Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje ...

kurcze , ale narobiles tych zdiec

podejrzewam ze to tylko niewielka czesc z calosci laduje na forum co

Fajnie że piszesz relację. Ładne miejsca.
I jak wrażenia z wyprawy we dwoje ?
Córka też pewnie zadowolona z Waszego wyjazdu była ?

Pozdrawiam cieplutko.

Niektóre z zabytków Szybenika znajdują się pod opieką konserwatorów z innych państw







Katedra św. Jakuba wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO, podobno jest to najstarsze miasto rodowe na wschodnim wybrzeżu Adriatyku, cokolwiek to nie znaczy , podobno na zamku św. Anny znaleziono ślady osadnictwa które miało tu miejsce na długo przed przybyciem Chorwatów.











Dochodzimy do katedry, tym razem od drugiej strony.













Tutaj, "na zapleczu" kościoła, można obejrzeć wspomniany już "wiatrowskaz", głowy, rzeźbione przez głównego architekta, stare drzwi katedry.













Jak wszystkie przejścia, jeżeli tylko biegną w dół, te też, można być pewnym, że skończy się nad wodą













I tak też się dzieje. Mijamy hotel, zdaje się, że z muzeum, kapitanat portu, kolejny, opuszczony tym razem hotel i ... wyjeżdżamy









Jeszcze, po drodze, zaglądam do źródełka i kaplicy, gdzieś w okolicach Grebasticy, czy też w niej samej.







Zamknięte i bez historii. Strata czasu.
Na szczęście nie poświeciliśmy go za dużo więc możemy jeszcze wyruszyć na spotkanie ...



Z Mikołajem ...

Ale to już w ciągu dalszym

Pozdrawiam

andrzej.k napisał(a):podejrzewam ze to tylko niewielka czesc z calosci laduje na forum co

Chyba tak. Nie liczyłem, ale wywaliłem trochę zwłaszcza tych dublujących temat.
Ale i tam jest to tylko część tego, co w zeszłym roku, kiedy robiliśmy na dwa aparaty.

No i, mając już sporo fotek z tych miejsc, gdzie drugi raz wylądowałem, szukałem czegoś, co w zeszłym roku nie udało mi się zobaczyć.

Ale to się za bardzo nie da

Crayfish napisał(a):I jak wrażenia z wyprawy we dwoje ?
Córka też pewnie zadowolona z Waszego wyjazdu była ?

Jakoś z dzieckiem mi łatwiej się jeździ, bo wtedy wiadomo było, kto "tu rządzi"

Teraz zdarzało się, że mieliśmy różne plany, w związku z czym, w drodze kompromisów, musiałem się podporządkować

Z drugiej strony ja wybierałem miejsca i ścieżki którymi się poruszaliśmy

A dzieciak?

A dojdziesz to za podlotkiem?
Z jednej strony podobało jej się, że tak się samorządzi, z drugiej pogoda byle jaka się w Polsce zrobiła, więc wywnioskowałem, że najlepiej by się czuła, jakby wyjechała do Chorwacji ... Tyle, ze sama , albo, jeszcze lepiej, z własnym towarzystwem

Pozdrawiam

Fajny "drzwiowy" odcinek

pzdr

Drzwi i oknów to, zdaje się, będzie więcej


Podobno są na forum tacy, którym się Primosten podoba ...









Pierwsze co, jak już znaleźliśmy (a o dziwo dość szybko znaleźliśmy) miejsce parkingowe, to, po minięciu piekielnie obleganych stolików przy promenadzie wiodącej w stronę wyspy i dotarciu za mury, to poszliśmy na zasłużoną kawę.













Rok temu to miał być nasz cel, ale jakoś nie spodobał nam się.
Nie wiem, może to ten pierwszy kontakt, może ten tłum, może ... Nie wiem, nie spodobał nam się i już













Nie, żebym go odradzał komuś. Sam byłem dwa razy, posiedziałem, połaziłem ... Nawet się kilka polskich samochodów rzuciło w oczy.
W zeszłym roku nawet był jeden z nalepką cro.pl













Niewątpliwą zaletą miejsca jest widok na morze ze wzgórza na środku wyspy.
Z pewnością, o czym wielokrotnie pisano na forum, zaletą są knajpki z widokiem na marinę w zatoce.

Nie wiem. Jakoś nie dla nas to miejsce.













Jeszcze, z kronikarskiego obowiązku, kilka zdjęć z drogi powrotnej do samochodu:













I uciekamy.

Zdaje się, że już tu nie wpadnę więcej.

No, może, przejazdem



Pozdrawiam

Fajnie ... ... i fajnie pokazane !
Żona cierpliwa była ... tyle fotek ... tyle razy "stop".

Flora ... passiflora ... też mi "pasi" !

Pozdrawiam.

weldon napisał(a):...I nie warto spieszyć się. Czasami trzeba poczekać, aż sobie ludzie pójdą, zatrzymać, dokładniej przyjrzeć jakimś szczegółom, elementom, drzwiom ...

I zapewne właśnie wtedy widzisz to, czego inne oczy nie dostrzegają.....dlatego tyle tu u Ciebie fajnych drobiazgów, które nie każdy zdąży zauważyć....

mariusz-w napisał(a):Żona cierpliwa była ... tyle fotek ... tyle razy "stop".

Gucio tam ... Każdy przystanek okupiłem biegiem za nią


Żartuję

Po prostu, łażenie bez celu ma tę zaletę, że można zobaczyć nie to, co się chce, ale to, co w oko akurat wpadnie.

Nawet, jeżeli któreś z nas skręciło gdzieś w bok, to, nie oszukujmy się, nie są to jakieś przestrzenie, czy pokręcone i rozwidlające się ścieżki, żebyśmy nie mogli się znaleźć




PS a, tak przy okazji, mała prywata, ale może cię to zainteresować:

Bródno z lotu ptaka.

Warto tez wejść na witrynę urzędu i ściągnąć sobie te dwie broszury - fajne są

weldon napisał(a):
Podobno są na forum tacy, którym się Primosten podoba ...

Podobno, hmmm

A jak twojej Zonie sie podobal

weldon napisał(a):Twierdza w Szybeniku, zresztą większość tych twierdz, ma ten minus, żeKolejny raz stwierdzam, że środkowowakacyjny tłok jest stanowczo przereklamowany.
W porównaniu z wrześniem jest zadziwiająco pusto.

W lipcu też było pustawo.

Pozdrawiam,
Wojtek

andrzej.k napisał(a):A jak twojej Zonie sie podobal

Może być, aczkolwiek już widziała, więc po co tam drugi raz jechać?

O, Trogir ... Trogir, to jest to ...

Franz napisał(a):W lipcu też było pustawo.

No właśnie dziwnie, bo będąc na przełomie lipca i sierpnia spodziewaliśmy się tłumów,
a, no, może fakt, na plaży było więcej osób, ale w miastach i w Plitvicach bez porównania mniej, niż we wrześniu.

weldon napisał(a):No właśnie dziwnie, bo będąc na przełomie lipca i sierpnia spodziewaliśmy się tłumów,
a, no, może fakt, na plaży było więcej osób, ale w miastach i w Plitvicach bez porównania mniej, niż we wrześniu.

Bo ludzie zwiedzają miasta wieczorem, żeby uniknąć łażenia w upale. Jeśli komuś to jednak nie przeszkadza, tłumów nie spotka, nawet (a może zwłaszcza) w sezonie

Fajnie, że zmieniłeś zdanie co do Szybenika. Mnie się tam bardzo podobało - urocze zakątki i schody, schody, wszędzie schody (prawie jak w Dubrowniku )

Po Primostenie to sobie chodzę tylko wirtualnie, ale kiedyś tam pojadę!

weldon napisał(a):

To się nazywa kwaterka z widokiem

maslinka napisał(a):Fajnie, że zmieniłeś zdanie co do Szybenika.

Może nie do końca zmieniłem, bo mi się tam nawet podobało, ale nie aż tak, żeby wrócić.

Natomiast już poprzednio zaglądaliśmy w pewne zakamarki, które są zazwyczaj omijane szerokim łukiem.
No i, poprzednio, pod wielkim wrażeniem Trogiru byliśmy, a dziś Szybenik był jeszcze przed Trogirem, więc innym okiem na niego patrzyłem.

Trafiła się okazja, pojechaliśmy i odnaleźliśmy ten sznyt, który powinno miasto mieć, żeby przyciągnąć.

Do Primostenu jedź. To fajne miejsce. Jest sporo osób, które, jak wiem, lubią i polecają Primosten.

Rzecz gustu.

Nam jakoś pasował do miejsc "które warto i należy odwiedzić, ale wracać niekoniecznie".

adampluton napisał(a):To się nazywa kwaterka z widokiem

Może to właśnie powód tego mojego podejścia do Primostenu, że co lepsze to już zajęte było? "D

Pozdrawiam


PS zaraz za cmentarzem jest fajna, nieduża knajpka "Pod Galebem", zachwalana przez Roxi swego czasu.
Chyba można ją polecić z czystym sercem, bo widok na morze stamtąd jest bardzo ładny.