Historia Hagii Sophi jest długa i burzliwa. Początkowo była to budowla drewniana ufundowana w IV wieku n.e. przez cesarza Konstantyna I Wielkiego i jego syna Konstancjusza II. Kościół ten spłonął podczas powstania Nika, które wybuchło w Konstantynopolu w styczniu 532 roku. Ludzie zbuntowali się przeciwko stale rosnącym podatkom i korupcji szerzącej się wśród urzędników cesarza Justyniana I Wielkiego. Powstanie zostało stłumione a cesarz Justynian I Wielki zdecydował o wybudowaniu w miejscu spalonego kościoła nowej świątyni. Zamiarem cesarza było, aby nowa świątynia doskonałością konstrukcji i bogactwem dekoracji przerosła wszystkie dotychczas istniejące kościoły. Budowa została powierzona matematykowi i inżynierowi Antemiuszowi z Tralles oraz architektowi Izydorowi z Miletu. Ale ponoć cesarz również uczestniczył w planowaniu wyglądu świątyni. Legenda głosi, że czerpał on inspiracje z rozmów, które prowadził z aniołami.
Budowę Hagii Sophii, czyli kościoła Mądrości Bożej, rozpoczęto 23 lutego 532 roku. Trwała ona niespełna pięć lat a uroczysta konsekracja świątyni odbyła się 27 grudnia 537 roku.
Cesarz Justynian I Wielki wyposażył kościół Mądrości Bożej z wielkim przepychem.
Posadzki i kolumny wykonano z najlepszych różnobarwnych marmurów.
Wnętrze ozdobiono licznymi mozaikami przedstawiającymi postacie biblijne i historyczne.
Kapitele kolumn, arkady i gzymsy wykończone zostały misternymi reliefami o motywach roślinnych i geometrycznych.
Wiele dekoracji i pierwotnego wyposażenia kościoła nie dotrwało jednak do naszych czasów. Część z nich skradziono, a część uległa zniszczeniu.
Gdy Konstantynopol został w roku 1453 zdobyty przez Turków osmańskich i przemianowany na Stambuł, to kościół Mądrości Bożej decyzją sułtana Mehmeda II Zdobywcy przekształcono w meczet.
Kunsztowne bizantyjskie mozaiki zastąpiono osmańskimi malowidłami. Wnętrze świątyni zostało wyposażone w olbrzymie drewniane medaliony, na których złotą kaligrafią wypisane są imiona Allaha, Mahometa oraz czterech pierwszych kalifów.
Hagia Sophia pełniła funkcję islamskiej świątyni aż do roku1935, kiedy to po upadku Imperium Osmańskiego prezydent Mustafa Kemal Atatürk doprowadził do zamiany meczetu na muzeum.
Jednakże w lipcu 2020 roku sąd administracyjny Turcji unieważnił jego decyzję, a Hagia Sophia ponownie stała się meczetem, pomimo wielu sprzeciwów na całym świecie. Zdaniem Greków, świątynie bizantyjskie są nieodłącznym elementem światowego dziedzictwa kulturowego, przez co powinny zostać objęte szczególną opieką. Spór o przyszłość Hagi Sophii toczył się przez wiele lat, jednakże Turcy postawili na swoim.
Dla lepszego zobrazowania wnętrza Hagii Sophii przedstawiam jej przekrój.
Po tych kilku informacjach na temat Hagii Sophii wchodzimy do wewnętrznego narteksu (
13).
Te kolejne drzwi widoczne na zdjęciu powyżej, to Drzwi Cesarskie (
14). Mają one 7 metrów wysokości, są wykonane z drewna dębowego i posiadają ościeżnicę z brązu. Są to najwspanialsze drzwi wśród drzwi w świątyni, których w czasach bizantyjskich było aż 40. Uważa się, że Drzwi Cesarskie zostały wykonane z drewna pochodzącego z Arki Noego.
Nad drzwiami widać metalową trumnę, w której ponoć chciała zostać pochowana cesarzowa bizantyjska, która bała się węży
Legenda głosi, że
Cesarz Konstantyn miał córkę, którą bardzo kochał. Pewnego dnia cesarz dowiedział się od wyroczni, że w dniu swoich 18 urodzin jego córka zostanie ukąszona przez jadowitego węża i umrze. Cesarz, chcąc zapobiec przedwczesnej śmierci swojej córki, kazał zbudować wieżę pośrodku Bosforu i umieścił tam córkę, żeby przebywała tam do swoich 18 urodzin.
Pewnego dnia dziewczyna chciała zjeść winogrona, więc przyniesiono jej kosz z tymi owocami. Jednak w koszu wśród winogron był ukryty wąż, który ukąsił młodą księżniczkę i umarła ona w ramionach ojca, tak jak przepowiedziała wyrocznia. Cesarz Konstantyn zlecił wykonanie żelaznej trumny dla córki i umieścił ją nad bramą wejściową do Hagii Sophii. W trumnie tej widoczne są dwie dziury, które znajdują się w tym samym miejscu, w którym została ukąszona księżniczka. Nad trumną znajduje się mozaika przedstawiająca Chrystusa Pantokratora siedzącego na wysadzanym klejnotami tronie. Prawą ręką udziela on błogosławieństwa, zaś w lewej trzyma otwartą księgę z inskrypcją: "pokój z tobą, ja jestem światłością świata.
W wewnętrznym narteksie, do którego weszliśmy, stały szafki na obuwie, ale my swoich butów tam nie zostawiliśmy, lecz włożyliśmy je do toreb i nosiliśmy ze sobą.
Dalej poszliśmy przez drzwi sąsiadujące z Drzwiami Cesarskimi. Widać jak marmur znajdujący się pomiędzy tymi drzwiami został na przestrzeni setek lat wytarty przez stopy wiernych.
To co ujrzeliśmy za tymi drzwiami zrobiło na nas olbrzymie wrażenie. Po dokładniejszym obejrzeniu wnętrza wrażenie to trochę osłabło, ale i tak bardzo nam się tam podobało.