napisał(a) Agasz » 22.01.2013 15:32
Czas najwyższy dokończyć relację albo chociaż kolejny odcinek napisać...
Wtorek, 26 czerwca 2012 r.Split, Klis, Trogir, czyli o tym jak polizaliśmy 3 ciastka przez szybkęMieliśmy dziś spływać pontonami rzeką Cetiną, ale pogoda jakaś taka się zrobiła - wiało mocno i chmury na niebie się pokazały.
Zmieniliśmy plany i zamiast na rafting wybraliśmy się na zwiedzanie wymienionych miast.
Split - pierwsze ciastko
Cóż po przeczytaniu kilku relacji na forum, stwierdzam, że zupełnie nie przygotowaliśmy się do tej wycieczki - można było zobaczyć dużo więcej. Liznęliśmy ciasteczko, smak w ustach został, ale dokładnie nie zbadany...
Specjalnie rozpisywać się nie będę. Powiem tylko, że nam się podobało i spokojnie moglibyśmy spędzić tam cały dzień snując się po pałacu i okolicy.
Samochód zaparkowaliśmy na płatnym parkingu - 7kn/godzinę i wyruszyliśmy na poszukiwanie murów pałacu...
i znaleźliśmy...
Przechodzimy przez podziemia... nawet się trafił taki moment, że prawie nikogo w tle nie było