miki450 napisał(a):Po raz pierwszy, w tym roku odważyłem się pojechać słynną 86ką
Tam i z powrotem.
Mam mieszane uczucia.
Przejazd przez Węgry (Rajka-Lendava) zajął mi niecałe 2:45 h. Trasa jest fajna ale nawierzchnia, niestety pozostawia wiele do życzenia. Większość trasy jest po prostu kiepska i naprawdę trzeba uważać, żeby nie uszkodzić zawieszenia.
Druga sprawa to TIR'y, których chyba jeździ tam więcej niż osobówek (w niedzielę tak dużej ilości tirów nie widziałem).
Ale jeśli się weźmie na te niedogodności poprawkę czasową, to droga jest całkiem przyjemna.
Nie wiem, gdzie zwykle jeździsz, ale ja codziennie przemierzając trasy na Śląsku byłem zadowolony ze stanu drogi 86. Całą trasę przemierzyłem w nocy, poza terenem zabudowanym jechałem około 120km/h a w miasteczkach od 50-90km/h. Cały czas trzymałem się tira, ledwie za nim nadążałem. Droga jest naprawdę w dobrym stanie, jedynie pod samą granicą są nierówności ale miejsce to jest dobrze oznakowane, więc te kilkaset metrów przejechałem 50km/h. Jedynym minusem tej trasy są ograniczenia prędkości w miasteczkach do 30km/h i o czym sam mogłem się przekonać zwierzyna wyskakująca na jezdnie. W moim przypadku był to jeleń, na szczęście musnąłem go tylko o kopyta ale ułamek sekundy i byłoby po wczasach :] Poza wspomnianym odcinkiem ani razu nie byłem zmuszony do wciśnięcia hamulca ze względu na stan drogi, mało tego samochody głównie na czeskich i węgierskich blachach cisnęły ok. 150 - 160km/h.
Za rok jadę tą samą trasą.
Pozdrawiam