Styczniowe SIDE i okolice - ALANYA cz.2

te kiero napisał(a):- przemieszczanie się Dolmus, Taxi

W Side i okolicy (miasto Manavgat również) nie zauważyłem komunikacji publicznej innej niż busy - dolmus.

To w odróżnieniu od hoteli bliżej Antalya, może to być pewnym problemem; planując pobyt w hotelu Aska Lara już mieliśmy namierzone konkretne linie autobusowe.

Wskazywane przez wszystkich jest poruszanie się dolmuszami, ale czego doświadczyliśmy podczas naszego styczniowego pobytu:
- oczywiście całkowity brak rozkładów jazdy, kierowca decyduje kiedy jedzie (czasem czekał na innych pasażerów, a czasem jechał tylko z nami)
- oczekiwanie 20min na wskazanym przez rezydenta i rodaków przystanku nie przyniosło rezultatów
->zauważyłem, że więcej dolmuszy przemieszcza się inną ulicą
- po dojściu na przystanek, kolejne 15min bez dolmusa w interesującym nas kierunku
-> i tu eureka , no jasne, stanie na przystanku, który z logicznego i geograficznego punktu widzenia powinien prowadzić do naszego celu, jest zupełnie mylne
- zatem ruchem ręki zatrzymujemy przejeżdżający w drugą stronę dolmus i ten zawiezie nas do celu
- nie zawsze dolmus, który ma zapisany przystanek z nazwą miejscowości czy miejsca nas interesującego (z boku pojazdu), tam jeździ - trzeba upewnić się u kierowcy
- mało kto z lokalsów wie w jaki dolmus należy wsiąść przemieszczając się po takim Manavgacie
-po sezonie w takim styczniu dolmuszy jak się wywiedziałem jeździ zdecydowanie mniej i w okrojonych godzinach
-dolmus z ze Starówki SIDE w kierunku hoteli Side i Kumkoy jeździ max do 18tej o ile tak kierowca zdecyduje
-ważny szczegół: choć na GM Side ciągnie się dośc długo wzdłuż wybrzeża, to nie jest Side, ale Kumkoy oraz plaże, hotele przynależne do Evrenseki warto kierowcy powiedzieć nazwę swojego hotelu
-koszt zazwyczaj: 1, 1,5eur
Nie wiem czy tak jest we wszystkich przypadkach, ale sam sobie wyjaśniłem perturbacje jednym słowem... Turcja

Alternatywą są przejazdy taxówkami, których jest dość sporo jako popularny sposób zarobku w kurortach.
Taxi są widoczne, wszystkie którymi jeździliśmy były żółte; miałem zdjęcie kosztów w wielu kierunkach, ale chyba skasowałem - na pewno jest tabliczka w hotelu przy recepcji:
-lokalna jazda po Side/Kumkoy to rząd 10-15eur
-Side Otogar do Manavgat bazar to 15-20eur
-Side do Alanya: oficjalnie 80Eur, można zbić do 60eur, a jeśli w dwie strony, to kwota x2 z rabatem
-jazda w obrębie miasta Manavgat 10eur kurs, ale już lekko poza obręb np wodospad Manavgat to 15eur

Nie było w planach korzystać z tej formy transportu, ale w pewnych momentach byliśmy już zmuszeni. Na drugi raz zastanowię się czy nie wydłużyć okresu wynajmu samochodu...

Nie kusiła Was Seleukeia ( Lyrbe ) Pytam , bo sam ją ominąłem , a to najbardziej autentyczne ( nie poprawiane ruiny antycznego greckiego miasta ) chociaż mocno okradzione , bo oddalone od głównej drogi miejsce w tamtym rejonie .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Nie kusiła Was Seleukeia ( Lyrbe ) Pytam , bo sam ją ominąłem , a to najbardziej autentyczne ( nie poprawiane ruiny antycznego greckiego miasta ) chociaż mocno okradzione , bo oddalone od głównej drogi miejsce w tamtym rejonie .


Pozdrawiam
Piotr

Piotrze, owszem, planując co odwiedzimy zwróciłem uwagę na Seleucję (pamiętam, że w szkole gdzieś przewinęła się ta nazwa, choć bardziej chyba to chodziło o region niż miasto).
Ta starożytna uliczka z kolumnadami robi robotę.
Miejsce jest jednak obecnie niedostępne dla zwiedzających.

----

Poza tym myślałem o Antiochii, jednak za daleko, więc pozostało najbliższe Perge...

te kiero napisał(a):- gdzie jechać w okolice, wycieczki itp

Okazuje się, że Riviera Turecka oferuje sporą ilość turystycznie ciekawych miejsc do odwiedzenia, tych bliższych i dalszych.
Oto mój subiektywny zbiór z odwiedzonymi przez nas miejscami i tymi które pozostały na zaś lub kogoś mogą zainteresować:
starożytne Side ze starówką
meczet Fatih Side
meczet Merkez Kulliye Manavgat
miasto Alanya jako całość, a w nim Teleferik, Alanya Kalesi - Zamek, Czerwona Wieża - Kizikule, Plaża Kleopatry, I Love Alanya oraz miejsca, które odpuściliśmy: Jaskinia Damlatas, stara stocznia Alanya, port Alanya z pirackimi wycieczkowcami itp
Kanion Tazi oraz liczne stare mosty
stary most Aspendos
starożytny teatr Aspndos
starożytny akwedukt Aspendos
starożytne Perge
miasto Antalya jako całość, a w nim starówka Kaleici z bramą Hadriana, I Love Antalya, wodospad Kursunlu, Duden wodospad ten przy morzu, park nadmorski Yavuz Ozcan, stara wieża zegarowa oraz miejsca, które odpuściliśmy: Akwarium Antalya, Duden wodospad ten na północy miasta, Karaaalioglu park itp

inne, które zostają na przyszłość:
Zielony Kanion
starożytne Lyrbe, Seleukeia
wodospad Manavgat, jak się widziało Plitvice, to szału ni ma
delfinarium Aksu/Kundu z możliwością pływania z delfinami, 5min ale jednak
kolejka i góra Olympos
the Land of Legends tu się zastanowię
Jaskinia Zeytintaşı
starożytne Sillyon
ognie Chimery
jaskinia DIM
starożytne Termessos
i wiele wiele innych łącznie z Aquaparkami, Raftingami i miejscową odmianą Safari + bardzo odległe Kapadocja, Pamukkale

Jak Ktoś coś dorzuci to uzupełnię listę

Do tej listy , dla miłośników jaskiń dopisałbym jeszcze jaskinię oliwną Zeytintasi Cave i dla miłośników kamieni Starożytne miasto Sillyon .


Pozdrawiam
Piotr

te kiero napisał(a):
Pomimo wyjazdów z BP, mamy jedną zasadę: nie jeździmy na fakultety, tylko wycieczki/zwiedzanie ogarniamy samemu*. Jest to m.in. związane z kosztami. BP to pośrednik, przykładowa całodzienna wycieczka do Alanya to było 60eur/os.

Lepiej już zdecydować ogarniać wycieczki w miejscowych polskich BP, zarówno w Side jak i Alanya takowe są, z polskimi przewodnikami. Dla chętnych podam namiary, są też na GM. Taka wycieczka w lokalnym BP kosztowała 40eur. Fakultetowcy z R.pl wsiadali do autokaru lokalnego BP. Ale jak kto woli...
Część wycieczek jest tylko z niemieckim, angielskim lub rosyjskim przewodnikiem.

Takie wycieczki mają jeszcze jeden minus: godziny wyjazdu... często są to wczesne pory, w podanym przykładzie była to godz. 7:30, o porze wyjazdu na Pamukkale nawet nie wspominam.

Trzeci powód, o którym wiemy od znajomych, ale można też przeczytać w opiniach: grupy wycieczkowe zabierane są "przy okazji" do różnych miejsc na zakupy, typu centra handlowe, bazary itp. Tak jakby był to układ organizatora z miejscowymi.

My zdecydowaliśmy się na wynajem samochodu. Pozwoliło to wybrać się do Alanya na spokojnie po śniadaniu i drugiej kawie, czyli ok 10:00.
*wyjątek od reguły; jeśli kiedyś polecimy do Egiptu to może zdecydujemy się na fakultet lub lokalne BP.

Rzeczywiscie pełna zgoda co do wycieczek fakultatywnych przez BP, za to biura lokalne niektóre wycieczki, głównie te dalsze, miewają dobrze skalkulowane, szczególnie jak się jest z dziećmi, więc nie demonizował bym ich tak bardzo. Potrafią być dobrze zorganizowane, a za dzieci płaciliśmy mniej. My byliśmy np w Kapadocji na 2-dniowej wycieczce i całodniowej w Demre, dzięki czemu mieliśmy darmową całodniową wycieczkę do Antalyi z przewodnikiem i obiadem za free. Wczesne wstawanie, owszem, ale możesz to częściowo odespać w drodze, tymczasem jako kierowca na kilkuset km trasie tylko się zmeczysz. Jak patrzyłem np na ceny noclegu w hotelu w Kapadocji , to indywidualnie ceny noclegów były zdecydowanie wyzsze, podobnie jak i bilety wstępu, a także niektóre atrakcje, jak np rejs łódką. Czasami różnice przy indywidualnej organizacji bywają minimalne. Za to zupełnie nie opłacało się jechać na wycieczki te bliższe, jak do Aspendos czy Perge. Ciężko też znaleźć ofertę na zwiedzanie Anamur. Także róznie z tymi wycieczkami bywa.
No i jeszcze pogoda na riwierze, w lipcu i sierpniu połączenie upału z duża wilgotnością jest wręcz nieznośne, wieczór nie przynosi ulgi, nie ma żadnego ruchu powietrza, także nie jest to dobry czas na jakiekolwiek zwiedzanie.

Jasne, wycieczki z lokalnych BP mają swoje plusy, dlatego podkreśliłem w poście tę formę zwiedzania
Brak zmęczenia kierowcy czy stresów jazdą, możliwość spożycia alkoholu czy obiad w cenie itp przemawiają za takim zwiedzaniem

piotrf napisał(a):Do tej listy , dla miłośników jaskiń dopisałbym jeszcze jaskinię oliwną Zeytintasi Cave i dla miłośników kamieni Starożytne miasto Sillyon .


Pozdrawiam
Piotr

Będzie dopisane...

W zakresie jaskiń, to po odwiedzinach w Skocjanskiej, Postojnskiej i paru innych mamy trochu dość tych mniej okazałych, z Jaskiń na pewno chcę odwiedzić te dwie bułgarskie.

te kiero napisał(a):- inne...

Inne info i spostrzeżenia na koniec rozwinięcia zagadnień z pierwszego postu:

- waluta na miejscu: tylko Euro, nie ma sensu wymieniać na liry tureckie, chyba że Ktoś będzie płacił gotówką w markecie Carrefour to może tak, wszędzie tylko ojro, ojro
- napiwki: bardzo mile widziane, wszędzie gdzie się da wystawione pudełka na napiwki
- języki... głównie niemiecki, również od Turków, którzy zjeżdżają tu z Niemiec jak słyszałem "by przezimować"; angielski, rosyjski, w hotelu jeden kelner i kelnerka mówili podstawowe zwroty po Polsku
- lotnisko Antalya: przylot -> odbiór bagażu -> kontrola paszportowa
wylot -> wstępna kontrola osob.-bagaż. -> kontrola paszportowa -> nadanie bagażu -> kontrola osobista
- czystość: w hotelach i kurortach od frontu owszem, poza nimi i na peryferiach delikatnie mówiąc specyficzne podejście do odpadów i estetyki posesji...
- plaże... ogólnie bez szału, ale o tym wiedzieliśmy, szczególnie po sztormowej pogodzie nie wygląda to najlepiej; ładne kameralne plaże namierzyłem dopiero za Alanyą

Rozwinięcie zagadnień z pierwszego postu zakończone, może komuś się przyda, dodałem odnośniki KLIK, do relacji.

Teraz jak czas pozwoli, skoro już tyle poleciałem, to podzielę się fotorelacją z naszego pobytu wkrótce

te kiero napisał(a):- waluta na miejscu: tylko Euro, nie ma sensu wymieniać na liry tureckie, chyba że Ktoś będzie płacił gotówką w markecie Carrefour to może tak, wszędzie tylko ojro, ojro

Nie zgadzam się z tym. W lirach ceny często sporo niższe, w sklepikach, na targach (nie tych szmatowych).. W markecie (większym) nie było szansy zapłacić euro. W Alanya często były ceny podane w lirach, euro i dolarach i zawsze było w lirach taniej i to znacznie taniej. Np.sok z pomarańczy wyciskany na ulicy: 25 TRY - 1 euro - 1 dolar (w kwietniu 2024 z 1 eur wymieniało się coś 32-35 TRL), różnica niby niewielka, ale na kilku takich zakupach i większych kwotach różnica się robi....

te kiero napisał(a):- języki... głównie niemiecki, również od Turków, którzy zjeżdżają tu z Niemiec jak słyszałem "by przezimować"; angielski, rosyjski, w hotelu jeden kelner i kelnerka mówili podstawowe zwroty po Polsku

To chyba tak trafiłeś. W moim budżetowym hotelu po angielsku w recepcji śmigał każdy, także bagażowy czy chłopaki w barach. W hotelu problem z eng był tylko z gościem, który obsługiwał strefę grillową.

te kiero napisał(a):Jak Ktoś coś dorzuci to uzupełnię listę

Choć były na liście nie dojechaliśmy ostatecznie do ruin Termessos koło Antalyi.

te kiero napisał(a):kolejka i góra Olympos

Też miałem na wstępnej liście. To jednak daleko od Side . Na dodatek do Antalyi droga jest łatwa a za nią zaczynają się góry.
W pobliżu jest też starożytne miasto Olympos w okolicy, którego są Ognie Chimery. Ulatniający się tam naturalnie gaz zapala się w kontakcie z powietrzem. Ale to atrakcja warta zobaczenia po zmroku.

te kiero napisał(a):W zakresie jaskiń, to po odwiedzinach w Skocjanskiej, Postojnskiej i paru innych mamy trochu dość tych mniej okazałych, z Jaskiń na pewno chcę odwiedzić te dwie bułgarskie.

Mimo to polecam jaskinię Dim koło Alanyi. Do wymienionych jej daleko ale i tak warta zobaczenia.

piekara114 napisał(a):

te kiero napisał(a):- waluta na miejscu: tylko Euro, nie ma sensu wymieniać na liry tureckie, chyba że Ktoś będzie płacił gotówką w markecie Carrefour to może tak, wszędzie tylko ojro, ojro

Nie zgadzam się z tym. W lirach ceny często sporo niższe, w sklepikach, na targach (nie tych szmatowych)...

Potwierdzam. My głównie płaciliśmy lirami. Ceny w Euro królowały w miejscach nastawionych na zachodnich turystów. Nie zawsze jednak w lirach może wyjść taniej. Na płatnym parkingu pod wodospadem Manavgat parkingowy chciał 2 EUR a jak chciałem zapłacić w lirach to powiedział 100 lira. Przytaknął na moją uwagę, że to raczej 80 lira. Ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę.
Inna sprawa, że będąc na all inclusive chyba nie ma za bardzo potrzeby płacenia lirami. Ewentualne wynajęcie samochodu, czy opłaty za wejścia do muzeów czy wykopalisk można załatwić kartą.

piekara114 napisał(a):

te kiero napisał(a):- waluta na miejscu: tylko Euro, nie ma sensu wymieniać na liry tureckie, chyba że Ktoś będzie płacił gotówką w markecie Carrefour to może tak, wszędzie tylko ojro, ojro

Nie zgadzam się z tym. W lirach ceny często sporo niższe, w sklepikach, na targach (nie tych szmatowych).. W markecie (większym) nie było szansy zapłacić euro. W Alanya często były ceny podane w lirach, euro i dolarach i zawsze było w lirach taniej i to znacznie taniej. Np.sok z pomarańczy wyciskany na ulicy: 25 TRY - 1 euro - 1 dolar (w kwietniu 2024 z 1 eur wymieniało się coś 32-35 TRL), różnica niby niewielka, ale na kilku takich zakupach i większych kwotach różnica się robi....

Ok, ja wyraziłem swoje odczucie mając na myśli europazerność dookoła, każdego komu płaciłem, łącznie z babciami pod Akweduktem; ale jak wyciągałem liry - bo miałem - to oczywiście przyjęli; dolary też poszły; ceny w większości były podane tylko w euro, łącznie z bazarami.
Osobiście jednak jadąc tam następny raz nie będę sobie zaprzątał głowy jaka waluta...
Tak samo jak obawa przed przewalutowaniem lir na pln przy płatności kartą; płaciłem kilka razy, przewalutowanie razem to jakieś kilkanaście zł wyszło.

piekara114 napisał(a):

te kiero napisał(a):- języki... głównie niemiecki, również od Turków, którzy zjeżdżają tu z Niemiec jak słyszałem "by przezimować"; angielski, rosyjski, w hotelu jeden kelner i kelnerka mówili podstawowe zwroty po Polsku

To chyba tak trafiłeś. W moim budżetowym hotelu po angielsku w recepcji śmigał każdy, także bagażowy czy chłopaki w barach. W hotelu problem z eng był tylko z gościem, który obsługiwał strefę grillową.

Tak trafiłem dokładnie że rozmowę zaczynali po niemiecku, ale jak wpisałem po średniku "angielski", nie twierdziłem że mieli problem przejść na angielski; dominuje jednak niemiecki, a może ja wyglądam na Niemca
a nie bo w na ulicy parasolkowej w Antalya, de facto bez parasolek od razu po rosyjsku do mnie zagadali

Dawigs napisał(a):

te kiero napisał(a):Jak Ktoś coś dorzuci to uzupełnię listę

Choć były na liście nie dojechaliśmy ostatecznie do ruin Termessos koło Antalyi.

będzie dopisane

Dawigs napisał(a):

te kiero napisał(a):kolejka i góra Olympos

Też miałem na wstępnej liście. To jednak daleko od Side . Na dodatek do Antalyi droga jest łatwa a za nią zaczynają się góry.
W pobliżu jest też starożytne miasto Olympos w okolicy, którego są Ognie Chimery. Ulatniający się tam naturalnie gaz zapala się w kontakcie z powietrzem. Ale to atrakcja warta zobaczenia po zmroku.

te kiero napisał(a):W zakresie jaskiń, to po odwiedzinach w Skocjanskiej, Postojnskiej i paru innych mamy trochu dość tych mniej okazałych, z Jaskiń na pewno chcę odwiedzić te dwie bułgarskie.

Mimo to polecam jaskinię Dim koło Alanyi. Do wymienionych jej daleko ale i tak warta zobaczenia.

Przyznam że o tym szczególe nie wiedziałem, ale też muszę przyznać, że będąc od początku dość sceptycznie nastawiony do tego wyjazdu, podszedłem nieco po macoszemu do eksplorowania i lektury atrakcji

Dawigs napisał(a):

piekara114 napisał(a):

te kiero napisał(a):- waluta na miejscu: tylko Euro, nie ma sensu wymieniać na liry tureckie, chyba że Ktoś będzie płacił gotówką w markecie Carrefour to może tak, wszędzie tylko ojro, ojro

Nie zgadzam się z tym. W lirach ceny często sporo niższe, w sklepikach, na targach (nie tych szmatowych)...

Potwierdzam. My głównie płaciliśmy lirami. Ceny w Euro królowały w miejscach nastawionych na zachodnich turystów. Nie zawsze jednak w lirach może wyjść taniej. Na płatnym parkingu pod wodospadem Manavgat parkingowy chciał 2 EUR a jak chciałem zapłacić w lirach to powiedział 100 lira. Przytaknął na moją uwagę, że to raczej 80 lira. Ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę.
Inna sprawa, że będąc na all inclusive chyba nie ma za bardzo potrzeby płacenia lirami. Ewentualne wynajęcie samochodu, czy opłaty za wejścia do muzeów czy wykopalisk można załatwić kartą.

Tak dokładnie.

Wizyta w Turcji nie mogła by się obyć bez wizyty w meczetach
W czasie pobytu zaplanowaliśmy wizyty w dwóch z nich.
Jako pierwszy odwiedziliśmy FATIH CAMII w Side. Może on być zwieńczeniem spaceru do Side, odwiedzin na starówce, na powrocie do hotelu.

Posesja meczetu i jego obejście, nie należy do wyjątkowo estetycznych, tak jak ma miejsce np w BiH, jednak choć z jednej strony przy głównym wejściu jest nieco przyjemnie.
Należy uważać, by odwiedzić meczet nie w czasie modlitw. Kobiety oczywiście wchodzą w chustach, o czym informuje tabliczka, ale jest też info o długim odzieniu kobiet. Miałem niepewność czy żona może wejść w spodniach.
Ale zaraz pojawił się bardzo miły Pan, był to miejscowy Imam, który rozwiał wątpliwości oraz zamieniliśmy parę słów łamaną angielszczyzną.

Meczet nie jest największy, ale na pewno okazalszy niż wiele tych w BiH, i tak imponuje.























Za chwilę na dole pojawiło się więcej mężczyzn ze starszego pokolenia oraz chyba ten od Salatu ubrany w typowy arabski sposób. Zbliżała się zatem godzina modlitwy, więc opuściliśmy dziedziniec.

Za chwilę rzeczywiście usłyszeliśmy całą wyśpiewaną modlitwę muezina.

te kiero napisał(a):Meczet nie jest największy, ale na pewno okazalszy niż wiele tych w BiH, i tak imponuje.

Bardzo ładny jest ten meczet.
Ile razy był nie weszła do meczetu, to się zastanawiam, czy te dywany są prane.
Ten wygląda na bardzo czysty, pomimo tego że jest jasny. Do tej pory w odwiedzanych meczetach nie widziałam tak czystego dywanu. Na każdym były jakieś zacieki albo były mocno nadszarpnięte czasem.

Rzeczywiście było tam wyjątkowo "świeżo" może tuż po jakiej rewitalizacji; łącznie z chodnikami przed wejściem, gdzie ściąga się buty.