Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Starym samochodem do Cro

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
loginON
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 21.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) loginON » 03.03.2015 13:09

Uwaga ciekawostka! Kilka dni temu oglądałem nowego Fiata 500X w salonie i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu w reflektorach głównych zastosowano żarówki H4!!! Żałuję, że nie sprawdziłem, czy da się samodzielnie wymienić :lol:
Powinno to być bezprobelmowe
"Od początku 2012 r. nowe samochody muszą być skonstruowane w taki sposób, by dostęp do reflektorów był łatwy i bezproblemowy"

Mam zbyt mały staż na forum aby wkeljać linki, Więc jeszcze jeden cytat ze strony info-car.pl
„Światła muszą być zamontowane w pojeździe w taki sposób, żeby umożliwić prawidłową wymianę źródła światła bez pomocy eksperta oraz bez użycia innych specjalistycznych narzędzi niż te dostarczone wraz z pojazdem przez producenta. Producent pojazdu zobowiązany jest do dostarczenia wraz z pojazdem szczegółowego opisu procedury wymiany”.

Przepisy weszły w życie 30 grudnia 2011 r. i od tamtej pory wymiana żarówek samochodowych jest znacznie prostsza niż wcześniej. Szybko okazało się, że da radę zaprojektować reflektor tak, by wymiana źródła światła nie trwała więcej niż 5 minut. Oczywiście w zależności od producenta, stopień skomplikowania operacji jest różny, ale raczej nie trzeba już zdejmować zderzaka lub wykonywać zaawansowanych „akrobacji” lub odwiedzać ASO. Warto jednak pamiętać, że w niektórych przypadkach po wymianie żarówki konieczne jest wyregulowanie świateł pojazdu. Jeżeli kierowca zauważa nieprawidłowości lub pogorszoną jakość oświetlenia po własnoręcznej wymianie żarówki, wówczas powinien odwiedzić mechanika samochodowego lub autoryzowany punkt obsługi w celu wyregulowania reflektorów.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 03.03.2015 13:24

loginON napisał(a):"Od początku 2012 r. nowe samochody muszą być skonstruowane w taki sposób, by dostęp do reflektorów był łatwy i bezproblemowy"

W niektórych przypadkach sprowadziło się to do montażu nadkoli wyposażonych w otwierane zaślepki, za którymi jest dostęp do żarówek :lol:
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2775
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 04.03.2015 10:04

darek1 napisał(a):Czyli miałem rację, że kupować auta na benzynę. Nie ma problemów z wtryskiwaczami, turbiną, kołem dwu masowym, ksenony, głowice.


Nowe silniki benzynowe to głównie doładowane jednostki 1,4... 1,6 itd.. Wyżyłowane do granic możliwości.

Rafal_X napisał(a):W tych autach najprawdopodobniej gniją połączenia elektryczne. Jest to też zmora Seatów. Może to jest celowe postarzanie produktu - tego jednak nie wiem.


No i tu trafiłeś w sedno. Tajemnicą poliszynela jest to co jest zakodowane w komputerach samochodów.
Znam przypadek jak koledze w Renault Lagunie III kombi serwisowanej, w pełni sprawnej po przejechaniu 200 000 km auto się zatrzymało i koniec... Ujechał jakieś 202 tys. i naprawa kilka tysięcy...
Skoro w telefonach można zaprogramować, że po upływie 24 miesięcy mają gubić zasięg, ma zwolnić procesor itd. abyśmy poszli do sklepu po nowy telefon tak samo może być z autami.
Ale to jest tajemnica poliszynela więc ja nic nie wiem... :mrgreen:
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 04.03.2015 10:16

sviva napisał(a):
darek1 napisał(a):Czyli miałem rację, że kupować auta na benzynę. Nie ma problemów z wtryskiwaczami, turbiną, kołem dwu masowym, ksenony, głowice.


Nowe silniki benzynowe to głównie doładowane jednostki 1,4... 1,6 itd.. Wyżyłowane do granic możliwości.

Rafal_X napisał(a):W tych autach najprawdopodobniej gniją połączenia elektryczne. Jest to też zmora Seatów. Może to jest celowe postarzanie produktu - tego jednak nie wiem.


No i tu trafiłeś w sedno. Tajemnicą poliszynela jest to co jest zakodowane w komputerach samochodów.
Znam przypadek jak koledze w Renault Lagunie III kombi serwisowanej, w pełni sprawnej po przejechaniu 200 000 km auto się zatrzymało i koniec... Ujechał jakieś 202 tys. i naprawa kilka tysięcy...
Skoro w telefonach można zaprogramować, że po upływie 24 miesięcy mają gubić zasięg, ma zwolnić procesor itd. abyśmy poszli do sklepu po nowy telefon tak samo może być z autami.
Ale to jest tajemnica poliszynela więc ja nic nie wiem... :mrgreen:

Uważaj bo zostaniesz przez niektórych oskarżony o rozpowszechnianie teorii spiskowych :oczko_usmiech:
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 04.03.2015 10:22

sviva napisał(a):Nowe silniki benzynowe to głównie doładowane jednostki 1,4... 1,6 itd.. Wyżyłowane do granic możliwości.


Również 1.0L Forda, 0.9L (dwa cylindry) Fiata, 1.2 - trzy i czterocylindrowe odpowienio PSA i Renault/Nissan. W Oplach też jakieś 1.4 Turbo jest. 1.4L Turbo Fiata w limitowanych edycjach Abarth ma ponad 200KM, w normalnych 120-160KM. I o dziwo, nikt na nie nie narzeka :-)

sviva napisał(a): Ujechał jakieś 202 tys. i naprawa kilka tysięcy...
Skoro w telefonach można zaprogramować, że po upływie 24 miesięcy mają gubić zasięg, ma zwolnić procesor itd. abyśmy poszli do sklepu po nowy telefon tak samo może być z autami.
Ale to jest tajemnica poliszynela więc ja nic nie wiem... :mrgreen:


Z telefonami i smartfonami to jest ciutkę inaczej, ale to już robi się OT.
Siada pamięć typu flash przez brak implementacji funkcji trim w starszych androidach. Druga sprawa, to zarządzanie energią procesorów, które nie mają często a gęsto gdzie odprowadzić ciepła. I albo robi się gorący i działa dalej, albo procek zwalnia, aby mógł wystygnąć (są testy w internecie - nie zmyślam).

Auta trzeba naprawiać na bieżąco i kompleksowo. Jeśli w dieslu "leją" wtryski, albo turbosprężarka wrzuca olej do dolotu (bardzo częsty problem, mimo iż wydaje się w pełni sprawna) to wiadomo, że w niedługim czasie padnie egr a zaraz i dpf - ale u nas tej wiedzy brakuje, jeździ, więc po co kombinować, olej lać najtańszy, a nie low saps, czy o odpowiedniej gęstości.

Mam starego Hyundaia z Common Rail Bosch pierwszej generacji i jest naprawdę niewielka, skończona liczba usterek, które potrafią silnik tego samochodu unieruchomić. Tylko trzeba wiedzieć, co jest do czego i za co odpowiada. I jeszcze bym nim pojechał do HR, tylko musiałbym wyłożyć parę złotych, aby go "dopieścić" w serwisie. Co przy jego wartości i fakcie, że służy ostatnio tylko do jazdy po mieście jest trochę bez sensu.
kojacek
Cromaniak
Posty: 858
Dołączył(a): 29.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kojacek » 04.03.2015 13:40

Rafal_X napisał(a):
sviva napisał(a):Nowe silniki benzynowe to głównie doładowane jednostki 1,4... 1,6 itd.. Wyżyłowane do granic możliwości.


Również 1.0L Forda, 0.9L (dwa cylindry) Fiata, 1.2 - trzy i czterocylindrowe odpowienio PSA i Renault/Nissan. W Oplach też jakieś 1.4 Turbo jest. 1.4L Turbo Fiata w limitowanych edycjach Abarth ma ponad 200KM, w normalnych 120-160KM. I o dziwo, nikt na nie nie narzeka :-)

Poczekajmy, aż te silniki będą miały za sobą te 100 kkm lub więcej.
To chyba tylko VW potrafił tak dopracować postarzanie produktu, że w silnikach TSI rozciągał się łańcuch rozrządu grubo przed upływem gwarancji. To już chyba więcej wytrzymywały łańcuchy w maluchach...
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 05.03.2015 00:02

kojacek napisał(a):Poczekajmy, aż te silniki będą miały za sobą te 100 kkm lub więcej.
To chyba tylko VW potrafił tak dopracować postarzanie produktu, że w silnikach TSI rozciągał się łańcuch rozrządu grubo przed upływem gwarancji. To już chyba więcej wytrzymywały łańcuchy w maluchach...


Łańcuch w silnikach samochódów, nazwijmy je popularnych, to pomyłka. Nie ma żadnego uzasadnienia. Można zrobić napęd paskiem zębatym, który wytrzyma 8 lat lub 120k km.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 05.03.2015 00:38

Rafal_X napisał(a):Łańcuch w silnikach samochódów, nazwijmy je popularnych, to pomyłka. Nie ma żadnego uzasadnienia. Można zrobić napęd paskiem zębatym, który wytrzyma 8 lat lub 120k km.

Mam samochód może nie popularny ale powiedzmy, że tani. Ma łańcuch zamiast paska i uważam, że jest to wielka zaleta. Jeśli się nie rozciągnie (a takiego przypadku jeszcze nie było) to można na nim jeździć dożywotnio. Instrukcja też nie przewiduje jego wymiany. Więc jaki to zysk, że mam pasek który trzeba wymienić po ośmiu latach a może nawet zerwać się wcześniej? Wtedy czeka mnie remont na kilka tysi gdy samochód jest wart niewiele więcej.
Alias21
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1419
Dołączył(a): 27.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Alias21 » 05.03.2015 10:33

Rafal_X napisał(a):
Łańcuch w silnikach samochódów, nazwijmy je popularnych, to pomyłka. Nie ma żadnego uzasadnienia. Można zrobić napęd paskiem zębatym, który wytrzyma 8 lat lub 120k km.


Możesz mi to wyjaśnić..? Czemu pomyłka ?
Oczywiście jeżeli nie sprawia Ci to problemu.... :wink:
slawekkg
Croentuzjasta
Posty: 325
Dołączył(a): 16.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekkg » 05.03.2015 10:50

Pamietajmy o jednym ilu kierowcow tyle opini. Ostatnio nawet słyszałem, ze Octawia jest o dwie klasy nizej niz Corolla, tylko dlaczego? Bo to Skoda a nie Toyota :D Pozdrawiam
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2775
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 05.03.2015 11:08

slawekkg napisał(a):Pamietajmy o jednym ilu kierowcow tyle opini. Ostatnio nawet słyszałem, ze Octawia jest o dwie klasy nizej niz Corolla, tylko dlaczego? Bo to Skoda a nie Toyota :D Pozdrawiam


A tu się akurat nie zgodzę. Może jakość plastików pozostawia trochę do życzenia - mówię o Skodzie Octavii II po FL rocznik 2010, auto w wersji ambiente w wersji kombi bo taki użytkowałem - ale jak dla mnie komfort jazdy jest wyższy niż w Passacie B6 i B7. Ta sama jednostka napędowa co w tamtych i znacznie mniej wagi też robią swoje przy przyspieszaniu. Ponadto spalanie w Octavii to 5 l/100 km diesla a w Passacie 8,5 l...
Toyoty nie znam... Sąsiad ma ale to nic nie znaczy ;)
slawekkg
Croentuzjasta
Posty: 325
Dołączył(a): 16.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekkg » 05.03.2015 11:13

sviva napisał(a):
slawekkg napisał(a):Pamietajmy o jednym ilu kierowcow tyle opini. Ostatnio nawet słyszałem, ze Octawia jest o dwie klasy nizej niz Corolla, tylko dlaczego? Bo to Skoda a nie Toyota :D Pozdrawiam


A tu się akurat nie zgodzę. Może jakość plastików pozostawia trochę do życzenia - mówię o Skodzie Octavii II po FL rocznik 2010, auto w wersji ambiente w wersji kombi bo taki użytkowałem - ale jak dla mnie komfort jazdy jest wyższy niż w Passacie B6 i B7. Ta sama jednostka napędowa co w tamtych i znacznie mniej wagi też robią swoje przy przyspieszaniu. Ponadto spalanie w Octavii to 5 l/100 km diesla a w Passacie 8,5 l...
Toyoty nie znam... Sąsiad ma ale to nic nie znaczy ;)

Ale ja tez sie nie zgadzam z tym co mowia. Ja zawsze patrze na to co mi sie podoba( i co bedzie najlepsze dla mnie i mojej rodzinki 2+2) i na co mnie stac a nie to czy jeden lepszy od drugiego. Tym bardziej, ze na ulicach jest tyle modeli, ze aby nadazyc za najlepszym trzeba by bbylo zmieniac jak skarpetki co niedziele. U mnie obecnie mondek mk3 combi i nie mam problemu z zapakowaniem sie na jaki kolwiek wyjazd z dwójką szkrabów. Pozdrawiam
JACU
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 78
Dołączył(a): 30.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) JACU » 05.03.2015 22:17

Tak czytam i myślę że nie ma starych awaryjnych aut są tylko zaniedbane. Podobnie jest z tymi nowymi które gdy jadą do serwisu a pracownicy nie wiedzą gdzie jest złącze diagnostyczne bo jest pierwszy dzień w pracy a człowiek który wiedział zwolnił się bo mu nie płacili dobrze. Od 8 do 18 co dzien naprawiam maszyny i widzę nieraz "cuda" często zamiast zmienić pierścienie uszczelniające serwisy owijają je izolacją bo 3 do 6 miesięcy pochodzą. Miałem mazdę 626 91 rok 2.0D w roku 2001 przy stanie licznika 820 tkm pakowałem rodzinkę i jechaliśmy nad Bałtyk tam i z powrotem 1400 km i maski nie otwierałem. Ale sam ją naprawiałem i jak coś miało "pukać" to było wymienione. Dziś większośc kierowców wie tylko jak wlać płyn do spryskiwaczy i polega na serwisach i uczciwości serwisantów. Polecam program "będzie pan zadowolony".
Moja rada mieć jeden zaufany serwis prowadzić ewidencję tego co było robione, nie załatwiać sobie przeglądu tylko poprosić aby wszystko w aucie zostało sprawdzone nawet za dodatkową oplatą. Dobry diagnosta przed czasem zauważy wybity wachacz, zapoconą turbię czy pękający wąż który jest połączony z skorodowaną chłodnicą. Gdy dostaniemy listę usterek które nie zagrażają bezpieczeństwu i auto przejdzie przegląd wiemy co musimy zrobić w autku abyśmy mi byli zadowolenia z wakacji a autko szczęśliwe że nas dowiozło na miejsce.

Kilka postów wcześniej kolega pisał że miał passata B3 ja swojego mam nadal na liczniku 436 tkm pod maską 147.3 KM wynik z hamowni jeżdzę nim okazjonalnie na codzień dostawczak, rok produkcji 1990 i myślę że spokojnie Chorwację by objechał bo rdzy na nim nie ma.

Obrazek
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 05.03.2015 23:06

JACU wielki szacun za ten post. Mam podobne zdanie ale mam też jedno "ale"...
Gdzie dziś znaleźć dobrego mechanika, który będzie miał na względzie Twój samochód a nie własną skarbonkę? Wydaje mi się, że dziś niewykonalne. Kiedyś każdy, kto miał jako taką wiedzę techniczną mógł zadbać o kondycję swojego auta. Dziś to raczej niemożliwe. Napakowanie elektroniką wymaga specjalistycznego sprzętu żeby zdiagnozować najprostszą usterkę. O naprawie już nie wspominam.
Wszystkie dodatkowe bajery i zabawki służą wyłącznie temu by skubać potencjalnych klientów. Czy np. układ ESP uratował komuś życie? Dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia poza tym, że od roku świeci mi kontrolka "awaria układu ESP" :oczko_usmiech:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Starym samochodem do Cro - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone