Starym samochodem do Cro

Tak na prawdę, najgorsze jest to, że kupujemy nieświadomie z cofniętym przebiegiem...masz niby 100tys. I pada turbo...a faktycznie 250...

szaki17 napisał(a):

dareks20 napisał(a):No ja też obstawiam Audi. Tylko czy assistans dla 15 latka ktos mi da porzadny.

PZU do 1000 km. bez limitu wieku auta. Ja brałem na swoje 12-letnie Clio, w tamtym roku kupiłem w Sierpniu a w tym jadę w Lipcu więc na jedną polisę jadę dwa razy

z tym ze to sie oplaca jak sie ma u nich juz ubezpieczenie oc, ja sie w zeszlym roku pytalem to bylo tak jak mowisz tylko mi Pani powiedziala cos ok 1000 zł bo nie mialem u nich oc

dareks20 napisał(a):Turbina padła bez najmniejszych objawów w trakcie wyprzedzania kolumny tirów spadek mocy i chmura dymu, Zdążyłem zjechać na pas awaryjny i zadusić silnik bo już zaczynał pracować na oleju z silnika. Ogólnie scenic II w dieslu to dla mnie porażka. Po wymianie turbo chlał olej jak alkoholik. Nie płakałem sprzedajac

jak to mowia na rope to chodzi traktor na gaz kuchenka gazowa a osobowka to tylko benzyna ;p

diesle w renowkach sa ogolnie nieudane ale to nie tylko o reno chodzi. ja tam w ogole nie mam przekonania do diesla, chociaz nie przepraszam, mialem kiedys Toyote Carine II ze zwykłym wolnossacym dieslem, kurde auto marzenie do tej pory łza sie w oku kreci niewazne.
kto to słyszał zeby serwis zalecał wymiane oleju co 30 tys?!!? nie wyobrazam sobie tego. znajomy ostatnio brał nowego VW i po tym jak w swoim starym golfie olej zmienial co 10 tys to mu oczy wyszły

jakis czas temu jechalem a1 i widze leci cos lewym, leci, lec,i wyprzedza mnie, jest ok 400m przede mna i jep chmura dymu i awaryjki a co to bylo? audi a6 c5. turbina powiedziała 'ja dalej nie jade' ;p

Audi A6C5 z 2,,5 litrowym dieslem to gorsza poracha jak mój scenic. Przegladającogłoszenia to takie Audi z 1,9 tdi jest droższe od tego 2,5.Fakt że przebiegi u nas w PL te samochody maja pewnie z 500 tyś i po prostu się kończą mimo magicznych 180 tys na liczniku

anakin napisał(a):Francuzi to nawet pieczywa normalnego upiec nie potrafią, a co dopiero zrobić auto... (...)

Hmmm, croissant i bagietka. Nigdzie poza Francją lepszych nie jadłem.
Co do samochodów na "F" - czy nie ulegasz przypadkiem "knajpianej opiniotwórczości"?
Miałem Peugeota 206 1.4hDi, od 105.000 do 310.000 - null problemo!
Teraz "gonię" Dacię Lodgy z 1.5 dCi od 0.0 do 182.000 (na razie) - oprócz jednej opony i multi-przełącznika (kierunkowskazy, światła) żadnych innych napraw.
W sieci pisze się przede wszystkim o usterkach. Często są to opinie multiplikowane.
(zepsuł się jeden, ale poprzez taki a nie inny sposób przekazu, odnosi się wrażenie, że chodzi o dziesiątki lub setki "wraków")
Onegdaj w DB C200 CDI oderwał się przewód paliwowy. Jakoś dojechałem na 3 cylindrach, pod maską wszystko zapryskane dieslem.
Ale w życiu nie odważyłbym się z cała stanowczością uogólnić, że w Mercedesach urywają się przewody paliwowe.
Miałem po prostu pecha, ja i mój egzemplarz.
Jeśli na 100.000 turbin pukną dwie, to nie jest to nawet błąd statystyczny.
Ale "w onecie" już wiedzą lepiej i więcej.

Warto spojrzeć obiektywnie, nawet jeśli jest się poszkodowanym.

euromissile napisał(a):

szaki17 napisał(a):

dareks20 napisał(a):No ja też obstawiam Audi. Tylko czy assistans dla 15 latka ktos mi da porzadny.

PZU do 1000 km. bez limitu wieku auta. Ja brałem na swoje 12-letnie Clio, w tamtym roku kupiłem w Sierpniu a w tym jadę w Lipcu więc na jedną polisę jadę dwa razy

z tym ze to sie oplaca jak sie ma u nich juz ubezpieczenie oc, ja sie w zeszlym roku pytalem to bylo tak jak mowisz tylko mi Pani powiedziala cos ok 1000 zł bo nie mialem u nich oc

Ja ostatnio pisałem na czacie z konsultantem PZU i pytałem o karte assistance PZU EUROPA czy jakoś tak, nie trzeba być ich klientem (przynajmniej ja nie mam OC u nich), a cena dokładnie nie pamiętam, ale kojarzy mi się niecałe 400zł

dareks20 napisał(a):Audi A6C5 z 2,,5 litrowym dieslem to gorsza poracha jak mój scenic. Przegladającogłoszenia to takie Audi z 1,9 tdi jest droższe od tego 2,5.Fakt że przebiegi u nas w PL te samochody maja pewnie z 500 tyś i po prostu się kończą mimo magicznych 180 tys na liczniku

Z dieslem trzeba też umieć się obchodzić. Jak na zimnym silniku będzie dostawał w pedał to aż szkoda. Tak samo z krótkimi odcinkami, gdzie silnik się nie dogrzewa i jeździ tylko "w koło komina" ja akurat jestem zwolennikiem diesla, ale raczej te starsze technologie typu TDI 90km i starczy. Może to nie ta moc co w audi 2.5, ale mi wystarcza, aby ekonomicznie i bezawaryjnie się przemieszczać

Nie od dziś wiadomo, że silnik diesla Renault 1,9 dci jest nieudany. Nie chodzi tu o turbinę bo to jest element eksploatacyjny który w każdym samochodzie kiedyś się skończy. Chodzi raczej o brak zamków na panewkach co przy zalecanej wymianie oleju co 30 tyś doprowadza do ich przekręcenia na korbowodzie. Zresztą 1,5 maja to samo. kolejna rzecz to w 1,9 miękkie tuleje cylindrów co z czasem powoduje że nie są idealnie okrągłe i samochód pożera wielkie ilości oleju, a sama wymiana pierścieni nic nie daje. Dlatego też używane renówki z silnikami diesla są tańsze od tych benzynowych. Poprawione silniki to 2,0 dCi

rodzynpatryk napisał(a):
Ja ostatnio pisałem na czacie z konsultantem PZU i pytałem o karte assistance PZU EUROPA czy jakoś tak, nie trzeba być ich klientem (przynajmniej ja nie mam OC u nich), a cena dokładnie nie pamiętam, ale kojarzy mi się niecałe 400zł

no to znow na kogos kompetentnego trafilem przy okienku

euromissile napisał(a):

rodzynpatryk napisał(a):
Ja ostatnio pisałem na czacie z konsultantem PZU i pytałem o karte assistance PZU EUROPA czy jakoś tak, nie trzeba być ich klientem (przynajmniej ja nie mam OC u nich), a cena dokładnie nie pamiętam, ale kojarzy mi się niecałe 400zł

no to znow na kogos kompetentnego trafilem przy okienku

Wiesz, nie daję sobie głowy uciąć, że tak jest, ale tak przynajmniej tyle się od nich dowiedziałem ubezpieczenie będę załatwiał bliżej wyjazdu (jakoś maj/czerwiec) więc jeśli będę wiedział to dam znać za ile, co zawiera itp

boboo napisał(a):Co do samochodów na "F" - czy nie ulegasz przypadkiem "knajpianej opiniotwórczości"?

"Knajpianej opiniotwórczości" powiadasz.........

Part I:

Sumartin.
Usterka nie do usunięcia na miejscu ( w innych samochodach) trwałoby to dziesięć minut.
Jazda do fahofca w Supetarze.
Koszt usługi 630 HRK.
"Naprawa" wytrzymała 300 km.

Part II:

Pod Sv.Rok padła turbina.
Efekt?
20-sto godzinne oczekiwanie na lawecie i powrót do domu po......43 godzinach od momentu wyjazdu z Brača.

Part III:

Po powrocie wymiana turbiny, wywalenie DPF-a (zawaliło olejem cały intercooler i wszystko do czego się ten mógł dostać, łącznie z filtrem cząstek stałych).
Oki.
Po miesiącu......padły wtryski.
Koszt?
Nie pytaj.......
Oczywiście ani mi było w głowie te wtryski robić, więc auto poszło do żyda za darmo (prawie).
Ogólny koszt posiadania tego "samochodu"?
Jakieś........20 tysi w plecy (złotych nie kilometrów).

Gwoli ścisłości :2.0 HDI, 2005r, przebieg: 196.000 (w który absolutnie nie wierzę).

Dalej twierdzisz, że moja opinia jest "knajpiana" czy onetowska?

Może miałem pecha, może to moje to było własnie to jedno na tysiąc, nie wiem.
Jakkolwiek by nie było, w piz....mi to auto dało tak jak żadne inne i niestety moja opinia jest taka a nie inna.
Gdyby handlarz tego nie kupił, po prostu "zainwestowałbym" w nie jeszcze ze dwa litry benzyny i.........po problemie.

oj,
nigdzie nie twierdziłem, że Twoja opinia jest onetowska czy też knajpiana, tylko zapytałem, czy takowym nie ulegasz.
rozumiem frustrację, "siwe włosy" i "ćwierć zawału", lecz wciąż (nawet gdyby mnie to samego dopadło) nie uogólniłbym na wszystko, co na "F".
Jeśli widzisz na plaży X dużo śmieci, nie twierdzisz przecież, że cała Chorwacja jest zasyfiona??

Dla tego niepewnym dieslem nie wybrał bym się do Cro bo stres po drodze by mnie zjadł. Oczywiście i benzyna może paść, ale ma mniej potencjalnych elementów do zepsucia się. Brak turbiny w większości, brak DPF, brak zaawansowanych wtrysków, dwumas itp. Tam i góry i temp robi swoje. Do tego jakość naszych oleji też jest do końca nie wiadoma,a turbina w tych warunkach ma naprawdę co robić.
A oczekiwanie na lawete 20 godzin to jakaś paranoja. Czekaliście na autostradzie w tym upale w samochodzie????//?

Bogdan.
Gdybyś , dajmy na to w październiku przyjechał do mnie i zaproponował do sprzedaży C8, to uwierz.......przegryzłbym Ci tętnicę ( w takim byłem stanie)!
Wiem, że być może nie jestem obiektywny, ale szczerze powiedziawszy mam to w d.....

Jak widzisz nie przytaczam tu zasłyszanych opinii na temat francuskich diesli, a jedynie opisuję swój przypadek.
Przypadek, który spowodował, jak mówią nasi pszyjaciele Amerykanie - never again!

dareks20 napisał(a):A oczekiwanie na lawete 20 godzin to jakaś paranoja. Czekaliście na autostradzie w tym upale w samochodzie????//?

Udało mi się na szczęście z niej zjechać w Kriżpolje.
Odwiedziłem tam jeszcze dwóch mechaników, którzy bezradnie rozkładali ręce.
I przy okazji dowiedziałem się, że koszt chorwackiej lawety do PL to mniej więcej 1500 ojro.
Z tamtego miejsca oczywiście.

Biorąc pod uwagę obserwacje z ostatnich lat najwięcej zepsutych aut widziałem z Czech i Niemiec, a i procentowo więcej diesli pada na drogach - jak słyszę z opowieści. Dlatego ja trzymam się zasady - nie ma to jak niezbyt nowoczesna dobra wolnossąca benzyna w gazie

I przy okazji dowiedziałem się, że koszt chorwackiej lawety do PL to mniej więcej 1500 ojro.
Z tamtego miejsca oczywiście.[/quote]

A polska lawete miałeś z assistans czy normalnie szukałeś? Jaki koszt?.
1500E to lepiej im samochód tam zostawić