Sprzedam 2 bilety lotnicze w obie strony strony Kraków-Split

Witam!

Niestety w tym roku nie uda mi się wyjechać na wakację do Chorwacji, niestety zakupiłem dwa bilety w obie strony na linii Kraków-Split.

Termin wylotu: 25 sierpień 2007r, przylot: pierwszy wrzesień 2007r.

Zainteresowanych prosze o kontakt: 016 648 22 25.

Za bilety zapłaciłem 1250zł, cena jaka mnie interesuje to około 900zł do uzgodnienia.

Na moje odczucie......... 10000 % że nikt nie odkupi. Za blisko ta Chorwacja aby lecieć samolotem. Ponadto, radość z podróżowania pryska.

woka napisał(a):Na moje odczucie......... 10000 % że nikt nie odkupi. Za blisko ta Chorwacja aby lecieć samolotem. Ponadto, radość z podróżowania pryska.

Na moje odczucie to jedynie kwestia tego czy się ceni swój czas i czy się lubi kisić godzinami w samochodzie. Osobiście latam samolotami wszędzie gdzie się da, w tym również do Chorwacji, bo wolę być w Zagrzebiu w dwie godziny, a nie w 16.

Lela napisał(a):

woka napisał(a):Na moje odczucie......... 10000 % że nikt nie odkupi. Za blisko ta Chorwacja aby lecieć samolotem. Ponadto, radość z podróżowania pryska.

Na moje odczucie to jedynie kwestia tego czy się ceni swój czas i czy się lubi kisić godzinami w samochodzie. Osobiście latam samolotami wszędzie gdzie się da, w tym również do Chorwacji, bo wolę być w Zagrzebiu w dwie godziny, a nie w 16.

Lela ... nie obraż się, ale samolotami to każdy potrafi latać. Na dodatek o wiele taniej w porównaniu do samochodu. Jednak samolotem to nie jest to. Chorwacja za blisko wg mojej oceny. Nie trzeba jechac 16 godz. ( jak piszesz), mozna jechac .... 30 godz. albo i więcej lub 10 godz. ( zależy kto i skąd). Jedziesz sobie samochodem ... widoki i widoczki........ gdzie chcesz tam przystanek, ... chcesz zawrócić, zawracasz. etc...etc. To są wczasy. Wsiąść do samolotu ... wysiąść z samolotu. Etam. Samolot pozostawiam sobie na późną starość lub na dłuższe trasy.

woka popieram w 90% z małym wyjątkiem

Lela ... nie obraż się, ale samolotami to każdy potrafi latać.

ja nie potrafię

woka napisał(a):Lela ... nie obraż się, ale samolotami to każdy potrafi latać. (...)

Jakoś do mnie nie przemawiają te argumenty. Jeśli mam 10 dni urlopu i trzy z nich mam poświęcić na siedzenie w samochodzie, to zdecydowanie jest to dla mnie marnowanie czasu. Ale jak powiedziałam, co kto lubi. Jeśli wybieram się do Chorwacji, to po to żeby spędzić ten czas w Chorwacji, a nie podziwiać polską wieś, austriackie bezdroża, korki w Wiedniu, itd.

woka popieram w 90% z małym wyjątkiem

Lela ... nie obraż się, ale samolotami to każdy potrafi latać.

ja nie potrafię


ps. powinno wyglądać tak

Jakoś do mnie nie przemawiają te argumenty. Jeśli mam 10 dni urlopu i trzy z nich mam poświęcić na siedzenie w samochodzie, to zdecydowanie jest to dla mnie marnowanie czasu. Ale jak powiedziałam, co kto lubi. Jeśli wybieram się do Chorwacji, to po to żeby spędzić ten czas w Chorwacji, a nie podziwiać polską wieś, austriackie bezdroża, korki w Wiedniu, itd.

a dlaczego 10 dni urlopu, czyżby pierwsza praca i krótki okres zatrudnienia ?

woka napisał(a):Na moje odczucie......... 10000 % że nikt nie odkupi. Za blisko ta Chorwacja aby lecieć samolotem. Ponadto, radość z podróżowania pryska.

Jasne że tak, ale nie wszyscy mają auta.

malmika napisał(a):a dlaczego 10 dni urlopu, czyżby pierwsza praca i krótki okres zatrudnienia ?

Akurat nie w moim przypadku, ale jeśli nawet to czy jest w tym cokolwiek złego? Zawody są różne, nie każdy może sobie pozwolić na miesiąc wakacji.

A ja byłam teraz samochodem i dziękuję bardzo. Następnym razem to raczej samolot. Przeżyliśmy gigantyczne i trudne do opisania korki, wichurę, oberwanie chmury, gradobicie /uszkodzony samochód/ i takie drobnostyki jak skuczące z tyłu dzieciaki.

I w tym też jest troche uroku, co to za podróż bez przygód.
W ubiegłym roku wracając w Budapeszcie przeżylem burzę , o której dość głośno było w TV i uważam, że było super.
.... co mnie nie zabije to mnie wzmocni ...

Zależy jakie kto ma priorytety.....Dla jednych wakacje rozpoczynają się po dotarciu na miejsce kwatery w Chorwacji a dla innych już w samochodzie pod swoim domkiem....Dla mnie osobiście ten drugi wariant ma swój urok, ale też dreszczyk emocji...Pozdrawiam

sztyga20 napisał(a):Termin wylotu: 25 sierpień 2007r, przylot: pierwszy wrzesień 2007r.

Szkoda, że powrót jest tak szybko - 6 dni w Chorwacji to stanowczo za mało. Myślę, że w przypadku standardowych 14 dni bilety byłyby już dawno sprzedane. Podróże samolotem do Chorwacji, to jest coś z czego chętnie bym skorzystał (szkoda, że nie ma wylotów z Gdańska). Wielu z moich znajomych nie wyjeżdza do Chorwacji tylko dlatego, że przeraża ich długi czas podróży, nie wspominając o innych trudnościach jazdą samochodem (koncetracja, zmęczenie, fotoradary, itp.).
Przeloty lotnicze w sezonie letnim w kierunku Chorwacji wydają się bardzo potrzebne i osobiście dziwię się, że w Polsce praktycznie ich nie ma.

PZDR B007

Lela napisał(a):

malmika napisał(a):a dlaczego 10 dni urlopu, czyżby pierwsza praca i krótki okres zatrudnienia ?

Akurat nie w moim przypadku, ale jeśli nawet to czy jest w tym cokolwiek złego? Zawody są różne, nie każdy może sobie pozwolić na miesiąc wakacji.

racja nie w każdej firmie sa chetni na dawanie dwutygodniowych czy dłuzszych urlopów. Ja swoje długie wypady musze planować z półrocznym wyprzedzeniem żeby nie kolidowały z kalendarzem urlopów. Ale ma to swoje dobre strony bo na Cro jeżdże sobie w maju i wrześniu a to jak dla mnie wymarzone terminy > i zawsze autokarem