Madzik68 napisał(a):Średnio na temat, ale jednak.. a koty, jest ich całe mnóstwo w Chorwacji a nigdzie nie czułam charakterystycznego zapaszku i nie widziałam sladu odchodów wiadomo, ze koty-turyści przyjeżdżają ze swoimi kuwetami aaa właśnie kiedyś była relacja jak ktoś jechał z kotem bodajże MCO do Cro, nie moge jej znaleźć
Kot rzadko załatwi się tam, gdzie go właściciel na smyczy wyprowadzi hihihihi
Pójdzie w miejsce ustronne - wstydniś taki
A co do kociego zapaszku - czasem się zdarza poczuć jego woń Ale to częściej przed i po sezonie turystycznym akurat, kiedy kocurki znaczą swoje rewiry bardziej intensywnie - z wiadomych względów - kocice mają wtedy ruję. Raczej w miejscach zacienionych i w takich "piwnicznych" - koty nawet w zimie na wybrzeżu nie muszą sie chować przed mrozem w piwnicach. Żyją sobie na wolnym powietrzu, to i z toaletą problemu nie ma.