Starym samochodem do Cro

walp napisał(a):Tak z ciekawości sprawdziłem, przy niedużym samochodzie z grupy B np. Hyundai i20 to koszt 95-100 zł. Do tego dochodzą pewnie jakieś opłaty np. przygotowawcza. Nie wiem jak to jest z limitem kilometrów, przekraczaniem granic itp. Za dwutygodniowy wyjazd zrobi się spora kwota.

no tak ale masz komfort psychiczny,jakbym jechał sam bez małego dziecka też bym się nie czaił i jechał starą vectrą

walp napisał(a):Tak z ciekawości sprawdziłem, przy niedużym samochodzie z grupy B np. Hyundai i20 to koszt 95-100 zł. Do tego dochodzą pewnie jakieś opłaty np. przygotowawcza. Nie wiem jak to jest z limitem kilometrów, przekraczaniem granic itp. Za dwutygodniowy wyjazd zrobi się spora kwota.

W mojej okolicy jest sporo wypożyczalni samochodów i też się interesowałem tematem przed wyjazdem. Najlepsza ofertę jaką znalazłem to Passat B5FL TDI za 350zł tydzień z winietami na Czechy i Austrię. Potrzebowałem auta na min 17dni a gość chciał policzyć wtedy z 3 tygodnie więc pojechałem 16-sto letnim Focusem MK1

robertos75 napisał(a):a jaką opcję assistance miałeś i w jakiej firmie?

w PZU, oczywiście jak pisali poprzednicy, holowanie do warsztatu, 150km, ewentualnie drobna naprawa na miejscu. Oczywiście przy przedłużającej się awarii samochód zastępczy, ale rzeczywiście, do Polski by mnie nie doholowali. Taka opcja tylko do 7 lat

B5 to też już leciwe auto raczej Chyba wielkiej różnicy wiekowej między nim a Focusem nie było?

Koenig napisał(a):B5 to też już leciwe auto raczej Chyba wielkiej różnicy wiekowej między nim a Focusem nie było?

Ale nic mnie nie interesuje bo auto nie moje, jak się spie.... to podjeżdżają lawetą biorą auto i podstawiają następne W moim mam tylko assistance do 200km
Wiele osób z mojej okolicy pracuje w Austrii czy w Niemczech i do pracy nie jeżdżą własnymi samochodami tylko właśnie z takich małych wypożyczalni. Dlatego jeśli ktoś wraca z Chorwacji i jest w nocy w okolicach granicy A/Cz to widzi z przeciwka sznur samochodów na rej SRC, OK, OKR, OP

robertos75 napisał(a):rok temu PZU miało ofertę assistance na holowanie do 1000 km na stare auta za granicą plus 1000 w kraju,czyli auto zabierali do kraju a dostawałeś auto zastępcze na tydzień,niestety już nie ma tej oferty dla starych aut

No ja jeszcze mam, dokupiłem kilka dni temu ASS z 1000-cem na awarię i wypadek za aż 70pln
Tyle wyszła dopłata do końca umowy.

Kobal66 napisał(a):Defekt takiego E60 gdzie 70% populacji stanowią stare diesle co to niemiec płakał jak sprzedawał...

To jest jak widać w kanale zadbana 3L benzyna udokumentowany przebieg 250 tysi także nawet trochę mniej jak e38, ASS też w pakiecie.

Tegoroczny wyjazd będzie prawdopodobnie nowym samochodem i ja tam czuję się z tym baaardzo komfortowo.

Nowy zostaje w garażu, bardziej komfortowo jeździ mi się tym starym

Nie wmawiaj proszę nikomu że wyjazd na wakacje kupionym tydzień temu 14 letnim samochodem to genialny pomysł.
Ba nawet lepszy niż wyjazd nowym samochodem.
Oczywiście trzymam kciuki za szczęśliwe i udane wakacje.

Eeee znowu nie wmawiam pomysł raczej odważny niż genialny.
Miałem też przykre doświadczenia z nowymi samochodami jak dla mnie to "papierowe" a raczej plastikowe auta.
A wakacje jak piszesz byle były udane dla wszystkich.

Sam z przyjemnością pojechałbym na wakacje po europie sprawdzonym zadbanym E38 które miałbym od dłuższego czasu bo to dla mnie najpiękniejsze BMW ever i sam myślę o zakupie jakiegoś klasyka ale to już inna bajka,

I tu się również zgodzę z twoja opinią.
Powiem Ci tylko tyle że coraz ciężej znaleźć w miarę "ogarnięty" egzemplarz i trzeba się najeździć żeby mocno nie wtopić a dołożyć i tak będzie trzeba jak środków tak i serca.

Astra G 1998 rok czyli pełnoletnia już przekulała 3148km bez zająknięcia do cro i z powrotem silnik 1.8 16v z podtlenkiem LPG

giffki napisał(a):to i ja się dołączę:
właśnie wróciłem 13 letnik Mondeo MK3, na gazie. Obawy miałem, ale jeśli jeździ się na co dzień, przecież po Polsce też spore odcinki są, i jak dotąd zero problemu, to dlaczego miałby mieć w Chorwacji? Oczywiście, assistance był, aż taki wierzący nie jestem

...ale jeśli jeździ się na co dzień...
...po Polsce też spore odcinki...

niestety większość jeździ po mieście, później "noga w podłodze" w trasie, nie znając swojego samochodu...

Powiem Ci tylko tyle że coraz ciężej znaleźć w miarę "ogarnięty" egzemplarz i trzeba się najeździć żeby mocno nie wtopić a dołożyć i tak będzie trzeba jak środków tak i serca.

No coś o tym wiem szukam E36 coupe 325 a najlepiej wczesnego 328... poziom uciemiężenia jest niewyobrażalny.
Szukałem też Volvo kombi 740 ale ten pomysł spisałem już na straty.
Jeśli projekt uda się zrealizować to nie odpuszczę sobie kiedyś wakacji za kółkiem klasyka.

To i ja pochwalę swój samochód. W tym roku po raz pierwszy wybrałem się do Chorwacji. Przy okazji dziękuję forumowiczom bo czytałem wątki praktycznie codziennie przed wyjazdem i chyba nic mnie nie zaskoczyło Mam golfa IV z 2002 roku z nieśmiertelnym 1.9tdi. Kraków - Omiš - Kraków bez zająknięcia, bez zabranej kropli oleju, średnie spalanie 5.2l/100. Nie piszę tego żeby się chwalić tylko żeby pokazać innym którzy się zastanawiają, że wiek auta nie ma aż takiego znaczenia. Szwagier kupił w zeszłym roku mondeo specjalnie na wyjazdy i padł mu nad Balatonem. Wszystkie wymiany robię na bieżąco, jak coś mi się nie podoba to jadę do mechanika i auto mnie jeszcze nie zawiodło. Dbajcie o swoje samochody na co dzień, a wtedy nie będzie takich obaw przed dłuższymi trasami.

To mój 4 wyjazd do CRO stara caravelką,tak jak napisałem wyżej spalanie wyszło 11,4l gazu,ale jazda ekonomiczna,praktycznie bez korków,każde auto może sie popsuć,ale jeśli dbasz,furke znasz to musi dać rade i nawet jeśli wyskoczy mały zonk,ogarnie sie samemu,drugi wyjazd-poszla linka od sprzegła,3 wyjazd-zgineły biegi-poszła tulejka prowadzaca wajche od biegów,naprawilem obie rzeczy sam,asistance wykupione w mbank,jakies symboliczne,żeby glowa była spokojniejsza a jezdzimy teraz we czwórke,w 2016 z 9 miesieczna córka,teraz z 21 miesieczna.....gdyby duża awaria była....nie chce myśleć.Za rok znów CRO i raczej znow caravelka,tym bardziej ,że oc mam 270pln na rok staruszki górą ,nie bójcie sie szerokości

jedna foteczka złomka z 2017 Sibenik i jedna z 2014 Orebic

Co mogę na razie napisać?
Połowa sukcesu za nami e38 750IL z 1999 i e60 530I z 2003 ( ta kupiona 6 dni przed wyjazdem ) dojechały nad Jadran, odpoczywają w cieniu od tygodnia w Podstranie.
Pozostał powrót do domciu za tydzień.
Żeby "napoić" 12 cylinderków potrzeba było 10,6L/100km ( 4 osoby ), wiem że pewnie wielu nie uwierzy w e60 wyszło 9,2 ( 5 osób ).
Pozdrawiam z Podstrany.

Wiesiek - miłego wypoczynku i gratulacje, że fury dojechały bez problemu. Kurcze, to wręcz nie wiarygodne, że 12 cylindrów połknęło tylko tyle paliwa. Byłem przekonany, że spali duuużo więcej. Jaka była średnia prędkość?