Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Spanie na dziko w Cro

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Moniczka_M
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 08.08.2013
Spanie na dziko w Cro

Nieprzeczytany postnapisał(a) Moniczka_M » 08.08.2013 03:03

Hej :)
Słyszałam, że spanie na dziko w Chorwacji może zakończyć się mandatem... :/ A jednocześnie czytałam też wiele relacji, w których ludzie chwalili sobie taka formę nocowania... ;)
W związku z tym mam pytanie, czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie, czy macie jakieś rady, gdzie najlepiej rozłożyć się na dziko, jeśli już, i żeby nie zostać przyłapanym, jak się schować odpowiednio itp. Może jakieś konkretne sprawdzone miejscówki? Dodam, że najbardziej interesuje mnie obszar między Zadarem, a Splitem, a głównie okolice miejscowości Vodice.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc, jakieś podpowiedzi itp. ponieważ niedługo wyjeżdżam i właśnie waham się, jak rozwiązać kwestię noclegu ;)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.08.2013 04:36

Pewnie, że od czasu do czasu komuś się uda jeden nocleg w krzakach, ale w kraju gdzie wszędzie masz kampingi lub przydomowe obozowiska nie ma sensu ryzykować że ktoś doniesie na policję, która wlepi spory mandat.
Toalety, higiena, konkurencja dla legalnie wynajmujących miejsca biwakowe, brak meldunku, w końcu najważniejsze - zagrożenie pożarowe: na dziko nie rozpalisz nigdzie ognia, a jak rozpalisz, to możesz się liczyć nie tylko z reakcją policji, ale też miejscowych.

Koszty kampingu nie są wysokie, a jak zrezygnujecie z prądu lub wynegocjujecie zniżkę za miejsce gdzieś z dala od morza, to nie wyniesie was to jakoś dużo.

Kampingi w rejonie Zadar - Split

Pozdrawiam
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.08.2013 05:43

Moniczka_M napisał(a):Hej :)
Słyszałam, że spanie na dziko w Chorwacji może zakończyć się mandatem... :/ A jednocześnie czytałam też wiele relacji, w których ludzie chwalili sobie taka formę nocowania... ;)
W związku z tym mam pytanie, czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie, czy macie jakieś rady, gdzie najlepiej rozłożyć się na dziko, jeśli już, i żeby nie zostać przyłapanym, jak się schować odpowiednio itp.


Polecam jaskinie i groty!
Jest ich dużo. Trzeba sobie znaleźć samemu.
Minusem jest to, że będziecie spać z wielkimi pająkami i nie tylko... :lol: :mrgreen:
Plusem niezaprzeczalnym- możliwość przeniesienia się choć na trochę do paleolitu... :lol:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 08.08.2013 06:11

Można spać w Chorwacji na dziko ale tylko z obcym chłopem. Przyjemność, moc wrażeń, niezapomniane widoki morza i księżyca. W razie nakrycia przez Policję - można zawsze udawać zakochana parę. Tak, że można ........
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5258
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 08.08.2013 06:37

weldon napisał(a): ... Koszty kampingu nie są wysokie, a jak zrezygnujecie z prądu lub wynegocjujecie zniżkę za miejsce gdzieś z dala od morza, to nie wyniesie was to jakoś dużo...


Nam w tym roku z końcem sierpnia średnio wyjdzie 180-200zł za dobę za namiot, auto, 2 dorosłych i 2-ke dzieci (7+12) - najtańsze warianty bez prądu itd

Nie wiem czy to mało

Nigdy nie zastanawiałem się nad dzikim pobytem ale zapewne takie 1-2 nocki miały by swój urok. Gdzieś na odludziu, mała kamienista zatoczka, cisza, spokój, w zasiegu wzroku i słuchu tylko jedna wialka przyroda - bajeczka :)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.08.2013 06:45

Na trochę- jasne. Nie raz widziałem nocujących na plażach.
Ale cały pobyt to...hipisowsko- włóczęgowska przesada.

Potem człowiek dociera do takiej małej zatoczki, chce się nacieszyć pobytem a tam... krzaki obsrane i śmieci na plaży. :twisted: :evil:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.08.2013 07:09

piotrulex napisał(a):... namiot, auto, 2 dorosłych i 2-ke dzieci (7+12) - najtańsze warianty bez prądu itd.

No to jest punkt zaczepienia w przypadku mandatu :D

Po Polsce jeżdżą jacyś szaleni Litwini i Białorusini TIR-ami, którzy wyliczyli sobie, że lepiej jest wyprzedzać na trzeciego i ryzykować utratę dwóch, trzech tysięcy na mandaty, bo to im się i tak bardziej opłaci, niż spóźnić się z towarem.
Gorzej, że jeden, dwóch to może się jeszcze prześlizgnie, ale jak tak zaczyna robić coraz więcej ciężarówek, to już nie jest kwestia ich mandatów, tylko naszego bezpieczeństwa.

Jedna, dwie noce przespane w śpiworze na plaży jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiły, ale już biwakowanie samochodami, z dziećmi, gdzieś na parkingach przy drodze, na wolnych placach przy plaży prędzej czy później skończy się albo ostrym konfliktem z miejscowymi, albo jakimś nieszczęściem, typu pożar, bo bez gotowania nie wytrzymasz kilku-kilkunastu dni, zwłaszcza przy dzieciach.

Mz nie ma co robić komuś nadziei, że tak się da i namawiać do tego. W Cro, po prostu, nie ma zwyczaju biwakowania na dziko, bo od tego jest mocno rozwinięta struktura turystyczna i tyle.

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.08.2013 07:18

Dla mnie spanie na dziko ma sens tylko wtedy, gdy codziennie śpi się gdzie indziej. Spanie na dziko jest środkiem do osiągnięcia celu - bycia w jak największej ilości miejsc, przemieszczania się, zwiedzania, poznawania. Nie jest się uwiązanym do konkretnego miejsca, przyjeżdża się na dane miejsce wieczorem, wyjeżdża wcześnie rano a czynności związane z rozbijaniem "obozowiska" sprowadza się do minimum.

Spędzanie na dziko np 2 tygodni w jednym miejscu dla mnie kompletnie mija się z celem... równie dobrze można rozbić się na kempingu, albo wynająć apartament - wygodniej, bez ryzyka... No, trochę drożej wyjdzie :wink:

Kiedyś raz spaliśmy na dziko w okolicach Vodic, konkretnie w okolicy Tribunj - przy drodze pomiędzy Tribunj a Sovlje. Tam były takie na wpół opuszczone działki, porośnięte maslinami. Z tym, że to we wrześniu było :wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 08.08.2013 07:47

Moniczka_M napisał(a):Hej ...


Hej.

Podobny temat:
spanie-na-dziko-w-chorwacji-jak-to-wyglada-t14916.html

Chorwacja ma doskonale rozbudowaną bazę noclegową więc może jednak odpuść sobie.
Biwakowanie na dziko rodzi pewne "następstwa", których wolałbym uniknąć podczas urlopu.
:oczko_usmiech:

Polecam małe przydomowe kempingi.
Można też zagadać i poprosić o zgodę na biwakowanie na czyjejś posesji.

:papa:
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 08.08.2013 09:08

W Chorwacji istnieją specjalne patrole które szukają turystów, którzy śpią na dziko :lol:

Obrazek
Ostatnio edytowano 08.08.2013 11:44 przez mirko, łącznie edytowano 1 raz
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 08.08.2013 09:19

This photo has been removed... :roll:

Usunęli chyba tych turystów. :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 08.08.2013 10:08

We Włoszech świnie szukają trufli, a w Chorwacji ... dzikich turystów ;)

Obrazek
bieder1
Croentuzjasta
Posty: 173
Dołączył(a): 10.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) bieder1 » 08.08.2013 10:19

piotrulex napisał(a):
weldon napisał(a): ... Koszty kampingu nie są wysokie, a jak zrezygnujecie z prądu lub wynegocjujecie zniżkę za miejsce gdzieś z dala od morza, to nie wyniesie was to jakoś dużo...


Nam w tym roku z końcem sierpnia średnio wyjdzie 180-200zł za dobę za namiot, auto, 2 dorosłych i 2-ke dzieci (7+12) - najtańsze warianty bez prądu itd

Nie wiem czy to mało

Nigdy nie zastanawiałem się nad dzikim pobytem ale zapewne takie 1-2 nocki miały by swój urok. Gdzieś na odludziu, mała kamienista zatoczka, cisza, spokój, w zasiegu wzroku i słuchu tylko jedna wialka przyroda - bajeczka :)


za tyle to masz pokój z kuchnią i łazienką ...
mega biznes z tym namiotem
Moniczka_M
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 08.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Moniczka_M » 08.08.2013 23:12

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)

Wczoraj jeszcze znalazłam dwa inne watki na ten temat i też sobie poczytałam. I uczucia mam teraz mieszane. Bo zgadzam się, że faktycznie spanie na dziko to wtedy, gdy chce się zobaczyć jak najwięcej i wtedy śpi się za każdym razem w innym miejscu. Tak to nie ma sensu. Albo raz czy dwa tak dla przygody - i nie ukrywam, że własnie z tego powodu chciałabym spróbować, ma to dla mnie urok i chciałabym zobaczyć, jak to jest. Szkoda, że jest to nielegalne :( I faktycznie po przeczytaniu tych wszystkich inf. uważam, że spanie na dziko cały pobyt to może niekoniecznie - jeśli ciągle w tym samym miejscu.

A co do higieny to nie rozumiem czemu osoby, które nie uznają spania na dziko tak strasznie czepiają się np. mycia pod prysznicem na stacji benzynowej; bo pojawiły się takie głosy kilka razy. I kierowcy tak robią, i normalni ludzie, którzy jadą gdzieś dalej w trasę. Żaden wstyd, po to to jest, a przecież i tak się za to płaci. Co do potrzeb fizjologicznych, moim zdaniem siusiu jest dosyć niewinne, zwłaszcza, ze mnóstwo pijanych meneli sika codziennie na mury bloków i jakoś wtedy to nikomu nie przeszkadza, ale jak w chorwackie krzaczki to już armagedon. Chyba lepiej w krzaczki. I też trochę "dziwne" komentarze - "srać komuś pod oknem". Jak się śpi na dziko to przecież na odludzi więc nawet jakby ktoś bardzo chciał to nie ma możliwości komuś zostawić prezentu pod oknem :wink: Więc akurat te argumenty są dla mnie takie mocno naciągane. A na "coś grubszego" można ruszyć na wycieczkę na stację benzynową :) Tak samo ze śmieciami. Dziś siedziałam na dworcu czekałam na busa, syf dookoła, pełno śmieci, nikt się nie przejmuje, a że ktoś chce sobie pospać pod chmurką to od razu gromy z nieba się sypią, że na pewno syf po sobie zostawi... Mnie np. by ręka uschła jakbym jakiegokolwiek śmiecia w mieście na ziemię rzuciła, a co dopiero w takim miejscu. Więc nie czułabym się winna :wink:

No i ogólnie zauważyłam, ze amatorzy dzikiego nocowania są raczej ugodowo nastawieni, a kilka osób, które są wybitnie anty jest też mocno "nerwowa" i czasem przekraczają granice w swoich komentarzach. Trochę odbiegam od meritum, ale jestem tu nowa i jest to rzecz, która od razu rzuciła mi się w oczy i bardzo mi się nie spodobała... Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, a jak ktoś się nie zgadza to niech to robi z szacunkiem do rozmówcy... I można sobie czasem darować ironiczne komentarze, które nic nie wnoszą do dyskusji, a mają na celu jedynie "pogrążenie przeciwnika"... Ale to już inna bajka.

A co do prób zaoszczędzenia funduszy w ten sposób... Hmm, uważam że nikt nie powinien oceniać. I też komentarze typu "jak nie masz kasy to siedź w domu" są nie na miejscu. Zwłaszcza, że niektórzy mówili że w innych krajach dzikie nocowanie jest ok, więc samo w sobie nie jest takie złe, poza tym, że akurat w Cro jest nielegalne. Już samo to, ze w jednym miejscu można, a w innym nie, samo mówi przez się... Więc skoro ktoś ma pomysł, jak wyjechać nie mając pieniędzy, a nikomu przy tym krzywdy nie robi, typu omawiane już "sranie pod oknem", to czemu nie? Czasem większy syf zostawiają bogacze z apartamentowców, których na chwile gdzieś się wypuści na łono natury i po prostu nie mogą się tam odnaleźć... Wszystko zależy od człowiek i nie ma co uogólniać. Jeśli ktoś jest ciekawy świata, a nie ma funduszy, ale ma pomysł, moim zdaniem nie powinien się ograniczać. Łatwo wszystko mówić i robić jak ma się kasę. a nie wszyscy rodzice dają na autko dziecku, jak tez ktoś pisał (że niby autami się studenci rozwalają, to na camping też powinni mieć). Ja studiuję i różne rzeczy sprawiły, że nie mam odpowiedniej sumy pieniędzy i chciałabym zaoszczędzić. I nikomu nie muszę się tłumaczyć. Albo ktoś pisał, ze jak student to powinien się wykazać inteligencja, myśleć itp. i wiedzieć, ze na dziko, nielegalnie to nie można itp. Większość kierowców jeżdżących po pijanemu jest po studiach (na pewno bo teraz wszyscy idą na studia) więc też powinni myśleć, ze nielegalne, że nie można, a przy tym, ze naprawdę można komuś wyrządzić krzywdę (bo mandatem za spanie na dziko to tylko sobie). Więc może warto zająć się poważniejszymi sprawami i tam skierować swoje siły i emocje...

Sorry za lekko umoralniający ton, ale chciałam się wypowiedzieć o kilku rzeczach, które zwróciły moja uwagę, przy czym odnosiłam się też do kwestii zawartych w tych dwóch pozostałych postach.
Reasumując, nie mam jeszcze doświadczenia i raczej wyląduję na campingu, bo przyznam, że jednak trochę się boję, ale chciałabym przynajmniej jedną noc spróbować jak się da :wink: O wielu rzeczach pisałam tu tylko na zasadzie tak jak sobie to wyobrażam, ale też wiedząc jak ja bym postąpiła w takiej sytuacji, oczywiście rzeczywistość może wiele zweryfikować, ale to by się okazało, jakbym się znalazła w takiej sytuacji. Ale wydaje mi się, że mam obiektywne podejście i pewne wnioski wysnułam z Waszych komentarzy :wink:

Ale generalnie nie widzę sensu, aż tak dużej antypatii do osób preferujących taki sposób nocowania.


Bardzo dziękuję za namiary na campingi w interesującym mnie rejonie, zaraz sobie wszystko poprzeglądam :) I mam nadzieje, że znajdę coś na moją kieszeń :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.08.2013 00:20

Moniczka_M napisał(a):Może jakieś konkretne sprawdzone miejscówki?

Każda "sprawdzona miejscówka" traci swój intymny bezpieczny charakter, jeśli jest nazbyt "sprawdzona".

Zdarzyło mi się kilkukrotnie, ze spałem po raz drugi w miejscu, które odkryłem wcześniej, ale im rzadziej miejsce jest wykorzystywane, tym dla niego lepiej.

W swoich podróżach od Turcji po Portugalię, od Nordkappu po Sycylię, na ogół sypiałem na dziko, a z kempingu nie korzystałem już od dobrych kilku lat. Czy polecam taki sposób? W zasadzie nie. To po prostu trzeba lubić. Jeśli miałabyś spać niespokojnie z tego powodu, to po co sobie psuć wakacje?

Co do nieczystości po krzakach - już były na ten temat dyskusje. Prawda jest taka, że jeśli ktoś nocuje na kempingu, albo pod dachem, a przyciśnie go w plenerze, to najczęściej i tak pójdzie w krzaki. Więc absurdem byłoby zwalanie winy na tych, którzy nocują pod chmurką.

Pozdrawiam,
Wojtek
Następna strona

Powrót do Chorwackie ABC


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Spanie na dziko w Cro
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone