Śródziemnomorska 7.5 - fontanny na krańcach Europy ... :)

napisał(a) **weldon** » 14.08.2012 10:02

Krystof napisał(a):te napisy "xaloc" i "llevante" oznaczają (po katalońsku) kierunki świata
tym bardziej to prawdopodobne, że są umieszczone na fontannie, która ma w obrysie różę wiatrów ...

W dodatku wygląda jak wielki zegar słoneczny

Franz napisał(a):
weldon napisał(a):Jedziemy do Barcelony.

A jednak!

A zaczniemy od jakiegoś ogródka, czy jakoś tak ... na wzgórzu

Tylko najpierw z Bagna wyjdę

napisał(a) **marze_na** » 14.08.2012 21:36

Parę lat temu wypoczywaliśmy po sąsiedzku w Santa Susannie. To dopiero był koszmar, hotel na hotelu. Najmniej klimatyczne miejsce w jakim w życiu wypoczywałam. Najładniejsze na tym odcinku wybrzeża było zdecydowanie następne, patrząc od Barcelony, Malgrat de Mar. A perełka to już wspominana niejednokrotnie na forum Tossa de Mar, ale to już kawałek dalej.
Dzięki kolejce RENFE nie sfiksowałam w tej Santa Susannie z nudów :lol:

. Śniadanko, dwie godzinki na plaży i do Barcelony! Two way ticket kosztował chyba 5 euro. Nie mogę się doczekać Twojej Barcelony.

Aha, małżonek mój spędził popołudnie z Twoją fontannową relacją i słusznie zauważył, że zabrakło tu dwóch z najbardziej popularnych wrocławskich fontann. Nie dotrałeś do Szermierza, który stoi przy Uniwerku od strony Kuźniczej (akurat tą trasę gorąco polecałam :wink:

) i do fontanny Bismarcka na pl. Jana Pawła II (miałeś blisko, Włodkowica i kawałek Promenadą Staromiejską wzdłuż fosy - też polecałam :wink:

).

napisał(a) **weldon** » 15.08.2012 06:55

Pusto.

Może dlatego, o czym wspominałem, że Punta nie do końca jest typową wypoczynkowa miejscowością.
Pewnie to się kiedyś zmieni, ale jednak przeważali tu ludzie z dziećmi i tacy raczej starsi i pod nich były ustawiane imprezy - dyskotek nie zauważyłem, chyba że takie dla x-latków

A Szermierz był ... W zamku Czocha, gdzie z Małgosią rozmawialiśmy o tej fontannie

napisał(a) **Lidia K** » 15.08.2012 22:19

weldon napisał(a):
A Szermierz był ... W zamku Czocha, gdzie z Małgosią rozmawialiśmy o tej fontannie

Szermierz był ale nie było fontanny z szermierzem. Ponieważ stoi na placu przed głównym gmachem Uniwersytetu za jednym zamachem - fontanna z szermierzem i z Uniwersytetem.

Weszłam jak obiecałam za Was :wink:

na wieżę kościoła św. Elżbiety
Wybrałam kilka widoków z wieży miejsc, które zwiedziliście dołem.

Nie podpisuję bo myślę, że rozpoznacie te miejsca

napisał(a) **Krystof** » 16.08.2012 08:10

no i co, Weldon? narobiłeś smaka i co?

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 11:33

Lidia K napisał(a):Szermierz był ale nie było fontanny z szermierzem.

Fontanny nie było

Pewnie, że poznaję

Dzięki za wrzutkę. Widziałem ludzi chodzących na górze, po Mostku Pokutnic itd. ale, koniecznie chciałem zobaczyć Ostrów Tumski, a potem już się zrobiło za późno na wchodzenie.

Krystof napisał(a):no i co, Weldon? narobiłeś smaka i co?

Jak to co? Święto

Spotkanie z Prezydentem, z żołnierzami itd.

**************************************

Podjechał transport ...

Pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża. W sumie, okolica niespecjalnie fotogeniczna, potem trochę rzuciliśmy okiem na Barcelonę, na stary dworzec kolejowy, który mignął przez (brudne) szyby, tunele ...

Potem wspięliśmy się na górę i, po dłuższym poszukiwaniu miejsca parkingowego, w końcu, wydostaliśmy się z klimatyzowanego autobusu na straszliwy skwar na zewnątrz.

Obrazek

Coś tam się słyszało o tym, ale takiego rozeznania, czego się spodziewać to nie mieliśmy, dlatego trzeba przyznać, zatkało nas lekko.

Obrazek

Tłum, skwar, hałas, niesamowite widoki i ... sen szalonego architekta

Sen się udzielał wszystkim. Trwała walka o lepsze miejsce do zrobienie zdjęcia, do niektórych ustawiały się kolejki fotografujących i fotografowanych ... I tak, okazało się, że tu było całkiem pusto

Güell zbudował Gaudi na zlecenie swojego kumpla, Güella, który całość sfinansował i od którego nazwiska pochodzi nazwa parku.

Siadamy sobie na Ławce wijącej się dookoła wielkiego tarasu.

Nareszcie w ręce dziecka trafia przepustka do raju, do którego przyjechaliśmy

No, ale na razie, trzeba poczekać i odfajkować te kilka obowiązkowych punktów

cdn.

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 11:47

Poniżej nas znajduje się MiejsceGdzieZbieraSięPorzuconeINiechciane dzieci

Świetlik sypnął tajemniczym proszkiem. Zaraz odlecimy ...

Obrazek

Stanowczo za mało wody wziąłem ze sobą - bo wziąłem, a kurcze, kupić coś w biegu to nie sposób

-

Nie wiem co wydzielają te palmy, ale daje niezłego kopa

Zbieramy się z tarasu. Mamy czas wolny. Dość ograniczony, więc trzeba szybko ... Decydujemy się podejść pod górę i wracać powoli w dół.

Obrazek

Góra, a konkretnie teren wokół miejsca zwanego Łysą Górą, powoli nabrał kształtu. Chyba nie do końca takiego, jak sobie Guell wyobrażał, bo, w zamyśle, miał to być ogród angielski, ale zanim sobie zdał z tego, co się dzieje, sprawę, było za późno ...

Gaudi przeszedł samego siebie i wyprzedził epokę.

Nie da się ukryć, że koszty ograniczał i, zupełnie jak nasi nowobogaccy, własną zastawę stołową przeznaczył na wykończenie całości - Anioł by Mietce łeb urwał za taką niegospodarność

No ale Gaudi, podobno, stłuczki po knajpach i warsztatach ceramicznych zbierał, więc ekologicznie do sprawy podszedł.

Obrazek

Trzeba też przyznać, że łeb do wymyślania różnych udogodnień miał ... Ławeczka, widziana wcześniej, podobno na wzór jakiegoś golasa w betonie odciśniętego jest wyprofilowana, więc się na niej piekielnie wygodnie siedzi ...

Nie miałem okazji sprawdzić, bo w de... strasznie parzyło i sobie tylko półgębkiem przysiadłem

Wejście na górę to był dobry pomysł.

No, ale schodzimy ...

Obrazek

cdn.

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 12:05

Bogata burżuazja, dla której stworzono całe przedsięwzięcie nie dorosłą do pięt projektantowi i kompletnie się nie spisała.

Obrazek

Z całego przedsięwzięcia sprzedano, hm ... złe słowo, udało się znaleźć właścicieli dla ... dwóch działek - jedna poszła dla Gaudiego, a droga dla Guella

W kilka lat później władze Barcelony zlitowały się nad rodziną biznesmena i wykupiły od niej cały teren, tworząc tu Park Miejski.
Na razie darmowy, ale słychać jakieś głosy, że niebawem trzeba będzie płacić.

To znaczy płacić będą przyjezdni, a miejscowi mają mieć za darmochę, ale trochę na przeszkodzie temu stoi ... Unia Europejska

Zgubić to może nie, ale letko zagubić się tu można.
Tarasy, kolumny, gzymsy ... Wszędzie łuki, miejscami kryte terakotą, miejscami pokryte roślinnością, miejscami wyglądające jak budowle z piasku lub błotne stalaktyty i stalagmity ociekające ze zboczy.

Obrazek

Nasz akcent

Taras, na którym byliśmy, stanowi jednocześnie dach potężnej sali kolumnowej, która miała służyć, zdaje się, za bazar.

Obrazek

Jak widać ławka służyła dodatkowo jako wielki gzyms wykańczający i zabezpieczający krawędź tarasu.

Wbrew pozorom, jak się okazywało, w tym szaleństwie znajdowało się również pewne metody i przemyślenia.

Obrazek

Pełno tu jest, chyba bardziej, Straży Miejskiej, niż policji - momentami, patrząc na ich umundurowanie - żal nam się ich robi.
Tarasy dostarczają przyjemnego cienia ... Pierwsze z przemyśleń dotyzczących Gaudiego.

Obrazek

Schodzimy pod taras ...

cdn.

napisał(a) **Krystof** » 16.08.2012 12:14

ładne miejsce ...
dla niego muszę kiedyś wrócić do Barcelony, bo tam akurat nie trafiliśmy :@(
Twoja relacja bardzo sugestywnie je natomiast przybliża, za co serdecznie dziękuję :@)

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 12:30

Łaziliśmy tam jak ślepi

Myślę, że o ile trudno podjechać tam w miesiącach zimowych, to na pewno warto przeznaczyć na to miejsce jeszcze kilka minut więcej, niż my mieliśmy.

Nie zajrzeliśmy do muzeum Gaudiego, nie przeszliśmy się po słynnych schodach ... Inna sprawa, że się nie dało

W zasadzie przeszliśmy się po kawałku tej części w prawym dolnym rogu, troszkę wyszliśmy na górę w prawym górnym,

Ale, do rzeczy ... Cień

Sala Kolumnowa, licząca 86, antycznych, kolumn. Kolumny są puste w środku, albowiem ...

Obrazek

... albowiem położony wyżej taras, zwany przez architekta teatrem greckim miał, przede wszystkim, jedno przeznaczenie - miał chwytać deszcz ...

Obrazek

Woda spływała specjalnie wyprofilowanym sufitem do kolumn, a potem do zbiornika na wodę, położonego pod naszymi stopami.

Chłód. Aż się nie chce wyjść. Przed nami schody.

Obrazek

Chyba słynne, bo nic nie widać spod tłoczącego się tu tłumu

Na schodach są trzy wyspy, o różnych kształtach: groty, węża, salamandry. Zdaje sie, że doszliśmy tylko do tej ostatniej. No, ale czas zaczynał nas gonić.

Obrazek

Dziecku coś się udało uchwycić. Zdaje się, że tego węża.

Obrazek

Gołąb ... Zaskakuje nas to, że nie jest to , chyba, najbardziej popularny ptak tutaj ... Przyzwyczajeni do nich, jeszcze wczoraj karmiliśmy je na Wrocławskim rynku a tutaj ...

Obrazek

Skręcamy w furtkę w ogrodzeniu i zaczynamy powrót w kierunku parkingu.

Strasznie coś drze mordę ...

Obrazek

cdn.

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 12:39

Kiedyś były takie rzecze do jedzenia z prażonej, kandyzowanej kukurydzy ..

Obrazek

Tak to miejscami wygląda

Na parkingu straszny miszmasz i tłum autokarów.

Aż cud, że się nie stukają na wąskich przejazdach, ale, patrząc na to, co się dzieje wszędzie, to mają doświadczenie

Mała dygresja: tłok, spory ruch, poruszanie się samochodem po Barcelonie wymaga zwielokrotnionej uwagi, ale nie przypuszczam, żeby ktoś tam samochodem dotarł, natomiast taka rada - korzystajcie z toalet, gdzie się da, bo mało tego w Hiszpanii.

Na terenie Parku była jedna z kilometrowa kolejką, a w innych miejscach nie było lepiej.

Obok powtarzanej jak mantra informacji o złodziejach ta była najczęściej słyszaną informacją u przewodników - korzystaj, bo jest i nie wiadomo kiedy sie trafi następna

Odjeżdżamy. Klima na full ..

Obrazek

cdn.

napisał(a) **mariusz-w** » 16.08.2012 12:55

Niesamowite miejsce, niesamowity projekt, niesamowity tłum ... i jak widać niesamowity upał !

Pozdrawiam.

napisał(a) **Vjetar** » 16.08.2012 13:07

Oglądam i słucham.

napisał(a) **longtom** » 16.08.2012 14:27

mariusz-w napisał(a):Niesamowite miejsce, niesamowity projekt, niesamowity tłum ...

Może w listopadzie jest luźniej :?:

pzdr

napisał(a) **weldon** » 16.08.2012 14:38

mariusz-w napisał(a):Niesamowite miejsce, niesamowity projekt, niesamowity tłum ... i jak widać niesamowity upał !

Najgorzej, że on tak zaraził tym innych i oni próbowali całe miasto w łuki przerobić

A, żeby było śmieszniej, to jednocześnie zrobili coś, czego nie kumam - podzielili miasto na identyczne kwadraty pod zabudowę i zrobili wielokilometrowe, obecnie często jednokierunkowe, ulice wzdłuż i wszerz

Jak nie wiesz jak jechać, to możesz przejechać miasto w kilkanaście minut w jedna stronę, zanim znajdziesz ulicę biegnąca w wybranym przez ciebie kierunku

Wygodne pewnie, ale mi, pod tym względem, bardziej miasteczka Chorwacji się podobają, bo bardziej do Warszawy podobne

Jacek S napisał(a):Oglądam i słucham.

Jak mi YT nie wykasuje muzyki, to ja też będę miał coś do oglądania i słuchania

Ale to wieczorkiem ... Ledwo dzień zaczęliśmy

************************************

Szybki przejazd przez miasto ...

O ulicach już wspominałem.

Koszmar komunikacyjny i koszmar z parkowaniem

Obrazek

Sporo zieleni - nie takiej jak u nas, ale jednak - rzucającej cień i zatrzymującej wilgoć poniżej koron drzew.

Koszmar z parkowaniem polega na tym, że autokary, rządkiem, podjeżdżają w jakieś miejsce w pobliżu atrakcji, wyrzucają na czas pasażerów i odjeżdżają.

Obrazek

Załadunek odbywa się dokładnie tak samo ... Nawet stoją odpowiedni strażnicy, którzy "łapią czas" i pędzą opornych.

Można zostać, jak się człowiek nie załapie, nie mówiąc o spóźnieniu.

Pozostają taksówki

Nas też tak wywalili i pojechali. Klnę ile wlezie na te rzeźbione, ozdobne, płytki chodnikowe, bo nie dość, ze gorące, to jeszcze moje stopy odczuwają każdą nierówność, ale idę ... hm, bardziej marszobieguję

Na szczęście dochodzimy ...

Obrazek

cdn.