Franz napisał(a):Tam to ja jednak miałem piękne słońce.
Podobno leżącego się nie kopie . . .
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na pobyt przed 19 - tym września , pogoda musi być , więc też zobaczę Krk w słońcu
Pozdrawiam
Piotr
.png)
Franz napisał(a):Tam to ja jednak miałem piękne słońce.
.png)
Roxi napisał(a):U mnie w relacji, ktoś napisał, że Chorwacji to nawet w chmurach ładnie... w Twojej relacji podpisuję się pod tym stwierdzeniem rękami i nogami
Bardzo fajna ta Chorwacja w chmurach na Twoich zdjęciach.
.png)
piotrf napisał(a):Magda O. napisał(a):Nie byliście w Krku?
Byliśmy , ale ulicami płynęły strumienie wody , żeby wypić kawę , w sandałach sforsowaliśmy kilka takich strumieni , co jednak nie zachęcało do dalszego zwiedzania
Jeszcze tam wrócimy , bo nabrałem ochoty na wyspy , a Krk to stolica wyspy przecież, nie dam się zbyć byle deszczem
![]()
Pozdrawiam
Piotr
.png)
Magda O. napisał(a):
Nas taki deszcz dopadł w ostatnim dniu pobytu w Krku, śmialiśmy się, że Chorwacja płacze, że wyjeżdżamy
.png)
.png)
piotrf napisał(a):Dojeżdżamy do Krivi Put - miejscowości gdzie na rozjęździe wybieramy kierunek Vodoteć i wąską , nieco gorszą , bardzo krętą drogą wjeżdżamy w teren przypominający do złudzenia boczne bieszczadzkie drogi . Potem Kriżpolje , Lipice , Glibodol , wśród prawie dzikiego lasu najpierw drogą 5113 , potem 5128 dojeżdżamy do rozjazdu w okolicy Otoćac , gdzie obieramy kierunek Vrhovine i drogą 52 , a potem nr 1 dojeżdżamy do Parku Plitvickie Jezera .
.png)
greenrs napisał(a):Czekam niecierpliwie. To nasz stały punkt noclegowy w drodze do CRO.
Franz napisał(a):Z Glibodola do Plitvic trochę się pokręciłeś po okolicy.
.png)
plessant napisał(a):Z niecierpliwością czekam twoich wrażeń z Rastoke
Jacek S napisał(a):Rastoke - jestem ciekaw Twojej opinii o tym miejscu.
.png)
piotrf napisał(a):
Węże się przed nami pochowały , pogoda była październikowa :wink: , ale bardzo nam się tam podobało :D
Na niewielkim terenie mnóstwo urokliwych miejsc , szum , plusk , szmer , bulgot - wszystkie odgłosy poruszającej się wody , która wydaje się być tam jedynym wskaźnikiem upływającego czasu . . .
Pozdrawiam
Piotr
Powrót do Nasze relacje z podróży
