kw napisał(a):A to akurat był (i pewnie jeszcze jest) problem na 86.
Permanentny brak pobocza, a zatoczki autobusowe tylko
na wsiach/w miastach. Pęcherz może pęknąć, jak temu pieskowi
na pustyni.
Krzysztof
Rysio napisał(a):kw napisał(a):A to akurat był (i pewnie jeszcze jest) problem na 86.
Permanentny brak pobocza, a zatoczki autobusowe tylko
na wsiach/w miastach. Pęcherz może pęknąć, jak temu pieskowi
na pustyni.
Krzysztof
Problem nie tak znów wielki, bo dość gęsto rozmieszczone są dojazdy do pół ze słonecznikami. Skręcasz w taki gdzie dodatkowo rosną krzaki, patrzysz czy nie ma na ziemi czegoś jadalnego, sprawdzasz czy Cię z drogi nie widać żeby Zebika nie bulwersować i siurasz
kw napisał(a):Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu na poboczach świeciły całe konstelacje
oczu, a lisy i zające przebiegały przez drogę co paręset metrów.
szybko dało się jechać za "zającem" w postaci terenówki, czy innego
większego masą lub gabarytami.
Rysio napisał(a): Ale generalnie trasa przez zachodnie Węgry to totalna beznadzieja. Dziury że koła można pourywać, dzikie krowy w rowach, które tylko czekają by nam przed auto wyskoczyć, lisy czające się by przegryźć nam opony, czasem nawet w czasie jazdy, szok i wieś a to tego jeszcze ten kryzys Nie jedźcie tamtędy
Gliwiccy policjanci ustalają okoliczności zdarzenia, do jakiego doszło wczoraj około 2.00 w Gliwicach na 307 kilometrze autostrady A-4 (rejon węzła drogowego "Bojków").
Stado kilkunastu dzików wbiegło na jezdnię prowadzącą w kierunku Katowic, wprost pod koła nadjeżdżających pojazdów - dostawczego vw caravelle oraz osobowego vw passata. Kierowcy samochodów nie byli w stanie uniknąć zderzenia (dopuszczalna prędkość na tym odcinku wynosi 130 km/h).
Rozpędzone samochody wpadły na zwierzęta. Siła uderzenia była tak duża, że dostawczy bus wpadł w poślizg, zjechał w prawo i wywrócił się, sunąc po poboczu kilkanaście metrów.
Podróżujący nim dwaj obywatele Rumunii, wracający z pracy w Szwecji do ojczystego kraju, odnieśli niegroźne obrażenia. Po udzieleniu im pomocy medycznej w gliwickim szpitalu udali się w dalszą podróż.
W samochodzie osobowym wystrzeliły obie przednie poduszki powietrzne. Jadący nim 37-letni obywatel Niemiec nie odniósł obrażeń. Wskutek zderzenia zginęły cztery dziki.
Funkcjonariusze wyjaśniają w jaki sposób zwierzęta przedostały się na jezdnię - po obu stronach autostrady w obrębie Gliwic są ustawione płoty, uniemożliwiające wtargnięcie zwierząt.
Rysio napisał(a):kw napisał(a):A to akurat był (i pewnie jeszcze jest) problem na 86.
Permanentny brak pobocza, a zatoczki autobusowe tylko
na wsiach/w miastach. Pęcherz może pęknąć, jak temu pieskowi
na pustyni.
Krzysztof
Problem nie tak znów wielki, bo dość gęsto rozmieszczone są dojazdy do pół ze słonecznikami. Skręcasz w taki gdzie dodatkowo rosną krzaki, patrzysz czy nie ma na ziemi czegoś jadalnego, sprawdzasz czy Cię z drogi nie widać żeby Zebika nie bulwersować i siurasz
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi