Na 1 mimo braku światła wyszło Ci naturalnie.
Na 2 jakość już poległa - ale masz tam już ISO 800 !
U mnie podobny pilnuje domu.
Co do śniegowych fotek - pamiętam z gór, że czasem żeby złapać lepsze światło,
łapałem ostrość gdzieś z boku (np. najeżdżając obiektywem na śnieg),
wciskałem do połowy spust i potem przesuwałem na właściwy obiekt.
Często pomagało i zdjęcie robiło się jaśniejsze - ale wiem że to proteza była.