piekara114 napisał(a): nie ma co się dziwić, bo po plażach prawie sami Polacy obecni, a jak się posłucha ich komentarzy o opalaniu nago (głównie babki) i faceci wykręcający chamsko głowę na boki, aby chamsko się patrzeć niby w okularach krajobrazy oglądają nagle, to się aż odechciewa. We wcześniejszych naszych pobytach zawsze kilka osób na plaży opalało się toples...
Chyba się rozwikłała zagadka
zmierzchu naturyzmu. Na Makarskiej Riwierze też nie widziałam nikogo chociażby topless(z tymi kilkoma wyjątkami na Nugal), bo właśnie sami prawie Polacy tam byli. Niestety o chamstwie/zdziczeniu rodaków na wakacjach mogłabym napisać osobny wątek
25.08.2020, wtorek. Split. Pałac Dioklecjana i RivaTego dnia miała być najgorsza pogoda, więc zaplanowaliśmy spacery miejskie. W nocy była jednak konkretna burza i chyba się wypadało. I wypogodziło. Jest skwar, który będzie towarzyszył nam już do końca pobytu. Ale to nic nie szkodzi, chyba jakoś ten upał przeżyjemy. Na początek pojedziemy do Splitu. Pan S. jeszcze nigdy tam nie był, a ja byłam 16 lat temu, więc najwyższa pora sobie przypomnieć.
Z Makarskiej jedziemy autostradą, po czym wjeżdżamy do miasta i rozpoczynamy poszukiwania parkingu. Zaparkujemy przy centrum handlowym
Joker. To około kilometra od słynnego pałacu. Parking jest darmowy przez pierwsze 3 godziny, każda kolejna to 7kun.
Dusia zaparkowana w podziemiach, idziemy zwiedzać:
Widać już mury:
Zaraz przekroczymy progi
Katedra sv. Duje:
We wnętrzach pałacu:
Chyba się pali
Z cyklu
każdy ma takie zdjęcie:
Jakaś ameba coś nabazgrała
W ogóle nie zdziwiłabym się, gdyby owa ameba była z Polski. Kiedy zaplątaliśmy się w jakiś boczny zaułek, zauważyłam, że liczne skrawki muru w owym zaułku są ozdobione napisem
Korona Kielce Upał jest straszny, ale na szczęście można się schować w zacienionej uliczce:
Wychodzimy na Narodni Trg:
Tak to wygląda z drugiej strony:
Wreszcie w pocie czoła dotoczyliśmy się do Rivy, czyli splitskiej nadmorskiej promenady. Trochę tu śmierdzi, ale i tak nam się podoba:
Ta palma za mną jest chyba trochę
tonowa Split jest dość różnorodny. Jak nie lubicie wąskich uliczek, to szerokie też się znajdą
Idziemy szukać szczęścia, które ma nam przynieść Grgur:
To gorący chłop
A tak na poważnie, to tak się nagrzał od słońca, że ledwo byłam w stanie dotknąć jego wypolerowanego palucha
Patrzymy na bramę złotą i wlewających się przez nią ludzi:
Męczący ten spacer, więc zrobimy sobie przerwę. W następnym odcinku pójdziemy
odpocząć od zgiełku miasta Ale to w ogóle nie znaczy, że odpoczniemy