Stłuczka w Chorwacji
napisał(a) trajano » 05.08.2021 21:22
Miałem dziś niefajna przygodę na parkingu. Podczas wjeżdżania na miejsce parkingowe, w to samo miejsce wepchnął się jakiś arab. Niesty, zanim to zauważyłem zdążyłem przytrzeć jego zderzak. Uszkodzenia niewielkie, co prawda to on mi podjechał, ale wina jest moja. W końcu on stał a ja się poruszałem. Pozatym myślę sobie, że przecież mam OC. Spiszemy protokół i po sprawie. Miejsce znajdę inne, co za problem. Ale zanim wyszedłem z samochodu ten już dzwoni na policję. Mówię mu ze niech jie dzwoni. Mam protokół po angielsku, spiszemy, ja winę biorę na siebie i już. No ale gościu drze się że dzwoni na p ok i je i już. No ok. To czekamy. W międzyczasie, jako że było gorąco, postanowiłem pójść po wodę do sklepu. Napisałem mu swój telefon i dane na kartce, pokazuje mu auto, że nigdzie nie odjeżdżam tylko idę do sklepu po wodę i że zaraz wracam. Ten znów mi okazuje że znów dzwoni na policję. Wziął jednak kartkę. Gdy wróciłem po jakichś 30 minutach jego już nie było. No i teraz sam nie wiem co robić. Obcierka była nieznaczna. U mnie jic nie widać, i kiego jakieś rysy na lakierze. Nie wiem czy pojechał na policję sam, czy zwyczjanie go olali. Nie wiem co teraz robić. Najgorsze że cała ta sprawa jest tak prozaiczną, że gkowa boli. Natomiast martwi mnie to, że gościu zniknął, i nie wiem co robić dalej.