Śródziemnomorska 7.5 - fontanny na krańcach Europy ... :)

napisał(a) **marze_na** » 27.09.2012 13:22

weldon napisał(a):Teraz będzie krótki przejazd przez miasto ...

i do Montserrat?

napisał(a) **longtom** » 27.09.2012 13:26

weldon napisał(a):

Franz napisał(a):

Krystof napisał(a):

Sie narobiło :!:

napisał(a) **mariusz-w** » 27.09.2012 13:34

Nadrobiłem !

Pędzimy faktycznie ekspresowo, ale że zdjęć "cała fura" ... to jest dobrze !

Pozdrawiam.

napisał(a) **weldon** » 27.09.2012 13:58

marze_na napisał(a):
weldon napisał(a):Teraz będzie krótki przejazd przez miasto ...

i do Montserrat?

Jeszcze nie ... :boss:

mariusz-w napisał(a):Nadrobiłem !
Pędzimy faktycznie ekspresowo, ale że zdjęć "cała fura" ... to jest dobrze !

Pozdrawiam.

Będzie przerwa. Muszę sobie poradzić z resztą fotek, bo teraz powinienem się trochę postarać ...

Ale zapowiedź mogę dać. Będzie to:

Obrazek

(jak klikniecie, to będzie większe

)

napisał(a) **ASIULA HK** » 27.09.2012 15:39

Ja nie mogę......ale musiałam nadrabiać.....aż zadyszki dostałam :wink:

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 13:07

Hiszpania i Katalonia razem ... jeszcze

Ślady ostatniej debaty o separacji

I sama separacja

Zwiedzanie przez szyby autobusu ma te wady, że ledwo można uchwycić coś interesującego.
Mijamy fajne budynki, fajne ulice, ale mało co z tego udaje się sfotografować.

Tak było z arenami walk byków i całą masą kamienic, projektowanych z myślą o przyszły ch turystach

Udaje mi się uchwycić stary dworzec kolejowy.

Obrazek

No i jeszce coś ...

Obrazek

Coś nie jest tak intrygujące (zresztą Barcelona już mnie przyzwyczaiła do Cosiów - potem okazało się, że za mało

), w kazdym razie nie jest tak intrygujące jak fontanna

Fontannę objeżdżamy w kółko, więc i Coś się pojawia kolejny raz.

Obrazek

Górą przeleciał motylek

Stajemy na światłach i obserwujemy poczynania papugi.

Obrazek

Powszechne to tutaj jak u nas wrony

cdn.

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 13:23

Kończymy przejazd przez miasto. Zgodnie z panującym tu zwyczajem dostajemy 30 sekund na ewakuację z autobusu i nareszcie mogę spokojnie przyjrzeć się mijanym budynkom.

Obrazek

A nie, dopiero teraz idziemy

Już widać cel naszej wędrówki.

Obrazek

Ponieważ poprzednio narzekałem, że stoimy pod słońce, tak dziś, zgodnie z sugestia, słońce nam wyłączyli

Marzenie każdego turysty - identyfikatory

Nam niestety nie było dane ich dostać, więc stoimy w kilometrowej kolejce

Takie druty to chyba na gołębie

U nas, takie płotki, to się koło monopolowego buduje, żeby od szkoły droga była dłuższa

Stanie w powolnej kolejce należy do jednej z nudniejszych rzeczy w dniu dzisiejszym
Dzieciak poleciał kupić coś do jedzenia, a ja, pilnując się grupy, poluję na ... na cokolwiek

Zresztą polujących było więcej ...

Obrazek

40 metrów od :roll:

Pani robi nam instrukcje, co powinniśmy powiedzieć w kasie, kupując bilety.
Nic nie kumam, ale pokazana później viktoria + "no lift" wystarczają

Hmmmm ...

Acha ...

Pod kościół można podjechać metrem, jak się okazuje.

Obrazek

Widoki robią się ciekawsze ...

Obrazek

Victoria, kręciołek i wchodzimy na teren kościoła.

Obrazek

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 13:43

Teraz pewnie się będzie wszytko po wielokroć powtarzało, ale nic na to nie poradzę.

Po pierwsze, jak mówiłem, że się przyzwyczaiłem do Barcelony, to tylko dlatego, że nie byłem tu, gdzie byłem, po drugie, bo te kształty i ich różnorodność i fantazja powodują, że nawet niewielka zmiana kąta patrzenia diametralnie zmienia kształt i oświetlenie, a po trzecie ... bo mi się podobało

Mi i Kaśce też.

W ten oto sposób dołączyliśmy do olbrzymiego tłumu, łażącego w kółko i obijającego się o siebie z powodu takiego, że wszyscy mieliśmy łeby w górę uniesione ... i gęby na popielniczkę

Wewnątrz krążył spory tłum. W dodatku, pośrodku, spora cześć kościoła była wydzielona i ustawione tam były ławki dla tych, co chcieli sobie posiedzieć w spokoju, ale ogólnie, przy tej kubaturze, jakoś się udawało spokojnie przemieszczać z punktu w punkt.

Obrazek

W kościele, za dodatkową opłatą, można wejść na wieże (zdaje się, że nawet wjechać).

Obrazek

Poruszając się niby w lesie kolumn mieliśmy wrażenie, że się w tej przestrzeni gubimy.
W sumie najlepszym punktem odniesienia były ozdoby na suficie, ale one, dla odmiany, zmieniały się, gdy światło padało na nie pod kątem

Daleko, po drugiej stronie kościoła widać coś jakby ołtarz. Malutki, wciśnięty pomiędzy olbrzymie piszczały organów ... Olbrzymie, ale ginące w tej przestrzeni

Wychodzimy na chwile, na mały, zewnętrzny, taras.

Obrazek

Nie na długo. Nie obeszliśmy jeszcze nawet połowy kościoła

cdn.

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 14:07

Przeszliśmy do drugiego wejścia. Tego, które oglądaliśmy jako pierwsze.

Obrazek

Z daleka widać miazgę, z bliska ilość szczegółów jest niesamowita.

Już wiem, dlaczego te kolumnę stalowa siatka opasali

Przyglądam się ludziom stojącym za ogrodzeniem, i już wiem, jak się czuli ci, których oglądałem w tym samym miejscu wcześniej

Wracamy do środka.

Obrazek

Tutaj, pod ołtarzem, okazuje się, że kościół ma równie potężne jak góra, podziemia.

Obrazek

Organki

Żeby wejść na środek trzeba obejść kolorowe taśmy, odgradzające część dla modlących się, od tej ogólnie dostępnej.

Obrazek

cdn.

napisał(a) **longtom** » 08.10.2012 14:09

weldon napisał(a):

Takie druty to chyba na gołębie

Na kondory chyba :!:

pzdr

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 14:22

A ja tam nie wiem, gdzie el kondor pasa

***************************************

Ławki i taśmy nie powstrzymują łowców fotek ... Mnie nie powstrzymały również, dlatego miejscowi wymyślili fuchę "pilnowaczy", którzy tych bliżej ołtarza dochodzących fotografów spuszczali na szczaw.

Obrazek

Zbliża się czas opuszczenia kościoła. Wracamy tą samą drogą, bo przejście za ołtarzem było zagrodzone.

Obrazek

Przy wyjściu/wejściu znów depczemy jedną kreską tworzone malunki.

Obrazek

A po polsku też jest?

Strasznie ciemno na zewnątrz ...

Obrazek

A nie, to pani ... z Afryki tylko :wink:

Ten kwadrat liczbowy to, podobno, ważny

Kręcioła ...

Obrazek

Rzut okiem do góry ...

Obrazek

I na otoczenie.

Obrazek

I stajemy w blokach startowych w wyścigu do autobusu

cdn.

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 14:55

Gdyby miejscowi rozumieli po polsku, to nie cieszyli by się tak, słysząc, co mam do powiedzenia na temat ich fantazyjnych płytek chodnikowych :/

Obrazek

Wychodzi mi, że tu było jakieś, ładnie opisane na tabliczce, drzewo

Obrazek

Było

Na placyku obok miejsca gdzie wpadamy do autobusu facet wyczynia hołubce na rolkach.
Staje, widząc, że robię mu zdjęcie

Obrazek

Zdążyłem mu tylko pomachać i ... odjechaliśmy

Kolejne boisko ...

Obrazek

Dojeżdżamy do wybrzeża. Teraz będziemy poruszać się wzdłuż portu który oglądaliśmy poprzednio z góry.

Obrazek

Na zboczu góry widać dość nietypowy cmentarz.

Obrazek

Przypominają mi się ci, co, stojąc na górze, rzucali coś w dół zbocza :/

Obrazek

Prawie jak Gdańsk

I już, jesteśmy poza miastem. Fakt, jest dużo mniejsze od Warszawy, więc przelatuje się przez nie jak przez przedmieście, tym bardziej, ze ruchu dziś nie było dużego.

Wyjeżdżamy na autostradę ...

Obrazek

cdn.

napisał(a) **mysza73** » 08.10.2012 15:38

Ufffffffffffffff :roll:

dogoniłam Was, ale łatwo nie bylo :roll:

,

Do Barcelony zdecydowanie muszę pojechać, ale może w zimie albo wiosną

.

napisał(a) **ASIULA HK** » 08.10.2012 15:47

odniosłam znowu wrażenie, jakbyś tym autokarem przejechał nie tylko ulicami :wink:

napisał(a) **weldon** » 08.10.2012 17:16

mysza73 napisał(a):Do Barcelony zdecydowanie muszę pojechać, ale może w zimie albo wiosną .

Nie da się ukryć, że jest daleko, za to mają dobrze rozwinięty transport, a i miasto nie jest jakoś specjalnie wielkie.
Ta wyprawa przekonała mnie, że można świat zwiedzać i bez samochodu, aczkolwiek lepiej to robić w grupach kameralnych

Miecia napisał(a):odniosłam znowu wrażenie, jakbyś tym autokarem przejechał nie tylko ulicami

Momentami, to wolałbym autokarem