C.D.
Drogę przez wyspę wielu Cromaniaków dobrze zna , podobnie jak most wielokrotnie pokazywany na forum i nie tylko
Wyraźnie stały ląd jest lepiej oświetlony , wiszące nad nim chmury mają znacznie przyjemniejszą gęstość
Zabezpieczone siatkami skały po obu stronach drogi i chmury wiszące nad wyspą żegnają nas niczym brama - widać wyraźnie błękit nieba
Nad głową też mamy czasem słoneczko , ale już wracać nie będziemy
Po prawej ( południowej ) stronie znajduje się droga , któą przejeżdżając przez widooczne na zdjęciu pasmo górskie , mamy zamiar wjechać w część Chorwacji , gdzie jeszcze nas nie było
Jeszcze tylko pokonamy drugą , dłuższą część połączenia wyspy ze stałym lądem , z tej części mostu rozpościera się piękny widok . . .
. . . i już możemy skecić w prawo i Jadranką , podziwiając groźnie od tej strony wyglądające klifowe brzegi wyspy , jechać na cieplejsze południe
Jeszce tylko rzut oka wkierunku pokonanego mostu
Na wysokości Klenovicy skręcamy w lewo i wąską , ale dość dobrą drogą szybko zdobywamy wysokość
Mijamy miejscowość Jakov Polje , gdzie zmieniamy kierunek na północno wschodni . Po jakimś czasie nawigacja stwierdza jednak , że wróciliśmy do południowo wschodniego . Ze sporej wysokości spoglądamy na Jadran ostatni raz z tym roku
Jakość drogi poprawia się znacznie w okolicach farmy wiatrowej . Towarzyszą nam fajne widoki . . .
Dojeżdżamy do Krivi Put - miejscowości gdzie na rozjęździe wybieramy kierunek Vodoteć i wąską , nieco gorszą , bardzo krętą drogą wjeżdżamy w teren przypominający do złudzenia boczne bieszczadzkie drogi . Potem Kriżpolje , Lipice , Glibodol , wśród prawie dzikiego lasu najpierw drogą 5113 , potem 5128 dojeżdżamy do rozjazdu w okolicy Otoćac , gdzie obieramy kierunek Vrhovine i drogą 52 , a potem nr 1 dojeżdżamy do Parku Plitvickie Jezera .
Kilka razy spotkaliśmy tam pasące się przy drodze sarny , chyba trochę zdziwione naszą tam obecnością .
My też trochę zaskoczeni takimi widokami nie zrobiliśmy im zdjęć . Jedyna próba zakończyła się niepowodzeniem - tym razem koziołek pokazał nam zadek wskakując w krzaki . . .
Nic to - koziołki i sarny to sobie mogę pooglądać do woli na ogrodzie
Polecam tą drogę każdemu kto lubi włóczęgę po bocznych drogach - ich stan odbiega znacznie od autostradowych standardów , ale widoki są tego warte
Niestety w Plitvicach kolejna ulewa skutecznie nam wybija z głowy spacer
Trudno , byliśmy tam , co opisałem w relacji z 2008 roku .
Jedziemy więc dalej - nasz kolejny cel to Slunj , a dokładniej Rastoke
C.D.N.
Pozdrawiam
Piotr