Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sopot pod Giewontem czyli Makarska w czasach zarazy

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 06.10.2020 17:53

ruzica napisał(a):[
gusia-s napisał(a):Za dużo tam ludzi, za dużo brzydkich budynków, za duży ruch samochodowy.
W Splicie też jest dużo ludzi, brzydkich budynków i duży ruch samochodowy. A jednak za którymś razem Ci się spodobało. Może to metoda na Omiš- dać mu więcej szans, najlepiej poza sezonem :wink:
To fakt, ale Split ma większą i ciekawszą starówkę no i Marjana i w tym roku było w nim mniej ludzi :mrgreen:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5180
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 06.10.2020 22:53

piekara114 napisał(a):Górną twierdzę może kiedyś odwiedzę, bo Mirabella zaliczona. Patrzę na tą drabinkę i wydaje mi się, że to dość nówka sztuka, bo jak ja byłam to wyglądała na bardziej chybotliwą ....

Ja tam byłam w 2014 roku i drabina była tam chyba taka sama, jak na zdjęciu ruzicy.
Ale bilety wstępu były wtedy dużo tańsze, bo tylko 15 kun od osoby dorosłej.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16250
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 07.10.2020 07:53

megidh napisał(a):
piekara114 napisał(a):Górną twierdzę może kiedyś odwiedzę, bo Mirabella zaliczona. Patrzę na tą drabinkę i wydaje mi się, że to dość nówka sztuka, bo jak ja byłam to wyglądała na bardziej chybotliwą ....

Ja tam byłam w 2014 roku i drabina była tam chyba taka sama, jak na zdjęciu ruzicy.
Ale bilety wstępu były wtedy dużo tańsze, bo tylko 15 kun od osoby dorosłej.
Ja byłam w 2013 i coś mi się kojarzy, że ona się ruszała i od ściany odchodziła....
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5180
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 07.10.2020 12:03

piekara114 napisał(a):
megidh napisał(a):
piekara114 napisał(a):Górną twierdzę może kiedyś odwiedzę, bo Mirabella zaliczona. Patrzę na tą drabinkę i wydaje mi się, że to dość nówka sztuka, bo jak ja byłam to wyglądała na bardziej chybotliwą ....

Ja tam byłam w 2014 roku i drabina była tam chyba taka sama, jak na zdjęciu ruzicy.
Ale bilety wstępu były wtedy dużo tańsze, bo tylko 15 kun od osoby dorosłej.
Ja byłam w 2013 i coś mi się kojarzy, że ona się ruszała i od ściany odchodziła....

To mój filmik z wizyty na Mirabelli. W 4:33 widać drabinę.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 07.10.2020 15:03

gusia-s napisał(a):
ruzica napisał(a):[
gusia-s napisał(a):Za dużo tam ludzi, za dużo brzydkich budynków, za duży ruch samochodowy.
W Splicie też jest dużo ludzi, brzydkich budynków i duży ruch samochodowy. A jednak za którymś razem Ci się spodobało. Może to metoda na Omiš- dać mu więcej szans, najlepiej poza sezonem :wink:
To fakt, ale Split ma większą i ciekawszą starówkę no i Marjana i w tym roku było w nim mniej ludzi :mrgreen:


W Omišu też było mało ludzi. Mi się Omiš podobał ze względu na położenie(ujście Cetiny, wielkie skały), które czyni go wyjątkowym.

megidh napisał(a):Ja tam byłam w 2014 roku i drabina była tam chyba taka sama, jak na zdjęciu ruzicy.
Ale bilety wstępu były wtedy dużo tańsze, bo tylko 15 kun od osoby dorosłej.


Od 2014 mam wrażenie, że wszystko w Chorwacji strasznie podrożało :roll: No może ceny apartmanów trzymają poziom, ale jedzenie, zwiedzanie itp. jest dużo droższe niż parę lat temu :? :roll:

piekara114 napisał(a): Ja byłam w 2013 i coś mi się kojarzy, że ona się ruszała i od ściany odchodziła....


To musiało być straszne 8O Może ją wymienili jakoś między 2013 a 2014 :?:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16250
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 07.10.2020 16:42

Drabinki mnie nie przerażają :D szukałam zdjęcia, ale w zasobach akurat drabinki nie mam :D Ale coś usiało być tam na rzeczy z nią, bo pamiętam, że dziwnie się wchodziło i jeszcze ten tunel z nią był dość ciasny....
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 08.10.2020 15:24

piekara114 napisał(a): dziwnie się wchodziło i jeszcze ten tunel z nią był dość ciasny....


Takie miejsca zwykle bywają klaustrofobiczne :roll:

30.08.2020, niedziela. Ostatnie plażowanie i ostatnie spacery...

Ta ostatnia niedziela, jutro się rozstaniemy, jutro się rozejdziemy, na wiecz...

No nie, na wieczny czas to mam nadzieję, że jednak nie :wink: Nadeszło to co od samego początku było nieuchronne- ostatni dzień makarskich wakacji :( . Zamierzamy poświęcić go na beztroskie plażowanie. Początkowo myślałam by wybrać się na plażę Cvitačka(to w stronę Krvavicy), bo podobno mało zaludniona i ładna, ale...Mieliśmy pewne sprawy do załatwienia w centrum. Skończyły nam się kuny, a trochę jeszcze potrzebowaliśmy na drobne wydatki(szczególnie, że w wielu miejscach wcale nie można płacić kartą), więc po drodze odwiedzimy kantor, w którym za 100 euro płacą 745 kun(dobry kurs). Mamy też potrzebę zrobienia ostatnich chorwackich zakupów.

Pójdziemy dziś na plażę miejską, a obozowisko rozbijemy na samym jej początku, tuż przy półwyspie sv. Petar.

Kiedy dojdziemy na plażę okaże się, że turyści zostali zdziesiątkowani 8O Miejsc w cieniu do wyboru do koloru, w wodzie jakieś pojedyncze osoby. Eh, szkoda, że już kończymy wakacje :(

Po 3 godzinkach plażowania(więcej to i tak byśmy chyba nie wytrzymali) pogoda zaczyna robić się dziwna- pochmurno i wietrznie. Ten wiatr to jugo, który popsuje pogodę na kolejne dni. Jako że warunki robią się mało plażowe, to pójdziemy pozwiedzać :idea:

Pakujemy manatki i udajemy się w stronę półwyspu, którego do tej pory nie udało nam się odwiedzić.

Jest tu miejsca na wypicie drinka:

h229.jpg


Są też miejsca do plażowania(podobno przychodzą tu głównie nudyści, ale nie wiem czy to prawda :roll:

h230.jpg


Jadran nieco oszalał i zachowuje się trochę inaczej niż zwykle :?

h231.jpg


Jest mała latarnia:

h232.jpg


h233.jpg


Spacerując dochodzimy do takiej eleganckiej hacjendy, ale jest zamknięta na 4 spusty :roll:

h234.jpg


Kościół św. Piotra:

h235.jpg


Ruiny:

h236.jpg


Kto by pomyślał, że ten mały półwysep skrywa tyle skarbów? Dlaczego wcześniej tu nie trafiliśmy? :roll:

h237.jpg


Jeśli jesteście fanami romantyzmu w wydaniu tandetnym to możecie zawiesić kłódkę :wink:

h238.jpg


Nie interesują nas ckliwe rytuały, idziemy poszukać jaskini, którą widzieliśmy kiedyś z portu. Wreszcie ją znajdujemy:

h239.jpg


Tak wygląda od środka:

h240.jpg


Zdjęć z wnętrza Wam oszczędzę, bo straszny syf tam był :?

Te dziury eksploruje tylko Pan S., ja za to stoję i podziwiam widoki:

h241.jpg


Dziś rano idąc na plażę, zakupiliśmy na Krupówkach maseczki w chorwackie barwy narodowe. Wpadam na pomysł, aby urządzić pandemiczną fotosesję:

h242.jpg


Trochę już zgłodnieliśmy, więc wracamy. Dziś zjemy w pierwszej knajpce przy promenadzie. Oczywiście nie dlatego, że jest pierwsza lepsza, tylko dlatego, że ma całkiem dobre opinie w internetach. Lokal nazywa się Big mama, co morze sugerować, że spotkamy tam jakąś grubą murzynkę, ale nikogo takiego tam nie widzieliśmy :roll: Przywitała nas szczupła Chorwatka takimi oto słowami:

Obowiązkowa dezynfekcja!

Dezynfekcja polegała na wypiciu po kieliszku czegoś co smakowało trochę jak owocowy likier, a trochę jak rakija. Dobre to było. Do jedzenia zamawiam rybkę, bo do tej pory jeszcze nie jadłam 8O

h243.jpg


To lubin, bardzo dobry.

Pan S. o dziwo nie je mięsa, w ostatni dzień też chce zjeść coś typowo chorwackiego:

h244.jpg


Knajpka jest bardzo propolska- kelnerzy coś tam po polsku potrafią powiedzieć, a nad barem wisi biało-czerwona koszulka piłkarska
8O . Może nie jest to miejsce na romantyczną kolację, ale na szybki obiad po plażowaniu w sam raz. Podobało nam się, więc zostawiamy napiwek. W zamian za to musimy jeszcze wypić po kielichu na odchodne :wink:

Po obiedzie idziemy jeszcze kupić oliwę i magnes na lodówkę. Trochę zalewają nas fale smutku :cry: Robimy ostatnie fotki przy pomniku turystów(przy pomniku nas):

h245.jpg


I wracamy na górkę. Nasz ostatni wieczór spędzamy na poszukiwaniu noclegu tranzytowego w Czechach. Zostawiliśmy to na ostatnią chwilę, bo do końca nie byliśmy pewni czy i Czesi na jakiś genialny pomysł nie wpadną.

Poszukiwania wbrew pozorom wcale nie były łatwe, bo wiele czeskich hoteli/pensjonatów życzy sobie dopłaty za przyjazd po 20stej lub 22giej 8O . W końcu znajdujemy pokój w którym mozna zameldować się do 23(droga do Czech przecież daleka, a nie wiadomo jaka będzie sytuacja na granicach, autostradach itp.). Znowu w Krumlowie. Niech tak będzie. Idziemy spać wcześnie, bo jutro ewakuacja :( :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12948
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.10.2020 16:34

Jakie spokojne morze mieliście w tej Makarskiej 8O 8O 8O

Jak to ostatni dzień? Nie za szybko? Przecież dopiero co przyjechaliśmy 8O :roll:
Nienawidzę ostatniego dnia, nic nie jest w stanie mnie pocieszyć że koniec wakacji :cry: :cry: :cry:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15092
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.10.2020 18:23

ruzica napisał(a):Kto by pomyślał, że ten mały półwysep skrywa tyle skarbów? Dlaczego wcześniej tu nie trafiliśmy? :roll:

Też kiedyś byliśmy zdziwieni. Bardzo fajne miejsce na spacery.

ruzica napisał(a):Przywitała nas szczupła Chorwatka takimi oto słowami:

Obowiązkowa dezynfekcja!

Dezynfekcja polegała na wypiciu po kieliszku czegoś co smakowało trochę jak owocowy likier, a trochę jak rakija. Dobre to było.

Hehe, w jednej z supetarskich konob kelner przywitał nas tak samo. Dostaliśmy rakiję; tak mocną, że po wychyleniu kieliszka zaczęłam kaszleć 8O Zupełnie jakbym miała koronę :oczko_usmiech:

Maseczka świetna, ale to już pisałam po zajawce :P
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1533
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 08.10.2020 20:03

To ja kiedyś przechodziłam taką dezynfekcję w Szklarskiej Porębie . A że mąż kierował...to miałam dwie 8)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 08.10.2020 20:58

Ładnie się prezentują te Wasze talerze - rybka, owoce morza wyglądają bardzo smakowicie. :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 09.10.2020 14:09

Kapitańska Baba napisał(a):Jakie spokojne morze mieliście w tej Makarskiej 8O 8O 8O



To tak tylko na zdjęciach wygląda, były całkiem duże fale.

Kapitańska Baba napisał(a):Jak to ostatni dzień? Nie za szybko? Przecież dopiero co przyjechaliśmy 8O :roll:


Ano tak to :( To był najkrótszy z naszych 5 wspólnych wyjazdów do Chorwacji :( Ale i tak lepszy taki niż żaden :idea:

maslinka napisał(a):Maseczka świetna, ale to już pisałam po zajawce :P


:mrgreen: To moja wyjściowa maseczka na specjalne okazje :P

pomorzanka zachodnia napisał(a):To ja kiedyś przechodziłam taką dezynfekcję w Szklarskiej Porębie . A że mąż kierował...to miałam dwie 8)


To ciekawe, nigdy nie dostałam nic za darmo w Szklarskiej Porębie :oczko_usmiech:

Nefer napisał(a):Ładnie się prezentują te Wasze talerze - rybka, owoce morza wyglądają bardzo smakowicie. :)


Zjadłoby się, co nie? :wink:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 09.10.2020 14:20

ruzica napisał(a):
Nefer napisał(a):Ładnie się prezentują te Wasze talerze - rybka, owoce morza wyglądają bardzo smakowicie. :)

Zjadłoby się, co nie? :wink:

Pewnie, że tak :wink: :) .
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 09.10.2020 16:20

31.08.2020-01.09.2020, poniedziałek-wtorek. Długi powrót do domu

Wątpię by chciało Wam się czytać i komentować ten odcinek, gdyż będzie on praktycznie bezzdjęciowy :roll: Ale z kronikarskiego obowiązku napiszę kilka słów na temat powrotu. Szczególnie, że z wiadomych względów powrót był troszkę nienormalny :wink:

W poniedziałek z samego rana nosimy torby do auta. Fiołki piją już kawę przed domem. Żegnamy się z nimi, wymieniamy uprzejmości...Dostajemy też prezent na pożegnanie:

h246.jpg


Zostawiliśmy go sobie na specjalne okazje, więc na razie sobie stoi :)

Droga przez chorwacką autostradę mija spokojnie, ruch jest znikomy. Przed południem robimy postój na kanapkę na Croduxie(już nie chciało nam się szukać normalnych konob).

Temperatury są niezbyt chorwackie :?

h247.jpg


Pogoda jest naprawdę brzydka- zimno i chyba nawet pada, ale dzięki temu jest nam trochę mniej smutno.

Na granicy w Cvetlin znów jesteśmy sami, Słowenię przejeżdżamy tempem przepisowym, czym doprowadzamy do szewskiej pasji Słoweńców :twisted: W Ptuju tankowanie, kawa, i hot-dog. Granica SLO/AUT najbardziej mnie stresowała, gdyż niektórzy na na forum pisali, że mierzono im temperaturę 8O :roll: A jak będę mieć 38? To co, wpakują na kwarantannę? Nam jednak temperatury nikt nie mierzy, może dlatego, że nie przyznaliśmy się, że wracamy z Chorwacji :oops: :oczko_usmiech: (Pan S. powiedział, że ze Słowenii, a w razie problemów miał pokazać sprzęt do via ferraty i mówić Triglav, Triglav!). Przejeżdżamy jednak w Mureck na luzie 8)

Teraz Austria. Niby fajnie, autostrada, ale tam jest tyle ograniczeń, pełno remontów, fotoradarów, że tak naprawdę to mało gdzie da się pocisnąć 130. W Austrii w ogóle się nie zatrzymywaliśmy. Nie dlatego, że aż tak się baliśmy, tylko po prostu nie było takiej potrzeby.

Około 20stej jesteśmy w Czeskim Krumlowie. Odnajdujemy miejsce noclegowe, w którym wita nas miły, ale totalnie aspołeczny Czech(nie umiem angielski i niemiecki, nie pogadam z Wami :wink: ). Po wyjściu z samochodu doznaję szoku. Wczoraj siedząc na balkonie w Makarskiej cieszyliśmy się temperaturą 32 stopnie. Teraz stopni jest 13 8O 8O 8O . jest mi bardzo źle :(

Celem pocieszenia idziemy na czeskie piwko i jedzonko(smaženi sir musi być :!: ). Tym razem nie mieszkamy w centrum więc trafiamy do knajpy dla lokalsów. Jest tu dość osobliwie- wnętrze wygląda jak czeski dom z lat 80 tych, obsługa chodzi w kapciach jak po domu :roll: Jedzenie jest bardzo dobre i piwko też.

Zmęczeni całodzienną podróżą padamy dość szybko. We wtorek wstajemy wcześnie, jedziemy na śniadanie do kawiarenki w centrum(chce nam się dobrej kawki z pianką). Jedziemy dalej. Za Krumlowem wypada tankowanie i tu Dusia po raz pierwszy robi nam psikusa. Nie chce się otworzyć wlew paliwa 8O Ojej, to chyba nigdzie dziś nie dojedziemy, jak się nie da zatankować :roll: Szarpaliśmy się z tym chyba z pół godziny aż w końcu się otworzyło. Uff.

Dalsza droga przez Czechy to jak zwykle matrix i niespodzianki. Np. w pewnym miejscu nawigacja każe zjechać z głównej drogi prowadzącej wprost do autostrady, jechać do jakiejś wsi(gdzie droga jest tak samo wąska jak ta na Sv. Jure :wink: ), po czym zarządza: Zawróć :!: 8O

Cóż, nasze podróże do Czech i przez Czechy składają się z dwóch stałych elementów:
:arrow: błądzenie na drodze
:arrow: dziwna restauracja

I tak za każdym razem, od lat.

W końcu wydostaliśmy się jakoś z czeskiej matni, droga ze Zgorzelca do Gorzowa już bez niespodzianek. Koło 16 jesteśmy w domu. Idziemy na piwo i pizzę do "konoby" :wink: na przeciwko naszego bloku. I koniec :!: :(

A teraz małe:

PODSUMOWANIE

:arrow: Makarska nie jest taka zła
:arrow: wyjazd w sezonie nie jest taki zły
:arrow: chorwackie upały nie są takie złe
:arrow: wyjazd w czasach zarazy nie jest taki zły
:arrow: wejście na pieszo na Sv. Jure nie jest takie złe
:arrow: wyjazd do Chorwacji na zaledwie 9 dni jest bardzo zły :evil:

Dziękuję za uwagę :) Było mi bardzo miło i mam nadzieję, że Wam też :wink:

:papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.10.2020 17:00

ruzica napisał(a): :arrow: chorwackie upały nie są takie złe
:arrow: wyjazd w czasach zarazy nie jest taki zły

Z tym się zgadzam w całej rozciągłości... reszty nie miałem okazji doświadczyć :D
ruzica napisał(a):mam nadzieję, że Wam też :wink:

Oj tak.... :cool:

Dzięki wielkie, było super :idea:
:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Sopot pod Giewontem czyli Makarska w czasach zarazy - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone