – chorwacka majówka 2018

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 26.09.2018 15:20

tomekkulach napisał(a):
Skręcało
Tylko niektórych mniej
Mając w perspektywie za parę dni"cycanie" Pilsnera
z GusiąS
W Skalnym Mieście
Oczywiście Pilsner "doprawiony" całuskiem od
Kapitańskiej
dzięki

Wiedziałam o planach na spotkanie. Trochę zazdrościłam bo jednak na żywo było a nie z kamerką jak u nas z Kateriną :smo:

Mam nadzieję że cycnęliście tam z Gusią również za nas łyczka :mrgreen:

napisał(a) Katerina » 26.09.2018 16:08
No przecież piszę,że skręcało, powód oczywisty.Ja taśmę wzięłam, na szczęście nie było powodu do użycia. Natomiast sznurowadło Zdzicha znalazło aż dwa zastosowania

Dwa???

Czy powinnam zacząc wozić kolejna rzecz w apteczce pierwszej potrzeby???

napisał(a) **gusia-s** » 26.09.2018 18:44

Właśnie chciałam zauważyć, że brak taśmy to wielkie niedopatrzenie. Z tego co czytam sznurowadła też nie było :mrgreen:

Całe szczęście, że nie było potrzeby.

Przed kamerką się nie stawiłam gdyż buszowałam chyba wtedy po Pradze

Cycaliśmy za Was jak Tomek wspomniał później w Adrspah na pokładzie Jaskółczego gniazda :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 26.09.2018 19:30

gusia-s napisał(a):Właśnie chciałam zauważyć, że brak taśmy to wielkie niedopatrzenie. Z tego co czytam sznurowadła też nie było Całe szczęście, że nie było potrzeby.

Przed kamerką się nie stawiłam gdyż buszowałam chyba wtedy po Pradze
Cycaliśmy za Was jak Tomek wspomniał później w Adrspah na pokładzie Jaskółczego gniazda

Mieliśmy taśmę!!! Tylko jej nie używaliśmy

Gdybyście nie pocycali za nas to normalnie z mojej strony byłby wielki foch :mrgreen:

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 26.09.2018 19:41

Ja też Was widziałam w kamerce :papa:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 26.09.2018 20:15

pomorzanka zachodnia napisał(a):Ja też Was widziałam w kamerce

Poważnie??????? Jestem w szoku

I niesamowicie mi miło :smo:

Mam nadzieję że nic nieprzyzwoitego

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 27.09.2018 08:33

Dopóki jeszcze jest cokolwiek widno biegniemy na spacer po miasteczku.

W porcie jak widać pusto.

Czerwony land rover stoi dokładnie w tym samym miejscu co w ubiegłym roku.

Na jego dachu wyleguje się czarny kot.

Na nabrzeżu znajduję pod wodą parzący ukwiał.

Idziemy z Kapitanem w stronę miejskiej plaży.

Łódki również leżą jak leżały tylko teraz są całe w kwiatach.

Kapitan wchodzi do wody – dla mnie jak zawsze za zimna.

Jest cicho, spokojnie, w mieście prawie nikogo nie ma.

O, tu jakiś wypasiony apartament pod lwem przy plaży.

Lew – jak to lew, pewnie dużo ryczy, ale czy dodaje uroku?

Kwestia bardzo sporna.....

Okazały kaktus też wypasiony.

Słońce zaczyna chować się za górę, miasteczko ciepło oświetlone wygląda klimatycznie.

Na wodzie widać maleńkie zmarszczki.

Jest odprężająco.

Wracamy na pokład i spędzamy tam jeszcze długie godziny na żartach i rozmowach.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 27.09.2018 09:21

beatabm napisał(a):
pomorzanka zachodnia napisał(a):Ja też Was widziałam w kamerce

Poważnie??????? Jestem w szoku I niesamowicie mi miło
Mam nadzieję że nic nieprzyzwoitego

Oj widziałam bardzo przyzwoite łódeczki i ludzików. :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 27.09.2018 10:33

"pomorzanka zachodnia"
Poważnie??????? Jestem w szoku I niesamowicie mi miło
Mam nadzieję że nic nieprzyzwoitego

Oj widziałam bardzo przyzwoite łódeczki i ludzików.

Ufff

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 27.09.2018 13:53

beatabm napisał(a):
Mam nadzieję że cycnęliście tam z Gusią również za nas łyczka

Oczywiście,że tak

Nawet była dyskusja n/t przyszłorocznego ewentualnego
rejsu z Wami :roll:

Okazało się jednak,że ani mąż Gusi,
Ani moja "małżowinka" nie podzielają naszego entuzjazmu... :cry:

No to my,że popłyniemy ja i Gusia... :lol:

Ale następnego dnia jak procenty wyparowały,
to z nimi wyparował pomysł :oops:

napisał(a) **Katerina** » 27.09.2018 16:14

beatabm

Lew – jak to lew, pewnie dużo ryczy, ale czy dodaje uroku?

Zdradź, proszę, czy Kapitan zanurzył się więcej niż do kolan???

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 27.09.2018 18:01

tomekkulach napisał(a):Ale następnego dnia jak procenty wyparowały,
to z nimi wyparował pomysł

No wiesz? Nawet sie nie przyznawajcie do tego :roll:

napisał(a) Katerina » 27.09.2018 17:14

beatabm
Lew – jak to lew, pewnie dużo ryczy, ale czy dodaje uroku?

Ciiii, bo sie wyda :mrgreen:

Zdradź, proszę, czy Kapitan zanurzył się więcej niż do kolan???

W taki ziąb???

Nie miał pianki jak Doktor :mrgreen:

napisał(a) **mchrob** » 27.09.2018 18:30

beatabm napisał(a):

Ostatnie zdjęcie tak mi się skojarzyło

napisał(a) **Katerina** » 27.09.2018 18:56

Stoimy pod kamerką internetową i Kapitan wpada na pomysł powiadomienia o tym fakcie naszej forumowej Kateriny.

Następuje wymiana sms-ów, potem dzwonimy do Kateriny, machamy Jej do kamery, wznosimy toast Cycem.

Katerina wrzuca informację na forum,

Tak sobie pomyślałam teraz, że doopa wołowa ze mnie/
..Mogłam zrzut z kamery zrobić, byłyby zdjęcia do relacji.. :oops:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 28.09.2018 08:11

mchrob"]

Ostatnie zdjęcie tak mi się skojarzyło

Wow

Rzeczywiście widać jakieś podobieństwo :smo:

napisał(a) Katerina » 27.09.2018 19:56
Tak sobie pomyślałam teraz, że doopa wołowa ze mnie/
..Mogłam zrzut z kamery zrobić, byłyby zdjęcia do relacji..

Rzeczywiście...druga d...ze mnie bo też nie pomyślałam. Nic to, nastepnym razem naprawisz błąd :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 28.09.2018 08:21

Kolejny dzień.

Na pewno czekają nas kolejne dobre chwile.

Jakie?

Pobudka jak to w CRO – wczesna.

Biegnę po pieczywo – uwielbiam te poranne szybkie zakupy.

A potem budzimy wszystkich – to znaczy odpalamy katarynę :mrgreen:

.

Z jej dźwiękiem nie da się spać :roll:

.

Jarmolący diesel.

Oddajemy cumy i spływamy.

Mamy dziś ochotę odwiedzić wybrzeże ale będzie co będzie, zobaczymy.

A pod pokładem – kolejka jak za komuny.

Co tu dają :?:

Jak to co??

Możliwość skorzystania z toalety.

Jeśli ktoś potrzebuje priorytetowo – nie ma problemu, 5 euro.

Opłatę pobiera wyznaczony manager ds. toaletowych.

Śniadanie jak zawsze – jeśli oczywiście warunki pozwalają – jemy w morzu.

Dziś jest spokojnie, wachta pracuje w kuchni – śniadanie podano.

Po nim naszym oczom ukazują się Splitskie Wrota.

Mijamy się z jakimś promem.

I z jakąś miejscowością.

Coś chyba się pali – wygląda na dym.

W końcu naszym oczom ukazuje się zamglony Split.

Nie wieje nic – żagiel wisi.

To stoimy – silnika uruchamiać nie będziemy, przecież nigdzie nam się nie spieszy.

Niektórym chyba bardzo przyjemnie.

Pora na kawę.

Kawiarka rozlewa piękne zapachy.

W tak pięknych okolicznościach przyrody, z takimi widokami dokoła kawa będzie smakować wybornie :hearts:

.