napisał(a) kaja45 » 21.06.2010 11:00
Jeszcze jedna sprawa bo w relacji obiecałem Wam napisać o pewnej przygodzie
, sorry zapomniałem, ale teraz mam chwilkę
pewnego dnia wybraliśmy jak co dzień na plażę i jak zawsze, razem z dzieciakami i szwagrem ruszyliśmy na podbój chorwackich głębin. W pewnym momencie zauważyłem mojego szwagra, który wyskoczył nad powierzchnię morza jak okręt podwodny po awaryjnym wynurzeniu. Płynę do niego bo chłop się szamocze, myślę coś się stało, a tu ... nagle POTWÓR
Co się okazało, szwagier jak zawsze penetrował dno, zobaczył kawałek sznurka na dnie, zanurkował, pociągnął za jego koniec i nagle za wodorostów wyskoczył ten POTWÓR, chwila walki i POTWÓR był nasz, najwidoczniej komuś zerwał się z linki, gospodarz przyrządził go i wieczorem upiekł nam na grillu.