C.D.
Po śniadaniu ruszamy w stronę Egeru , gdzie byliśmy już kilkukrotnie , ale to najlepsza droga w kierunku następnego , ciekawego punktu spaceru .
Tam zdjęć nie robiliśmy tym razem , a zdjęcia z poprzednich wizyt są zbyt osobiste . . .
Góry Bukowe
Piękne Gory Bukowe , które może nie imponują wysokościa , bo najwyższy szczyt Istállóskő ma tylko 969 m , jednak mają w sobie to coś .
Nie tylko mnie się tam podoba , bo już ponad 30 lat temu utworzono Park Narodowy Gór Bukowych (Bükki Nemzeti Park)
Gdyby ktoś chciał go zwiedzić , to można śmiało przejechać z miejscowości Felsőtárkány do Hollóstető , gdzie należy się kierować na "Hunguest Hotel Palota" . Tam można sobie wybrać drogę do Tardony , prowadzącą wzdłóż sztucznego jeziora Hamori ( północna strona parku ) , lub do Miskolca .
W obu przypadkach kręte drogi , piękne widoki
Z Miskolca można tam również dojechać leśną kolejką wąskotorową przez Márta Bányá , Majláth do Lillafüred. Stacja kolejki znajduje się w dzielnicy Diósgyőr ( ten język bratanków . . . )
Hotel Palota sam jest ciekawostką archiektoniczną godną zobaczenia , przypomina trochę pałac z bajki ( jakiś książę się może trafić szukającej , a pewnie i księżniczkę tam można znaleźć
) pięknie się prezentuje na tle zalesionych gór .
Pobliskie sztuczne jezioro górskie z wieloma trasami spacerowymi może się podobać . Jedna ze ścieżek prowadzi do najwiekszego na węgierskiej ziemi wodospadu , inne do kilku jaskiń ( sporo ich w okolicy ).
Najsłynniejsze z nich są Jaskinia Św. Stefana i Św. Anny , polecane przez lekarzy ze względu na panujący w nich mikroklimat , leczący między innymi astmę
Miskolc jego pierwszymi mieszkańcami byli celtowie , ale tereny te zamieszkane były już 70 000 lat temu , o czym świadczą znaleziska pochodzące z paleolitu . Część z tych znalezisk można zobaczyć w muzeum miejskim . Pierwsza wzmianka o tym mieście pochodzi z 1210 roku i dotyczy rodu Miskolc , od którego miasto nosi nazwę .
Dziś Miskolc jest czwartym co do wielkości miastem Wegier
W jego południowo-zachodniej części można spędzić sporo czasu w parku Miskolctapolca - piękny park , baseny ( można popływać w grotach ) , jednak warto wiedzieć , że woda tam mimo że działa leczniczo - jest radioaktywna , więc z basenów należy korzystać z umiarem
Dawniej jeździliśmy tam z dziećmi , na miejscu łatwo wynająć pokoje w licznych pensjonatach . Kiedyś - za bardzo rozsądną cenę
Nie to jednak było naszym celem . Chcieliśmy zobaczyć po renowacji stare miasto , a że słoneczko pięknie oświetliło ulice , to i spacer się udał
Jedyna fotka - Pałac Elżbiety
Niestety część budynków odświeżono zamalowując freski
Rezygnujemy z odwiedzin w ruinach gotyckiej twierdzy , nie odwiedzamy też barokowych i gotyckich kościołów - byliśmy tam już wcześniej
, za to spacerując podjęliśmy decyzję co do dalszej drogi
Ruszamy w stronę jaskini Baradla .
W 1995 roku razem z innymi jaskiniami Krasu Aggtelek i Krasu Słowackiego została uznana za dziedzictwo światowe , czyli 20 lat od utworzenia
Parku Narodowego Aggtelek .
Pierwszy pisany dokument wspominający tą jaskinię pochodzi z roku 1549 , ale jaskinia znana była znacznie wcześniej , bo od czasów prehistorycznych .
W kilku komorach jaskini znaleziono liczne szczątki ludzi z epoki kamiennej
Pierwsze pomiary jaskini wykonał Józef Sartory w 1794 roku . Od tej pory rozpoczęło się jej systematyczne zwiedzanie .
W 1825 roku Imre Vass odkrył nowe partie jaskini , przy okazji prac związanych z ułatwieniem jej zwiedzania . Prace te rozpoczęto jednak znacznie wcześniej , bo już w 1806 roku z okazji wizyty palatyna Józefa , ale światło elektryczne zapłonęło dopiero w 1935 roku .
Baradla ( zwana również jaskinią Aggtelek od nazwy wsi , obok której usytuowae jest główne do niej wejście ) razem z Jaskinią Domica ( wejście do niej znajduje się kilka kilometrów od Aggtelek , po stronie słowackiej ) tworzą system jaskiniowy o długości 25 kilometrów , więc jest co zwiedzać
Jedna z krótkich tras - zdjęcia z wejścia Aggtelek można zobaczyć
TUTAJ