Pytanie głównie do mieszkańców Wrocławia czy dobrym pomysłem jest "zrobienie" Wrocławia w drodze N na S w najbliższą niedzielę ok. 20.00 ( cel Starigrad ) w następujący sposób:
Odbicie w Kominiarską następnie w Szachową i w Osobowicką do mostu Milenijnego później prosto a później w Grabiszyńską, Solskiego, Karmelkową, Czekoladową aż prawie pod Auchan i od Auchan na Al. Karkonowską i później do A4.
Boję się ze jeśli pojadę do końca Żmigrodzką ( niedzielne powroty znad morza ) utknę na dobre, no i pózniej problem z dostaniem się z Hellera na Karkonowską. Co o tym sądzicie, czy to dobry plan czy wpadnięcie z deszczu pod rynnę?
Dzięki