spontanicznie.. PAG 2014.. (+Plitvice)

Długo myślałam nad tym.. pisać, nie pisać.. aż w końcu zaczynam swoją pierwszą relację z podróży do Chorwacji, choć był to już mój 10 (?!) raz w tym pięknym kraju. Większość z nich była "za dzieciaka", a to tak naprawdę dopiero druga "dorosła" podróż.

Na początek wspomnę, że generalnie pomysł tygodnia urlopu w Chorwacji pojawił się bardzo spontanicznie. Nie wiedzieliśmy, czy generalnie uda się "wyprosić" kilka dni urlopu w pracy, ale się udało! Pomijam kilka spraw organizacyjnych i problemików powstałych przed wyjazdem i przejdę do rzeczy.. bo to najmilsze w tym wszystkim.

Wyruszyliśmy 23.08 około godziny 20.00 z Katowic. Droga.. nie sprzyjała nam.. zarówno w jedną, jak i drugą stronę. Deszcz, mgła.. deszcz, mgła.. i tak aż do Chorwacji. Po dwóch drzemkach w drodze i kilku postojach udało się dotrzeć na miejsce, które też w sumie było spontanicznie wybrane (ale o tym wspomnę później), czyli Pag. Pierwsze zdjęcia na miejscu, które każdy dobrze zna, ale postanowiłam kilka ujęć wrzucić

Na początek widok na most, który fotografowany był już na milion sposobów, ale i ja wrzucę swoje zdjęcie.


Potem, obrót w prawą stronę i kilka ujęć.



I udało się dotrzeć na miejsce. Jesteśmy na Pagu, w Pagu Nocleg mówiąc wprost - sam nas znalazł, lecz nie będę się o tym rozpisywać. Tutaj myślę, że muszę wspomnieć tylko krótko o zaistniałej sytuacji, gdyż sama przed wyjazdem szukałam informacji i polecenia na tym forum Pani Kseni i nie znalazłam, więc żeby kolejnym osobom ułatwić to piszę, że z pełną odpowiedzialnością mogę polecić noclegi u tej Pani w miejscowości Pag. Myślę, że tyle wystarczy

Pierwszy dzień to tylko szybkie przywitanie z morzem, bo i pogoda z początku nie zapowiadała się rewelacyjnie, a potem pełen relaks po podróży więc zdjęć tylko kilka.

To najbliższa plaża od naszego noclegu, jakieś 60 metrów od łóżka



Po małej drzemce idziemy na pierwszy spacer po mieście.



Tego dnia w sumie nic więcej się nie działo, więc i zdjęć nie ma..

Kolejny dzień.. będziemy plażować.. czeka na nas Sv. Marija.. wrzucam tylko małą zapowiedź.. dokończę pewnie w poniedziałek.. dziś i jutro kibicuję Polskiej Reprezentacji !!!

Do meczu jeszcze trochę zostało.. więc myślę, że uda się opisać jeszcze jeden dzień wspaniałej podróży..

Wróćmy w myślach do dnia 25.08.. Tym razem już wyspani i wypoczęci budzimy się, aby dziś zajrzeć do jednej z najpiękniejszych plaż na tej wyspie, a dla Nas chyba była numerem jeden, bo kilka razy tam wróciliśmy..

Nasza "cytrynka" zaparkowana.. więc schodzimy na dół..


Poranek nie był jeszcze bardzo upalnym porankiem, więc małżonka wybrała się na mały spacer po plaży, żeby pstryknąć kilka ujęć..



a mąż.. zajął się rozkładaniem Naszych klamorów


Po małej drzemce na plaży (uwielbiam to) obudziło mnie słoneczko, które już zdążyło mnie dość mocno rozgrzać, więc idę troszkę się ochłodzić..


no to zaczerpnijmy trochę tych pięknych krajobrazów..






Cały dzień upłynął pod hasłem wypoczynku i relaksu.. bo w końcu od tego jest urlop

Wieczór.. jak to wieczór.. spacerowanie.. spacerowanie.. spacerowanie..


To może się przedstawimy?
mąż - Tomek


żona - Magda


Tej Pani chyba przedstawiać nie trzeba.. i tradycyjne "wyroby"


One to już chyba z zamkniętymi oczami potrafią robić, co?



Zbliża się wolnymi krokami zmrok..


Gwiazdy na niebie wskazują, że następny dzień będzie równie pięknym dniem jak ten!


Do zobaczenia znowu!

PS. Ktoś to w ogóle czyta? mam nadzieje, że nie zanudzam moim "debiutem" w relacjach..


Gdyby ktoś chciał skoczyć od razu do kolejnej części relacji.. https://www.cro.pl/spontaniczny-pag-lubimy-spontaniczne-wyprawy-t46873-15.html#p1476757

jestem pierwsza
Chętnie popatrzę na księżycowy Pag raz jeszcze.
pozdrawiam
Gośka

magdalena.cebularz napisał(a):PS. Ktoś to w ogóle czyta? mam nadzieje, że nie zanudzam moim "debiutem" w relacjach..

Pagu się nie czyta.
Pag się chłonie.

Debiutuj więc dalej.

Brawo za udany debiut,na Pag zawsze popatrzę

Myślę, że wielu "paczy" cichaczem. Ja też... Powodzenia!

czytamy i oglądamy

magdalena.cebularz napisał(a):Na początek widok na most, który fotografowany był już na milion sposobów, ale i ja wrzucę swoje zdjęcie

ładne ujęcie, takie czyste to zdjęcie

magdalena.cebularz napisał(a):Potem, obrót w prawą stronę i kilka ujęć.

pierwsze szczególnie wyjątkowe

magdalena.cebularz napisał(a):To najbliższa plaża od naszego noclegu, jakieś 60 metrów od łóżka

piękne określenie, chyba się jeszcze z takim nie spotkałem, bardzo rozbudza zmysły


btw:

magdalena.cebularz napisał(a):Nie wiedzieliśmy, czy generalnie uda się "wyprosić" kilka dni urlopu w pracy, ale się udało!

tego nigdy nie bardzo kumam, często słyszę taki text wśród znajomych, a przecież urlop należy się z prawa, powinien najlepiej przebiegać w 14dni kalendarzowych

jak Pag to jestem i ja, miło powspominać znajome kąty, byliśmy tam w zeszłym roku, nasza plaża to była Dubrawa dalej niestety nie dojechaliśmy może kiedyś jeszcze tam zawitamy

gosiak.k napisał(a):(...)

anakin napisał(a):(...)

Stasiek18 napisał(a):(...)

madzia828 napisał(a):(...)

Witam i dziękuję

bielszczanka42 napisał(a):Myślę, że wielu "paczy" cichaczem. Ja też... Powodzenia!

Powodzenie się przyda.. dziękuję

te kiero napisał(a):

magdalena.cebularz napisał(a):To najbliższa plaża od naszego noclegu, jakieś 60 metrów od łóżka

piękne określenie, chyba się jeszcze z takim nie spotkałem, bardzo rozbudza zmysły

heh.. niech rozbudza..

te kiero napisał(a):

magdalena.cebularz napisał(a):Nie wiedzieliśmy, czy generalnie uda się "wyprosić" kilka dni urlopu w pracy, ale się udało!

tego nigdy nie bardzo kumam, często słyszę taki text wśród znajomych, a przecież urlop należy się z prawa, powinien najlepiej przebiegać w 14dni kalendarzowych

Zazwyczaj nie jest to problemem.. z tym, że to był nasz drugi w tym roku.. ten pierwszy, 14 dniowy zaliczyliśmy w maju.. w podróży poślubnej ale o tym może innym razem

zawsze miałam chęć na Pag, a ciągle gnamy na sam koniec pod Czarnogórę...

widoki piękne, te księżycowe wysepki mają swój urok, zawsze mnie tylko odstraszała niepewność pogodowa, Pag to sam początek,a jak już tyle jechać i nie trafić na pogodę, byłoby kiepsko!

Piękne zdjęcia!

Witam i ja zasiadam. Poczytam to moze za rok PAG
!!!

Oczywiście, że czytamy, oglądamy, chłoniemy Pag i czekamy na dalszą część

Jestem z Wami na Pagu...

widzę znajome miejsca, to popatrzę jeszcze

Czytam z ciekawością:)