Starym samochodem do Cro

midar napisał(a):W tym roku udało się nam objechać bezawaryjnie Reno Scenikiem 1.9 DCI z 2003 r. i przebiegiem 223 tys. km.
Wszystko wskazuje że Scenic musi przynajmniej jeszcze raz nas tam zawieźć w 2017 r. i nie ma co się bać odległości. Dużo kilometrów pokonuję tym autem a zawiódł mnie tylko raz i to dwie ulice od domu.

doświadczenia, plany, marka, przebieg i rocznik jak u naszej Megi

Ja objechałem z żonką Chorwację, Węgry i Słowenię oplem corsą 1.2 rocznik 2001 w gazie i przebiegiem prawie 200 tyś. km.
50 km od domu, po wyjechaniu w trasę instalacja gazowa uległa awarii i całą trasę 3500 km przejechaliśmy tradycyjnie benzynowo Stresik był ale bez problemów z samochodem spędziliśmy świetne wakacje w Primosten i okolicach

TomekRZ napisał(a):Ja objechałem z żonką Chorwację, Węgry i Słowenię oplem corsą 1.2 rocznik 2001 w gazie i przebiegiem prawie 200 tyś. km.
50 km od domu, po wyjechaniu w trasę instalacja gazowa uległa awarii i całą trasę 3500 km przejechaliśmy tradycyjnie benzynowo Stresik był ale bez problemów z samochodem spędziliśmy świetne wakacje w Primosten i okolicach

jeździło się podobnym sprzętem i to z powodzeniem

wspomnienia z jazdy do CRO Hondą Prelude IV z 1993 roku juz za mną,
w 2017 roku wybieram się w okolice Czarnogóry Volvo S80 2003 rok, silnik D5 w manualu, przebieg nieznany ale pewnie z 500 tyś ma , dwumasa, wtryski, turbina, elektronika... zobaczymy czy da rade

tylko najpierw 4 tys trza włożyć w klekoczącą dwumase
to będzie komfortowa i nudna jazda nie ma "tego czegoś" w podróży.

TomekRZ napisał(a):50 km od domu, po wyjechaniu w trasę instalacja gazowa uległa awarii i całą trasę 3500 km przejechaliśmy tradycyjnie benzynowo

To jest właśnie zaletą LPG jak nie na benzynie to na gazie i do przodu.

Ciekawe rozumowanie. Co by się stało jakby go nie było ? (LPG).

kaeres napisał(a):Ciekawe rozumowanie. Co by się stało jakby go nie było ? (LPG).

To by nie uległ(a) awarii.

anakin napisał(a):

kaeres napisał(a):Ciekawe rozumowanie. Co by się stało jakby go nie było ? (LPG).

To by nie uległ(a) awarii.

I cała droga na benzynie

Ja gdzieś rozkochałem się w starych samochodach, było kilka salonowych, w sumie to jeszcze nawet jeden jest 2-latek ale to nie to co kiedyś
Zamierzam zmierzyć się w tym roku z chorwacją a raczej z trasą do niej BMW e38 750IL z 1999 roku, przebieg jaki widnieje na liczniku to coś około 260 tysięcy ( sprawdzony ) czyli całe nic jak na ten silnik.
Jako drugi pojedzie X3 chyba że się sprzeda ( dałem ogłoszenie w giełdzie na forum ), zna już dobrze trasę wtedy prawdopodobnie e39 z 2000 roku, nalatane ponad 300 tysięcy.

karoka65 napisał(a):Zamierzam zmierzyć się w tym roku z chorwacją a raczej z trasą do niej BMW e38 750IL z 1999 roku

Rany Boskie!!! Toż to taniej byłoby chyba taksówką pojechać . Przecież trzeba czymś nakarmić te V12...

Mogę Cię zapewnić że nie jest tak źle jak mówią te mity o spalaniu 25 czy 30 litrów to można wstawić na półkę między bajki
Jak pod maską wszystko rozpieprzone to później narzekania ile to pali.
Z resztą nie będę pisał ile bo i tak nikt nie uwierzy

karoka65 napisał(a):Mogę Cię zapewnić że nie jest tak źle jak mówią te mity o spalaniu 25 czy 30 litrów to można wstawić na półkę między bajki
Jak pod maską wszystko rozpieprzone to później narzekania ile to pali.
Z resztą nie będę pisał ile bo i tak nikt nie uwierzy

Dawaj... Jaki to ma apetyt:)

Kontynuując wątek. Jechaliśmy czteroletnim autem, mamy go od nowości do Niemiec. W połowie trasy złapałem gumę, pękła mi opona po prostu. Dojechaliśmy na dojazdówce kulając sie 80 km/h. Tam kupiłem używaną oponę, wymienili mi ją za 20€!!!!!! i w drodze powrotnej to samo tylko w innym kole. I znowu dojazdówka i 80 km/h. 160 km przed domem poczułem jak bierze kolejną oponę. Zapasu już nie miałem, obok przerażona żona, z tyłu dwójka małych dzieci. Czeską autostradą jechaliśmy 50 km/h cali w strachu. Ale dojechaliśmy. Do dziś nie wiemy co było przyczyną i do dziś mamy schizy podczas podróży, że sytuacja może się powtórzyć. Auto z przebiegiem 55 000.

sebak napisał(a):Dawaj... Jaki to ma apetyt:)

Lepiej nie drażnić lwów

kadetdudi napisał(a):. 160 km przed domem poczułem jak bierze kolejną oponę.

Z ciekawości, jakie to opony?