napisał(a) samgnus » 26.06.2011 22:41
Witam! W ub.roku byliśmy z żoną w Chorwacji samochodem "na dziko".Wjechaliśmy w okolicach Gorican,potem na południe,przez Rijekę w kierunku Istrii.Cała trasa z Polski drogami krajowymi.Większość czasu spędziliśmy w okolicach Puli.Dziwią mnie komentarze nt.trudności z "dzikim nocowaniem",a tym bardziej te piętnujące taki sposób zwiedzania Chorwacji.Rozbijaliśmy namiot na noc przy samochodzie każdej nocy,najczęściej za zażdym razem w innym miejscu i nie było najmniejszych z tym problemów.Obok nas spali nie raz Francuzi,Włosi,Niemcy.Rozumiem,że nie każdy lubi taką formę podróżowania i wypoczynku,ale po co od razu mijać się z prawdą lub bez powodu obrażać innych tylko dlatego,że nie wydają na apartamenty(czytaj pokoje do wynajęcia),czy kempingi,na których pobyt wcale nie jest fajny,a do tego kosztuje.Dla nas najfajniejsze w tym wszystkim jest właśnie to,że wspiadamy w samochód,jedziemy,gdzie nas oczy poniosą,śpimy tam,gdzie spać nam się zachce(nie płacąc za to przy tym),a do tego mamy fajne wspomnienia i natchnienie do ponownych wypadów.Pieniądze zaoszczędzone na noclegach i tak wydajemy,ale nie na apartamenty.lecz na własne przyjemności.Pozdrawiam myślących.