Crocodyl napisał(a):Jak żyć Panie Niestety trudniej o hamownię niż chamownie . Takie czasy.
Tu wkracza się wtedy w świat, gdzie ludzie nie zajmują się pierdołami i nie wydrapują se oczu o byle co
Crocodyl napisał(a):Jak żyć Panie Niestety trudniej o hamownię niż chamownie . Takie czasy.
Pääkäyttäjä napisał(a):Mnie tam uczyli, że zamiast mocy, lepiej wiedzieć, kiedy nasze auto osiąga największy moment obrotowy bo wtedy najszybciej przyspiesza. Moment zawsze jest pierwszy od mocy Moc silnika jest dla małych chłopców którzy jarają się cyferkami a tak naprawdę to ważny jest wykres przebiegu krzywej momentu - bez hamowni ani rusz
Pääkäyttäjä napisał(a):Habanero napisał(a):Moim zdaniem wiedza na temat mocy silnika ważna jest podczas zakupu samochodu. Chodzi mi o wstępną selekcję samochodów, które będą nas interesować. Empirycznie większość z nas wie że słaby silnik w kombi jest nie teges. Co innego gdy chcemy kupić miejskie autko. Wtedy ekonomia codziennego użytkowania z ceną wyjściową (promocje itd.) będą na pierwszym miejscu.
Nie ma sensu brać najsłabszego silnika - może się potem okazać, że 1.0 pali więcej, jak np. 1.3 czy nawet tyle samo (katalogowemu nie wierzymy), jak 1.6 zaś różnica w kosztach jest żadna (przy założeniu, że to ta sama linia silnika) Jak miałem do wyboru przy wypożyczaniu w Anglii Hyundaia i10 to oferowany był silnik 1.0 (Boszssz, trzycylindrowa kosiarka -moje stare SDI lepiej pracuje) i 1.25. Gdy wypadłem na autostradę, różnica była kolosalna
kojacek napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Habanero napisał(a):Moim zdaniem wiedza na temat mocy silnika ważna jest podczas zakupu samochodu. Chodzi mi o wstępną selekcję samochodów, które będą nas interesować. Empirycznie większość z nas wie że słaby silnik w kombi jest nie teges. Co innego gdy chcemy kupić miejskie autko. Wtedy ekonomia codziennego użytkowania z ceną wyjściową (promocje itd.) będą na pierwszym miejscu.
Nie ma sensu brać najsłabszego silnika - może się potem okazać, że 1.0 pali więcej, jak np. 1.3 czy nawet tyle samo (katalogowemu nie wierzymy), jak 1.6 zaś różnica w kosztach jest żadna (przy założeniu, że to ta sama linia silnika) Jak miałem do wyboru przy wypożyczaniu w Anglii Hyundaia i10 to oferowany był silnik 1.0 (Boszssz, trzycylindrowa kosiarka -moje stare SDI lepiej pracuje) i 1.25. Gdy wypadłem na autostradę, różnica była kolosalna
Do-kła-dnie.
Dodam, że miałem kiedyś Corollę 1.6. Teoretycznie powinna palić więcej niż dostępna wtedy 1.4. Ale to tylko teoria-jeśli ktoś nie chciał być zawalidrogą na światłach czy podczas wyprzedzania-musiał ją wyżej kręcić i całe oszczędności w spalaniu szły w zapomnienie.
Crocodyl napisał(a):Masz racje ale w tym wątku widać, że dzielimy się na tych, których przekonywać o tym nie trzeba i tych którzy są nie do przekonania. Twój przykład dodatkowo komplikuje i nan nowo podsyca Bo np. ten 1 litrowy silnik może mieć więcej koni niż ten 1,3 albo o zgrozo może i mniej koni ale lepiej rozłożony moment obrotowy i co wtedy? Cała dyskusja na nowo? Dajmy spokój z tymi mocami, pojemnościami itp. Czasy samochodów tylko z jedną wersją silnika są już za nami ale widać, że nie wszyscy są z tego zadowoleni. Jedni kupują samochód bez ekscytacji inni lubią wiedzieć i znać jego parametry, bo ma to wpływ na późniejszą eksploatacje (albo po prostu interesują sie motoryzacją). I nikt tu nikomu nie sugeruje nauki instrukcji na pamieć. Widać dla wielu samochód jest jak dla mnie np. pralka, której instrukcji także nie czytałem a korzystam chociaż to nie mój żywioł i w stadzie są osoby umiejące lepiej wykorzystać "drzemiący w niej potencjał".
Habanero napisał(a):
https://moto.wp.pl/najbardziej-oszczedn ... 351062657g
Proszę, dajcie jakieś 1.4 czy 1.6, które mniej palą.
Nie wiem dlaczego lubicie kopać się z koniem
P.S.
Napisałem swój post w związku z tematem :
Kiedy wiedza o mocy samochodu jest mi potrzebna.
Chyba o tym było
bluesman napisał(a):Odpowiadam ad 1. (testy) nie znam, a dodam, że mam auta wyłącznie przednionapędowe. Dalej nie wiem o co Ci chodzi Jakoś nie zwróciłeś uwagi (mimo iż dokładnie napisałem) że nie chodziło mi o napędy, a o sposób w jaki skonstruowano artykuł stąd określenie gniot. Ciekawe tylko, że kolejny raz tłumaczę, a Ty nic (ale to nie doświadczenie, a zrozumienie)
ad 2. (opony) Nie zdziwi Cię czy nie dziwi (to nie dysortografia ?) bo to dwie różne rzeczy i nie wiadomo o co Ci chodzi Zakładam, że może chodzi ci o dziwi. Znasz przebiegi moich aut ? po drugie napisałem najpóźniej Nic nie piszesz o sobie (zakładam ze wszystko robisz akuratnie z pełną znajomością rzeczy ), wyłącznie podpierasz się teorią, która może ale nie musi być tworzona pod dyktando
firm oponiarskich.
ad.3 (odkształcanie opon) jak rozumiem codziennie jeździsz każdym autem, a jak nie jeździsz przepychasz o tą 1/4 obrotu koła. Nie wjeżdżasz na krawężniki, omijasz wszystkie dziury. Wiesz, że jazda autem po szosie niszczy opony ? ulegają zużyciu ? Ciekawe co bardziej niszczy: bardzo duże przebiegi czy mniejsze Długie przestoje czy krótsze.Wystawianie opon na codzienne wielogodzinne działanie słońca czy garażowanie No i jak się mają do siebie te wszystkie czynniki.
Jak Cię już poznałem podeślesz odpowiednie opracowania
Podsumowując gdyby nie Ty nie wiedziałbym tylu mądrych rzeczy, szkoda tylko, że wg. Twojej jakże głębokiej wiedzy na mój temat jutro znów będę musiał się uczyć od nowa Myślę, że i inni skorzystali z Twojej wiedzy stąd od jutra całe tłumy będa przepychać auto o 1/4 obrotu koła jeżeli nim nie pojadą w danym dniu:)
Życze dalszego dobrego samopoczucia
Pääkäyttäjä napisał(a): Nie chcę Ci niczego na siłę wmawiać i udowadniać - wszystko zależy od tego, gdzie i dokąd tym autem jeździmy.
Habanero napisał(a):Niczego mi na siłę nie wmawiasz. Widzę, że masz doświadczenie znacznie większe niż moje (przejechałeś więcej kilometrów i jest to część Twojej pracy) Ja w swoim poście nie napisałem, że do miasta powinniśmy brać najsłabszy silnik. Napisałem dokładnie to ci TY : .....wszystko zależy od tego, gdzie i dokąd tym autem jeździmy - tu wiedza na temat mocy silnika jest przydatna.
Habanero napisał(a):Co do mocy i momentu obr. silnika . W samochodzie powinno być wszystko skrojone w odpowiednich proporcjach. Nie sądzę że zainteresowałbyś się samochodem w którym moment obrotowy jest dużo większy niż moc i odwrotnie. To co napisałeś o świadomości jak wykorzystać moment obrotowy, świadczy o Twoim doświadczeniu i znajomości tematu .
Pozdrawiam i życzę szerokości
Pääkäyttäjä napisał(a): jak jeździć elastycznie, żeby np. nie dławić auta bo wtedy pali jak smok i "nie jedzie". Niestety, w instrukcji obsługi samochodu takich informacji nie znajdziemy.
Lustereczko i szerokości!
fly napisał(a):Odnośnie tych koni...
poprostu w głowie mi się nie mieści,
kupuje samochód-kolor widze, lakier spox, tapicerka-widze, ...a silnik co tam... nie interesuje mnie ,
ba, powiem więcej wydaje kase na auto i nawet nie wiem ile ma koni, a jesli przy zakupie zerknąłem w papiery auta to nie pamiętam... ....no już nie tylko w głowie mi się to nie mieści
pozdro
fly
:
Crocodyl napisał(a):Czasy samochodów tylko z jedną wersją silnika są już za nami ale widać, że nie wszyscy są z tego zadowoleni. Jedni kupują samochód bez ekscytacji inni lubią wiedzieć i znać jego parametry, bo ma to wpływ na późniejszą eksploatacje (albo po prostu interesują sie motoryzacją). I nikt tu nikomu nie sugeruje nauki instrukcji na pamieć. Widać dla wielu samochód jest jak dla mnie np. pralka, której instrukcji także nie czytałem a korzystam chociaż to nie mój żywioł i w stadzie są osoby umiejące lepiej wykorzystać "drzemiący w niej potencjał".
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi