Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Starym samochodem do Cro

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2016 05:14

W Chorwacji też takich zobaczysz.
Z wypasionymi łódkami.
W pierwszy dzień zrobi rundę pokazowo-"honorową", obowiązkowo zdjęcia i video, potem zobaczy ile paliwa mu ta rundka zeżarła i na tym koniec "wilkomorskich" rejsów. Będzie już tylko opalanie na zakotwiczonym przed kwaterą pokładzie.
Ale po powrocie do domu, hohoho, cóż to będą za wspomnienia wśród znajomych.
Loraq12
Odkrywca
Posty: 108
Dołączył(a): 25.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Loraq12 » 01.06.2016 05:47

Witam Cro-maniaków,
Może moje Audi może nie jest stare, ale przebieg przewyższa niektóre wymienione tu starsze auta. Moja Q7-ma 3 lata, i przebieg ponad 240 tys km, więc też może się tu wpisać tutaj. Przebieg autostradowy , bywa czasem nawet 1500 km/dziennie. Byłem na wymianie oleju w ASO i przeglądzie, teraz wg. rozpiski ASO mam do wymiany filtr przeciwpyłkowy, i tu mam zgryz. Chciałbym pojechać do ASO i sprawdzić całe auto przed wyjazdem plus wymiana tego filtra pp. Koszt takiej wymiany ze sprawdzeniem auta to 860 zł, teraz dla porównania w porządnym nie autoryzowanym serwisie zapłacę za to samo 150 pln. W sumie ASO może ma jakieś tajne chwyty,o których inne warsztaty nie wiedzą. Nie chodzi o kasę, ale po co ją wyrzucać przed wyjazdem. Co robić :cry:
brzo1985
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 343
Dołączył(a): 18.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brzo1985 » 01.06.2016 06:14

matufa napisał(a):
anakin napisał(a):
kojacek napisał(a):Łańcuch do Laguny? Nie do BMW? ;) Do tego koniecznie ze smołą na wszystkich szybach, no dobra, przednia może być nieco jaśniejsza ;)

Powiedzmy, że bardziej miałem na myśli lans na wypasie i jazdę po mieście. :wink:
Marka ma tutaj mniejsze znaczenie. :oczko_usmiech:
Tym bardziej, że już Matizem jeździ. :mrgreen:

jak mu spalanie w mieście wyszło 18 litrów bo ze świateł lubi sobie czasem przykozaczyć to dziura budżetowa się zrobiła bo dziennie po mieście ok 40km robi i jest częstym klientem orlenu zresztą znam na pęczki takich jak on (pracuje w firmie która tylko w jednym zakładzie w mieście) a są 2 zatrudnia 500 osób zastaw się a postaw się w domu dzieciaki płaczą bo kobieta nie ma co do gara włożyć ale szpan na beemy miśki itp jest aby tylko zaimponować kolegom


Polak zawsze "wie" co słychać u żony i dzieci... W takim razie każdy kto ma silnik o pojemności powyżej 2500 cm3 w benzynie jest elementem patologicznym? Ja to już w ogóle- łysy z wyboru, lecz bez Skibowego "złotego łańcucha", BMW, ale bez smoły na szybach, bez LPG, bo wychodzę z założenia, że gaz to mam w kuchence. Aha jeszcze jedno- od nastu lat poruszam się autem po mieście (sic!) nie bacząc na spalanie paliwa- normalnie jestem menel z niebieską kartą, a dzieci to stoją z przyklejoną głową do szyb baru mlecznego...

Typowe oryginalne Polactwo, to ocenianie innych przez pryzmat zazdrości, zawiści.

Jeździjcie do HR ze słoikami bigosu, kanistrami oleju opałowego, silnkami o pojemności 1.3 w LPG, piwskiem z Biedry, drzyjcie kopary na plażach, petujcie w kamyczki, w menu konoby znajdźcie rybę Lubin i drzyjcie mordy na zasadzie: "o pacz Lóbin! Zagłembie Lóbin! Hu hu ha", omijajcie płatne autostrady, wrzucajcie na luz z górki, pytajcie Chorwata, który organizuje fish piknik, o ilość alkoholu na łeb- zawistne gamonie.

Jestem na tym forum od początku- mimo założenia konta w 2012 roku. Od 2006 rok w rok jestem raz na m-c w Dalmacji.Przeraża mnie fakt, że turyści z mojego kraju, którzy w sandałach i skarpetach za łydę przemieszczali się po hotelowych egipskich, tunezyjskich, marokańskich i innych kantynach z AI zaleją teraz ten piękny kraj i narobią nam niewybaczalnego wstydu. Choć cieszy mnie jedno- zderzenie z rzeczywistością- "łojej w Egiptcie było gorencej i papu było za darmo, alkochol tesz- do tego w kubkah jednorazowych przepłukiwanych przez muslimana w wiadrze przy koszu na śmieci".

;-)
brzo1985
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 343
Dołączył(a): 18.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) brzo1985 » 01.06.2016 06:23

Loraq12 napisał(a):Witam Cro-maniaków,
Może moje Audi może nie jest stare, ale przebieg przewyższa niektóre wymienione tu starsze auta. Moja Q7-ma 3 lata, i przebieg ponad 240 tys km, więc też może się tu wpisać tutaj. Przebieg autostradowy , bywa czasem nawet 1500 km/dziennie. Byłem na wymianie oleju w ASO i przeglądzie, teraz wg. rozpiski ASO mam do wymiany filtr przeciwpyłkowy, i tu mam zgryz. Chciałbym pojechać do ASO i sprawdzić całe auto przed wyjazdem plus wymiana tego filtra pp. Koszt takiej wymiany ze sprawdzeniem auta to 860 zł, teraz dla porównania w porządnym nie autoryzowanym serwisie zapłacę za to samo 150 pln. W sumie ASO może ma jakieś tajne chwyty,o których inne warsztaty nie wiedzą. Nie chodzi o kasę, ale po co ją wyrzucać przed wyjazdem. Co robić :cry:


ASO jest drogie, bo godzina robocza jest wysoka. Wiedza mechaników ASO jest przeciętna, jakość również- pracują na akord-niech nikt Cię nie ściemnia, że jest inaczej.

Moja rada- zarejestruj się na forum Audi. Zadaj te same pytanie. Na pewno odezwie się jakiś fanatyk, który Ci pomoże, wykona cały przegląd czy poleci jakiegoś magika z oprogramowaniem, tudzież wskaże nieautoryzowany warsztat, który prowadzą fanatycy marki.

Pozdrawiam.

P.S.

Osobiście sam bym pogrzebał przy aucie, ale trzeba umieć i libić- być fanatykiem ;-)
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2016 07:26

brzo1985 napisał(a):(...) drzyjcie mordy na zasadzie: "o pacz Lóbin! Zagłembie Lóbin! Hu hu ha" (...)
A to słychać różnicę między "ó" i "u"?
brzo1985 napisał(a):(...) wrzucajcie na luz z górki (...)
Wrzucałem, wrzucam i będę wrzucać.
Z dwóch powodów:
1. Mimo, że nic do Ciebie nie mam, to ogólnie staram się truć jak najmniej. M. in. Twoje dzieci.
2. Każdy legalnie niewepchnięty w paszczę fiskusa grosz czy cent ma dla mnie kilkukrotnie większą wartość niż pokazuje jego nominał (a porównując spalanie z takimi samymi modelami, to rocznie nie daję fiskusowi około 1000 €).
luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1553
Dołączył(a): 19.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 01.06.2016 07:42

boboo napisał(a):
brzo1985 napisał(a):(...) wrzucajcie na luz z górki (...)
Wrzucałem, wrzucam i będę wrzucać.
Z dwóch powodów:
1. Mimo, że nic do Ciebie nie mam, to ogólnie staram się truć jak najmniej. M. in. Twoje dzieci.
2. Każdy legalnie niewepchnięty w paszczę fiskusa grosz czy cent ma dla mnie kilkukrotnie większą wartość niż pokazuje jego nominał (a porównując spalanie z takimi samymi modelami, to rocznie nie daję fiskusowi około 1000 €).


Przepraszam, że się mądruję ale właśnie wrzucając na luz jadąc z górki trujesz więcej niż jadąc na biegu. Jest takie zagadnienie w termodynamice jak "bezproduktywna praca spalania gazów" i odnosi się ono idealnie do pracy silników spalinowych. Przekładając z polskiego na nasze jadąc na luzie z górki zużywasz paliwo, jadąc na biegu bez dodawania gazu w tej samej sytuacji Twój samochód nie zużywa paliwa kompletnie nic, zero :-). Tym samym nie trujesz, nie karmisz fiskusa i oszczędzasz :-).
Bartolo
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 98
Dołączył(a): 10.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartolo » 01.06.2016 07:46

boboo napisał(a):
brzo1985 napisał(a):(...) drzyjcie mordy na zasadzie: "o pacz Lóbin! Zagłembie Lóbin! Hu hu ha" (...)
A to słychać różnicę między "ó" i "u"?
brzo1985 napisał(a):(...) wrzucajcie na luz z górki (...)
Wrzucałem, wrzucam i będę wrzucać.
Z dwóch powodów:
1. Mimo, że nic do Ciebie nie mam, to ogólnie staram się truć jak najmniej. M. in. Twoje dzieci.
2. Każdy legalnie niewepchnięty w paszczę fiskusa grosz czy cent ma dla mnie kilkukrotnie większą wartość niż pokazuje jego nominał (a porównując spalanie z takimi samymi modelami, to rocznie nie daję fiskusowi około 1000 €).


Hmmm, jeżeli dobrze zrozumiałem, to w punkcie drugim, twierdzisz że jazda na luzie wiąże się z oszczędnością...nie żebym się czepiał, ale to raczej błędne myślenie...
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2016 08:14

@luk006, Bartolo,

Weźmy mały przykład:
mamy górkę o nachyleniu "X".
Nachylenie to pozwala na jazdę na luzie ze stałą prędkością. Czyli grawitacja równoważy wszelkie opory ruchu samochodu (toczenie, opór aerodynamiczny).
Mamy jakieś tam spalanie (wolne obroty).

Teraz na tej samej górce przy tej samej prędkości zostawmy włączony bieg i zdejmijmy nogę z gazu.
Do oporów ruchu samochodu dojdzie opór silnika. Nie ma uproś - samochód będzie zwalnić.
Aby to wyrównać, trzeba położyć nogę na gaz. Niewiele, ale trzeba.
Niestety to "niewiele" jest większe od paliwa potrzebnego tylko na wolne obroty.

I zdaję sobie całkowicie sprawę z dobrodziejstwa hamowania silnikiem i używam tegoż.

Hermann Koch-Gröber, Profesor w zakresie "Automotive Systems Engineering" :
"Viele glauben, durch die Schubabschaltung bei eingelegtem Gang besonders zu sparen, aber der Geschwindigkeitsverlust durch die Motorbremse überwiegt in vielen Fällen."

I tłumaczenie:
"Wielu wierzy, że poprzez zdjęcie nogi z gazu przy włączonym biegu szczególnie dużo oszczędzają, ale utrata prędkości poprzez hamowanie silnikiem przeważa w wielu przypadkach."

Tu macie link do artykułu:
http://www.spektrum.de/news/bergab-laes ... en/1303129
luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1553
Dołączył(a): 19.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 01.06.2016 08:55

Boboo reasumując raz piszesz, że wrzucasz na luz, raz że oszczędzasz i hamujesz silnikiem. Jak dla mnie małe rozdwojenie. Chcesz oszczędzać - nie jeździj na luzie - proste.

A odnosząc się do Twojego tłumaczenia wychodzi na to, że nie oszczędza się, czy co, bo nie wiem jak to interpretować? Z własnego doświadczenia wiem, że się oszczędza i to dużo.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2016 09:20

luk006 napisał(a):Boboo reasumując raz piszesz, że wrzucasz na luz, raz że oszczędzasz i hamujesz silnikiem. Jak dla mnie małe rozdwojenie.
Spokojnie i jeszcze raz:
Gdy jadę z górki, która na to pozwala (czyli "wyrównuje opory"), wrzucam na luz i oszczędzam więcej, niż zostając na biegu!
Gdy mam zamiar wytracić prędkość, nie wrzucam na luz, wtedy hamując silnikiem nie spalam w ogóle.

luk006 napisał(a):A odnosząc się do Twojego tłumaczenia wychodzi na to, że nie oszczędza się, czy co, bo nie wiem jak to interpretować?
Chodzi o to, że utrata prędkości przy pozostaniu na biegu (bez gazu), a co za tym idzie jej utrzymanie (niestety z nogą na gazie) pochłania więcej energii (paliwa) niż toczenie się z taką samą prędkością na luzie i wolnych obrotach.

Odpowiedz mi tylko na jedno pytanie:
Jeśli jedziesz z jakiejś górki, z której na luzie toczysz się ze stałą prędkością (np. 100 kmh) i potem zrobisz to jeszcze raz (ta sama prędkość, ta sama górka) ale zostawisz auto na biegu i zdejmiesz nogę z gazu, to autko będzie zwalniać czy pojedzie z taką samą prędkością?
KrisM
Cromaniak
Posty: 639
Dołączył(a): 21.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrisM » 01.06.2016 09:44

z przytoczonego przez Ciebie cytatu wynika, że utrata prędkości przeważa w wielu przypadkach (czyli w więcej niż 1 :D ). to nie znaczy, że w większości!
ja jakoś nie widzę nadmiernego wytracania prędkości jadąc autem z góry na biegu. 8)
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 01.06.2016 09:46

KrisM napisał(a):ja jakoś nie widzę nadmiernego wytracania prędkości jadąc autem z góry na biegu. 8)


Znaczy czas kupić okulary :mrgreen: Czasem ludzie mnie zaskakują :papa:
roykssop
Odkrywca
Posty: 72
Dołączył(a): 25.05.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) roykssop » 01.06.2016 09:48

Jeżdżenie na luzie jest niebezpieczne. Pomyślałeś co się stanie, jak auto Ci zgaśnie, a będziesz musiał wyhamować przed zakrętem? Mając ciągle wrzucony bieg będziesz miał wspomaganie kierownicy i hamulców zawsze do momentu zatrzymania, nawet, jeśli silnik odmówi posłuszeństwa. Jazda na luzie była ekonomiczna w samochodach z gaźnikiem gdy nie było zaworu odcinającego paliwo na biegu jałowym. W nowoczesnych samochodach jeśli pojazd się porusza, zawsze sterownik odcina dopływ paliwa i taka jazda jest ekonomiczniejsza. Po to między innymi jest "nadbieg" żeby niwelować utratę prędkości przy hamowaniu silnikiem. Jeśli chcesz ograniczać prędkość zjazdu z góry wrzucasz niższy bieg, wówczas faktycznie hamujesz.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2016 10:14

KrisM napisał(a):(...) ja jakoś nie widzę nadmiernego wytracania prędkości jadąc autem z góry na biegu. 8)
Czyli tracisz prędkość. Nie nadmiernie, ale tracisz. Aby tę stratę wyrównać, potrzebujesz energii.
Albo poprzez "wstrzyknięcie" paliwa,
albo poprzez odłączenie czynnika hamującego, jakim jest w tym przypadku silnik (czyli wrzucamy na luz).

KrisM napisał(a):że utrata prędkości przeważa w wielu przypadkach (czyli w więcej niż 1 :D ). to nie znaczy, że w większości!
Można jazdę z górki podzielić z grubsza na 3 przypadki.
1. Górka tak "słaba", że nawet na luzie zwalnia. Tutaj nie oszczędzamy nic. Aby utrzymać prędkość, trzeba trzymać nogę na gazie.
2. Górka "constant" dla jazdy na luzie. Jadąc na luzie utrzymuję prędkość, spalam tylko tyle, co na wolnych obrotach. Jadąc na biegu, muszę dać więcej paliwa niż tylko "luz", bo trzeba przezwyciężyć opory silnika.
3. Górka "constant" dla jazdy na biegu bez gazu. Spalam zero. Wrzucając na luz spalam "wolne obroty", ale przyśpieszam, bo nie hamuję silnikiem. Na końcu górki, już na równym, dotaczam się (dalej na luzie) do wyjściowej prędkości, czyli robię jeszcze jakiś dystans po równym ale wciąż na luzie. Będąc na biegu muszę równo z końcem górki dodać gazu, aby utrzymać ową wyjściową prędkość. Niestety pomiary wskazują, że poszło na to więcej paliwa, niż na całe turlanie na luzie.

To tak w uproszczeniu 3 przypadki, z czego w dwóch po prostu oszczędzamy. A dwa z trzech to... większość.
KrisM
Cromaniak
Posty: 639
Dołączył(a): 21.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrisM » 01.06.2016 10:42

roykssop napisał(a):Jazda na luzie była ekonomiczna w samochodach z gaźnikiem gdy nie było zaworu odcinającego paliwo na biegu jałowym. W nowoczesnych samochodach jeśli pojazd się porusza, zawsze sterownik odcina dopływ paliwa i taka jazda jest ekonomiczniejsza. Po to między innymi jest "nadbieg" żeby niwelować utratę prędkości przy hamowaniu silnikiem. Jeśli chcesz ograniczać prędkość zjazdu z góry wrzucasz niższy bieg, wówczas faktycznie hamujesz.

popieram :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Starym samochodem do Cro - strona 70
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone