Re: Środkowa Dalmacja 2006 (Marusici) i 2009 (Pisak)

Mikeee napisał(a):Do tej pory nie wiem co to dokładnie było. Ma ktoś może pojęcie

Holothuroidea.

anakin napisał(a):Holothuroidea.

dzieki

Ogórek morski
Wyspecjalizowany mułożerca
Spożywany surowy lub ugotowany

Nie poczułem sympatii

W 2009 roku wybraliśmy sąsiednią miejscowość – Pisak. Apartament zarezerwowaliśmy w styczniu – wybieramy Villę Porat. Właścicielka ma również restaurację, która serwuje pyszne owoce morza. Podobnie jak w 2006 jedzie 6 osób z tymże 1 osoba to niespełna roczny osesek znajomych. Ale miejsce w aucie musi mieć i to spore. W zeszłym roku (2008) w Bułgarii był jeszcze w brzuchu
Wypożyczamy Qashqaia +2, montujemy box i ledwo dajemy radę się spakować. Ze względu na małego postanawiamy jechać bezpośrednio na miejsce.

Villa Porat to ten obiekt przy samej plaży, z łukowatymi tarasami. Jest tu też malutka przystań – idealne miejsce dla kogoś, kto chce przywieźć ponton, skuter, łódkę, itp. Lokujemy się na 1-wszym piętrze, nad nami mieszkają Czesi, którzy przytargali ponton z silnikiem. Co drugi dzień wcześnie rano płyną do portu w Makarskiej po świeżutkie ryby i owoce morza.




Widok z tarasu

Park Narodowy Krka. Z parkingu na miejsce dowożą autokary, wstęp płatny 110 Kn. Przez park poprowadzone są ścieżki, jest wiele punktów widokowych na rzekę Krka, kaskady, wodospady, jezioro. Miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia.








Wodospad Skradinski Buk z wyznaczonym miejscem do kąpania






punkt widokowy na rzekę Krka


cdn

Czekam na cdn....

W drodze powrotnej odwiedzamy miejsca, które koniecznie chcieliśmy zobaczyć: Sibenik, Primosten. Szczególnie uliczki Sibenika przypadają nam do gustu. Był też Trogir klimatyczny, ale bateria umarła i nie ma zdjęć

Cały czas mam wspomnienia z wyjazdu w 2006 roku na Sv Jure, dlatego koniecznie chcemy powtórzyć wyjazd – jedziemy tylko w męskim gronie. Tym razem pogoda nie jest już tak doskonała, ale nie pada. Wyjeżdżamy na szczyt momentami jadąc w chmurach. Idziemy obok masztu TV do kapliczki naszczycie




















Jadąc na dół skręcamy na Vosac (1422m npm). Chmury się zagęszczają, ale idziemy kawałek zboczem mając nadzieję, że nie zacznie padać. Nagle słychać grzmot zaczyna kropić, chwilę potem w momencie rozpętuje się burza i zaczyna potężnie lać. Dobiegamy do samochodu całkiem przemoczeni






Całą drogę na dół grzmi i leje tak mocno, że wycieraczki nie dają rady. W Makarskiej jest sucho. Dojeżdżamy do Pisaka dziewczyny mówią, że leżały cały czas na plaży tu nie spadła ani jedna kropla. Za chwilę jednak i tu nadciągają chmury. U nas co prawda nie pada, ale na wyspie Brać już tak

Wcześnie rano pakujemy się do auta i jedziemy do Mostaru w BiH. Po drodze odwiedzamy Imotski z pięknymi jeziorami krasowymi: Czerwone Jezioro - w głębokim na kilkaset metrów cylindrze – nazwa bierze się od czerwonego zabarwienia skał otaczających jezioro, które zawierają tlenek żelaza. Brak dostępu do jeziora. Do brzegu Niebieskiego Jeziora można zejść i się wykąpać co jest widoczne na jednym z poniższych zdjęć. Miejsca zdecydowanie warte odwiedzenia.
















Jadąc do Mostaru zatrzymują nas już w BiH miśki za prędkość, płacimy mandat „bez wypisywania” w Kn. Pan władza ostrzega nas o kilku innych patrolach na tej trasie.
Mostar wywiera na nas niesamowite wrażenie.

W tym roku zaplanowaliśmy również wyjazd do Dubrownika. Szwędamy się po ulicach i murach starego miasta. Niesamowity tłok, ciężko znaleźć miejsce gdzie można w spokoju chłonąć klimat tego miasta. Najlepiej zwiedzać Dubrownik wcześnie rano, jest t jednak ciężkie do zrealizowania, gdy nie stacjonuje się w najbliższych okolicach.



















Dubrownicki krokodyl...





...no dobra krokodyluś

Lubimy też spacery wzdłuż brzegu z Breli do Baśki….. Jest tam fajna ścieżka, więc można wybrać się z wózkiem....










Wzdłuż ścieżki są ławeczki, gdzie można odpocząć…
Jest i mistrzyni drugiego planu w jaskini z lewej. Zauważyłem to na zdjęciu dopiero po kilku latach





Bycząc się na naszej małej plaży w Pisaku….czasem mamy miłych gości….









Momentami podpływają naprawdę blisko





W ostatni dzień pobytu po południu jedziemy do Splitu. Podoba nam się tam – zostajemy do wieczora





Żołnierze cesarza Dioklecjana



Grześ z Ninu z wygłaskanym dużym palcem u nogi...


















Podsumowanie:
Wrażenia z wakacji w Chorwacji pozostaną na zawsze w pamięci, jednak 2 pobyty wakacyjne wystarczą jedynie, aby zobaczyć część tego, co ten kraj ma do zaoferowania.
Środkowa Dalmacja to idealne miejsce zarówno dla lubiących stacjonarny wypoczynek, jak i dla tych, którzy chcą zwiedzić dużą część lądu, zaliczyć wypad na wyspy i również ciekawe miejsca w BiH i Czarnogórze. Jest tu coś dla lubiących i morze i góry, rzeki i jeziora, parki krajobrazowe, cuda natury, klimatyczne miasteczka, zabytki, imprezownie. Moim zdaniem każdy… KAŻDY znajdzie tu coś dla siebie.
Nie jestem zwolennikiem wielokrotnego odwiedzania tych samych miejsc, lecz jeśli kiedykolwiek jeszcze odwiedzę Chorwację, najprawdopodobniej będzie to wychwalane przez użytkowników tego forum Hvar, lub Korcula .

Pozdrawiam
Michał

Aż przyjemnie pooglądać - fajne zdjęcia

Też mam zamiar odwiedzić Pisak na dłuższe posiedzenie

Też mam zamiar odwiedzić Pisak na dłuższe posiedzenie
[/quote]

w sumie-czemu nie Pisak?

Witam, czytałam Twoją relację dotyczącą Rumuni i dzięki tej relacji byłam bardzo blisko spędzenia tych wakacji w Rumuni i oczywiście pensjonat Analys Ostatecznie przełożone na przyszły rok. Padło kolejny raz na Chorwację - Pisak i apartament Villa Porat a później znalazłam tą relację. Pozdrawiam