spanie na dziko w Chorwacji, jak to wyglada??:)

cichuu napisał(a):zaczynacie tu dosc tragizowac;)

Nikt tu nie tragizuje. Zapytałeś i dostałeś odpowiedź.

Zrobisz jak zechcesz a nam nic do tego. Duża szansa, że przed sezonem jest inaczej niż w sezonie, ale to "Twój cyrk i Twoje małpy".

EOT.

ano uzyskałem co chciałem i jestem niezmiernie wdzieczny

cichuu napisał(a):ano uzyskałem co chciałem i jestem niezmiernie wdzieczny

Dostałeś linki do cen na campingu.A ze swojej stron też pomyśl co to znaczy parę nocy spać na dziko gdzieś tam .Jeść trzeba,fizjologia też każdego dotyczy no chyba ,że ty nie musisz ,umyć się trzeba.
Także te parę euro musisz poświęcić by się czuć dobrze w Chorwacji,i by inni też się z tobą dobrze czuli i nic nie czuli.

no to raczej jest naturalne i o tym nawet nie trzeba wspominać:)

Plumek napisał(a):

cichuu napisał(a):a ile kosztuje mandat

Nie opłaci Ci się

Za nurkowanie na dziko zabierają sprzęt (nietani), za pływanie łajbą bez uprawnień lub winiety - konfiskują pływadełko...

za pływadełko to kasują mandat 1500 Kn - kolega zapłacił

adam_cro napisał(a):

Plumek napisał(a):

cichuu napisał(a):a ile kosztuje mandat

Nie opłaci Ci się

Za nurkowanie na dziko zabierają sprzęt (nietani), za pływanie łajbą bez uprawnień lub winiety - konfiskują pływadełko...

za pływadełko to kasują mandat 1500 Kn - kolega zapłacił

No to został bardzo pobłażliwie potraktowany Znaczy się: miał fuksa

Plumek napisał(a):

adam_cro napisał(a):

Plumek napisał(a):

cichuu napisał(a):a ile kosztuje mandat

Nie opłaci Ci się

Za nurkowanie na dziko zabierają sprzęt (nietani), za pływanie łajbą bez uprawnień lub winiety - konfiskują pływadełko...

za pływadełko to kasują mandat 1500 Kn - kolega zapłacił

No to został bardzo pobłażliwie potraktowany Znaczy się: miał fuksa

Ktoś mnie wzywał????

ja bede pływał zabką:) wiec raczej nie zgarna mnie, ewentualnie gaciory

cichuu napisał(a):ja bede pływał zabką:) wiec raczej nie zgarna mnie, ewentualnie gaciory

W Adriatyku żaby nie żyją i w związku z tym, jest zakaz pływania żabką. Kara wynosi 2500 Kn. Wolno pływać delfinem (bo delfiny w Adriatyku są) więc powinieneś zacząć się uczyć tego stylu, ewentualnie możesz próbować w stylu na hobotnicę, ale nie wiem jak długo wytrzymujesz pod wodą, bo wynurzać się można nie częściej niż co pół godziny, za wcześniejsze wynurzenie kara 5000 Kn.

Ps. Jak będziesz miał Fuxa to gaciorów Ci nie ściągną

2 razy poszło

hehehe:) delfinem umiem pływać:) a co do zabki to sie bede kamuflował;)

Hej spoko, nie przejmuj sie zlosliwymi opiniami. Niektorzy nie rozumieja jak to jest nie miec kasy. Zarabiaja i cwaniakuja. A student nie raz nie ma na bulke na zajeciach.. Zaniedlugo pewnie pojawia sie opinie nie mam kasy to nie jezdze, ale to juz ich problem i strata..
Bylem w zeszle wakacje stopem pod namiotem. Poradze Ci jedno nie jedz stopem przez Wegry!!! - tam ludzie nie znaja takiego zwyczaju, a i z nikim sie nie dogadasz..
Co do noclegu to bylem na polu namiotowym, ale po drodze spalo sie byle gdzie i nikt sie nie czepial, jak znajdziesz ustronne i malo widoczne miejsce miejsce to nie powinno byc problemu.. Kolo Trogiru slyszalem ze jest dzikie pole namiotowe, gdzie nikt sie o nic nie czepia, chyba nazywali to Marina, gdzies tam w okolicy.. Ale jak jedziesz na 3 dni to chyba sie tak daleko nie bedziesz zapuszczal.. Pozdrawiam..

Marcinator napisał(a):Hej spoko, nie przejmuj sie zlosliwymi opiniami. Niektorzy nie rozumieja jak to jest nie miec kasy. Zarabiaja i cwaniakuja. A student nie raz nie ma na bulke na zajeciach.. Zaniedlugo pewnie pojawia sie opinie nie mam kasy to nie jezdze, ale to juz ich problem i strata..
Bylem w zeszle wakacje stopem pod namiotem. Poradze Ci jedno nie jedz stopem przez Wegry!!! - tam ludzie nie znaja takiego zwyczaju, a i z nikim sie nie dogadasz..
Co do noclegu to bylem na polu namiotowym, ale po drodze spalo sie byle gdzie i nikt sie nie czepial, jak znajdziesz ustronne i malo widoczne miejsce miejsce to nie powinno byc problemu.. Kolo Trogiru slyszalem ze jest dzikie pole namiotowe, gdzie nikt sie o nic nie czepia, chyba nazywali to Marina, gdzies tam w okolicy.. Ale jak jedziesz na 3 dni to chyba sie tak daleko nie bedziesz zapuszczal.. Pozdrawiam..

Hehehe Dobre, dobre
Wiecie co? Niektórzy - mimo braku dużej kasy, też potrafią jeździć po Europie i zwiedząc. Niekoniecznie przywdziewając na czas wyprawy postać kloszarda Osobiście takich ludzi poznałam I dają radę
Więc nie róbcie z siebie pośmiewiska.

Tia... studenci... Cholera! Z ZUSu zwolnieni - pracy dla nich jest w bród, tylko im się pracować nie bardzo jakoś chce.
Zniżki na wszystko, co tylko można: piwo w pubie, imprezy w klubach, bilety do kina, PKP, MPK...
A na miasteczku studenckim całkiem ładne bryki pod akademikami stoją... Ciekawe czyje? Toż mamusia z tatusiem na wakacje pożałują?

Marcinator napisał(a):Hej spoko, nie przejmuj sie zlosliwymi opiniami. Niektorzy nie rozumieja jak to jest nie miec kasy. Zarabiaja i cwaniakuja. A student nie raz nie ma na bulke na zajeciach.. Zaniedlugo pewnie pojawia sie opinie nie mam kasy to nie jezdze, ale to juz ich problem i strata..
Bylem w zeszle wakacje stopem pod namiotem. Poradze Ci jedno nie jedz stopem przez Wegry!!! - tam ludzie nie znaja takiego zwyczaju, a i z nikim sie nie dogadasz..

szereher buraki;)(tak na wegrzech mowiac turysci polscy) dzieki za wskazówke co do wegier, ale inne drogi nie ma lub przez ausrie( tu podobno za łapanie stopa moze policja czlowieka zgarnac do ciupu )

ja studiuje i pracuje jednoczesnie i powiem ze opłacenie czesnego i odłozenie sobie grosza( bo płace jakie sa takie sa niestety:/ ) jest to naprawde COS, a odłozenie sobie 5-6 stówek na wyjzad to jest dosc duzo jak na polskie realia studenta pracujacego i szczerze nie przejmuje sie tym co ludziska mowia, mam nadzieje ze na te pare dni 100-150 euro starczy aby przezyc:) pozdrawiam pracujacych studentów

Jezdzilem po Ausrtii jest wporzadku.. Nie wolno stac na autostradach bo Cie zgarna, choc ja nieraz stalem i nikt po mnie nie przyjechal Ale jak bedziesz sie zatrzymywal na stacjach benzynowych i pytal ludzi to nie powinno byc problemu.. A Wegry naprawde odradzam.. Jak jechalem(z Cieszyna) to czechy i Slowacje przejechalem w 4 godziny, Slowenie i Chorwacje(do Trogiru) w jakies 7 godzin a na Wegrzech spedzilem 24 h wsrod burakow i slonecznikow!!! Nawet jak sie probowalem dostac za granice tego kraju pociagiem to w Sombathely(czy jakos tak;)) stracilem godzine na szukaniu jednej osoby na stacji ktora zna kilka slow po angielsku.. Pozniej schodzilem postoj taksowek, dworzec autobusowy i pobliskie sklepy, nikt nie znal ni w zab angielskiego. A po Polsku nie ma szans sie dogadac, nikt nie mogl mi powiedziec czy dostane znizke dla studentow, bo nikt mnie nie rozumial.. Zrezygnowany wrocilem na dwupasmowke i stanelismy kolo policjantow z suszarkami.. Ci po 3 godzinach zlitowali sie nad nami( na szczescie jeden znal troszke angielski) i dogadalismy sie ze beda zatrzymywac wszystkie Tiry z polska rejestracja, tylko dzieki temu sie stamtad wydostalismy.. Gdyby nie oni to pewnie do dzis bym tam, siedzial Naprawde odradzam, oni nie wiedza co to jest autostop. A slyszalem juz wiecej opinii na temat tego kraju od stopowiczow.. Dla porownania austria spowrotem w jakies 4 godziny.. Czechy Slowacja, Chorwacja, Slowenia bez problemu..