alechandro napisał(a):Olo napisał(a):w sumie to marzy mi się wyjazd zabawką do Chorwacji ... ale to na wiosnę lub jesienią - bo nie mam klimy w zabawce
Oj tam...kiedyś jeździło się bez klimy do Jugosławii i nikt nie narzekał...
zgadza się - sam w latach 80 tych jeździłem z rodzicami z Krakowa - Słowacja, Węgry, Jugosławia - najpierw do Sarajewa a potem wzdłuż Neretwy na Peljesac. Dużym Fiatem bez klimy i oczywiście bez autostrad po których każdy leci "zgodnie z przepisami " 160 km/h i pali 3,5 l/100 km ...