Spadek zainteresowania Chorwacją !!!

Dodam coś z mojej okolicy.
Na śląsku górnicy cały czas mieli dotacje(dość spore) do wczasów i za śmieszne pieniądze jeździli do CRO,zabierając ze sobą liczne rodziny.
Teraz niestety mają dotacje ale tylko na wczasy krajowe.Więc jeźdzą nad polskie zimne morze bo za pół ceny )
Stąd mniejsze zainteresowanie chorwacją na ślasku.

Ja słuchałem dzisiaj radia i boję się ze jak tak dalej będzie "cieplutko" w naszym pieknym kraju,to naród ruszy jednak do Chorwacji i mogą być tłumy.
A co do tych dotacji to tak jest w całej polsce bo mi też nie dadzą ani grosza.Mam marznąć nad polskim morzem-to jest poprostu chore !!!!!!!!!!!!
Teraz kiedy możemy swobodnie podróżować i wczasować sie gdzie chcemy to jakiś idiota wymyslił że dofinasować można jedynie wczasy krajowe !!!! Banda idiotów i tyle !!!!

Turistow jest mniej - tylko raz stale w korku na moscie w Trogirze

http://biznes.onet.pl/0,948664,wiadomosci.html o Chorwacji ani słowa niestety

Tylko co to za podumowanie obejmujące jedynie biura podróży. Wiadomo że do Chorwacji znakomita większość Polaków udaje się bez niczyjego pośrednictwa. Dlatego w statystykach biur turystycznych Hrvatska zawsze bedzie z tyłu.
PZDR

ale takie podsumowanie też daje pewien obraz

Wydaje mi sie ,że Polakow w tym roku jest dużo mniej

pzdr

Maciej napisał(a):Tylko co to za podumowanie obejmujące jedynie biura podróży. Wiadomo że do Chorwacji znakomita większość Polaków udaje się bez niczyjego pośrednictwa. Dlatego w statystykach biur turystycznych Hrvatska zawsze bedzie z tyłu.
PZDR

Wynika z tego ze jestesmy ekonomicznie w tyle ... nawet za Czechami i Słowakami ... i tendencja sie poglebia

Piotr

Fender napisał(a):Teraz kiedy możemy swobodnie podróżować i wczasować sie gdzie chcemy to jakiś idiota wymyslił że dofinasować można jedynie wczasy krajowe !!!! Banda idiotów i tyle !!!!

A ja pozwoles sobie nie zgodzić się z Tobą. Uważam, że to dobrze iż przez dofinansowywanie (kto ma ten ma) "promuje" się rodzimą turystykę. I nie przeszkadza to w niczym wolności swobodnego podróżowania, tudzież spędzania wakacji w wybranym przez sibie zakątku świata.
pozdrawiam

Statystyki mówią tylko o kierunkach ,nie mówią o kondycji turysty,
bo przecież zeby pojechac do Grecji ,czy Bułgarii też trzeba miec pieniądze. I tutaj zgodzę się z Emeraldem ,ze kazdy sam sobie wybiera kierunek bez względu na dopłaty( bo do Bułgarii czy Grecji tez przecież dopłat nie ma) a do tych krajów zwiększa się sprzedaż mimo ,ze podróż drogą lądową trwa przeciez 2 razy dłużej niż do Chorwacji(czyli transport jest droższy)

Piotr Lutynski napisał(a):

Maciej napisał(a):Tylko co to za podumowanie obejmujące jedynie biura podróży. Wiadomo że do Chorwacji znakomita większość Polaków udaje się bez niczyjego pośrednictwa. Dlatego w statystykach biur turystycznych Hrvatska zawsze bedzie z tyłu.
PZDR

Wynika z tego ze jestesmy ekonomicznie w tyle ... nawet za Czechami i Słowakami ... i tendencja sie poglebia

Piotr

Nie no kolega musi mieć rzeczywiście jakieś problemy z tegorocznym budżetem /domowym/ bo wszystko mu się z jednym kojarzy
Moja wypowiedź nie miała żadnego związku z tym czy Polaków nie stać czy stać tak jak info z onetu tego nie dotyczy.
Chodziło mi wyłącznie o to że mówienie o spadku zainteresowania Chorwacją /w Polsce/ tylko na podstawie danych z BIUR PODRÓŻY jest bez sensu bo do HR mało kto z POlski za ich pośrednictwem jeździ. A te statystyki mowią jedynie o liczbie sprzedanych wyjazdów /przez biura/.
Chorwacja zresztą nigdy nie będzie się w Polsce świetnie sprzedawała w biurach. Dojazd samochodem jest coraz szybszy /autostrady/ dostępnosć kwater i campingów bardzo dobra a z kolei baza hotelowa na ktorej biura bazują jest w porównaniu do innych krajów kiepściutka. Ale to nie mój problem...Campy rulezz
PZDR

Tutaj Macieju się z Toba nie zgodze ,bo niektóre biura warszawskie sprzedawały po 6000 miejsc w sezonie.Nie wiem czy to dla Ciebie mało czy nie ,ale gdyby te 6000 osób podzielić na samochód typu 4 osoby w środku to byłoby to 1500 samochodów osobowych.( z tym ,ze pewnie większa część jechała autokarem)

Nie wiem jak to jest z tym spadkiem ale tam gdzie ja byłem w Omisiu to Polaków było pod dostatkiem. Do tego Chorwaci są coraz bardziej rozpuszczeni i spadek zainteresowania dobrze by im zrobił.

Jako Chorwat zgadzam sie z Lukaszem

Jak kiedyś pisałem Leonie że mniejsza ilość turystów to czas mniej intensywnej pracy natury by odnawiać to co turyści w tej naturze zużyli.
To jest dobre dla natury,która nie może cały czas byc na najwyższych obrotach i widać to już w niektórych częściach wybrzeża,że nie daje sobie rady.
Ale jak wiesz Leon mniejsza ilość turystów to mniejszy nakład na całą infrastrukturę z tym związaną tj.np autostrady, oczyszczalnie ścieków,czy na odnawianie postkomunistycznych hoteli tych (które zostały pod
zarządzaniem państwowym)czy na twój instytut.
Także nakłady finansowe jakie Chorwacja kładzie na promocję kraju nie mogą być zaprzepaszczone.
Dlatego proponowałbym jeszcze edukację turystyczną,biznes planową Chorwatów,którzy zakładają pensjonaty,lokale gastronomiczne itd by to w co włozyli tyle pracy i pieniędzy nie poszło na marne przez to ,że szybko chcą się odkuć czy wzbogacić.